Skazany za zbrodnię miłoszycką domagał się wypuszczenia na wolność

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Podczas kolejnej odsłony procesu przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu oceniano kluczowe dowody zgromadzone w śledztwie, w tym ślady DNA.
Podczas kolejnej odsłony procesu przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu oceniano kluczowe dowody zgromadzone w śledztwie, w tym ślady DNA. Gazeta Wrocławska
Podczas kolejnej odsłony procesu przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu oceniano kluczowe dowody zgromadzone w śledztwie, w tym ślady DNA.

Wrocławski sąd apelacyjny wysłuchał dziś opinii biegłego, który oceniał sposób badania śladów DNA znalezionych przez śledczych na odzieży ofiary gwałtu i mordu dokonanego w połowie lat 90. ubiegłego wieku w Miłoszycach pod Wrocławiem. Adwokat Ireneusza M. skazanego za udział w zbrodni, podkreślając wątpliwości co do zgromadzonego materiału dowodowego, wnioskował o zwolnienie go z aresztu.

Ślady DNA kluczem w sprawie

Ocena dowodów, a szczególnie śladów DNA zebranych w miejscu zbrodni są kluczem do wydania wyroku w sprawie zbrodni miłoszyckiej, za którą Tomasz Komenda przesiedział niewinnie za kratami 18 lat. Przed rokiem wrocławski sąd uznał, że winnymi brutalnego mordu i gwałtu są: Ireneusza M. i Norbert Basiura. Obu skazano na 25 lat za to, że w sylwestrową noc w 1996 roku mieli wraz z innymi, niewykrytymi wciąż sprawcami zgwałcić 15-letnią Małgosię. Dziewczyna - pozostawiona nieprzytomna na mrozie - zmarła. Wyrok wrocławskiego sądu nie został wydany jednogłośnie, a obaj mężczyźni nie przyznali się do winy. Od wyroku odwołała się zarówno prokuratura, jak i obrona.

Dziś biegły Tomasz Kupiec z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie oceniał sposób badania śladów właśnie pod kątem ich zgodności z DNA skazanych. Odnosił się też do badań przeprowadzonych przez innego eksperta - Krzysztofa Kolocha, biegłego z zakresu badań genetycznych z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, który wcześniej zeznawał w tym procesie. Dowody, z których wyodrębniono próbki DNA to: sukienka, buty, zegarek, fragmenty łańcuszków, włókna i włosy. Dowody te zabezpieczono w 1997 roku. Współcześnie przeprowadzono ponowną identyfikację znalezionych na nich substancji, zbadano też ponownie włosy. Koloch potwierdził, że w badanych próbkach, mamy do czynienia z ekstremalnie mocnym i pełnym profilem Norberta Basiury. Zaznaczył jednocześnie, że ślady pochodziły od przynajmniej dwóch osób. Zeznał jednocześnie, że w próbkach pobranych z rajstop zamordowanej, mamy do czynienia z mocnym profilem DNA Ireneusza M. i Małgorzaty.

Kupiec nie był już dziś tak stanowczy, mówiąc, że nie da się jednoznacznie ze stuprocentową pewnością określić, że dane ślady pochodzą od konkretnej osoby i że można tylko ocenić stopień prawdopodobieństwa. - Nie jestem genetyczną wyrocznią. Jako biegły mogę interpretować wyniki badań, nie działając na korzyść żadnej ze stron. Jeśli mamy do czynienia z mieszaniną śladów – jak w tym przypadku – to interpretacja każdego z osobna staje się trudna – podkreślił biegły z Krakowa.

Obrońcy podważają wiarygodność dowodów

- Pamiętajmy, że nie mamy do czynienia z nową opinią biegłego, ale z wnioskami dotyczącymi badań przeprowadzonych przez Krzysztofa Kolocha, podkreślając, ze on sam niektóre z tych badań na przykład na obecność śliny przeprowadziłby w inny sposób. Część wątpliwości pozostaje, choćby dotyczące próbek doskonałej jakości, których nie znaleziono przed dwudziesty laty, a także co do kwestii zniszczenia części próbek, a które w innych przypadkach są przechowywane bezterminowo – komentowała Renata Kopczyk obrońca Norberta Basiury.

Jakość zgromadzonych dowodów podważał też Tomasz Stykała, obrońca Ireneusza M. - Domagaliśmy się i domagamy przeprowadzenia kolejnych badań z zakresu genetyki. Mam nadzieję, że dzisiejsza opinia biegłego Kupca jest tylko pierwszym etapem i że sąd dopuści inne dowody – powiedział mecenas.

„Ja tego nie zrobiłem, jestem niewinny”

Obrońca Ireneusza M. zwrócił się do sądu z wnioskiem o uchylenie aresztu dla swojego klienta. - Tak długi okres sporządzania opinii przez biegłych, nie może przesądzać o jego pobycie w areszcie – argumentował.

Przypomnijmy Norbert Basiura odpowiada z wolnej stopy. Przed rokiem Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, że nie będzie mataczył w sprawie i próbował ucieczki.

Sam Ireneusz M. zwracając się do sądu powtarzał – ja tego nie zrobiłem, jestem niewinny i chce uczestniczyć w wyjaśnieniu tej sprawy. Nie zamierzam się ukrywać.

Sąd nie dał wiary tym zapewnieniem i odrzucił wniosek o uchylenie aresztu, uznając między innymi, że prawdopodobieństwo dokonania przez niego przestępstwa z użyciem przemocy jest bardzo realne. Sąd czekając na opinię kolejnych biegłych - w tym toksykologa - odroczył rozprawę do 26 października.

O popełnienie zbrodni w Miłoszycach, niesłusznie skazano na 25 lat więzienia Tomasz Komendę. Skarb państwa ma mu wypłacić blisko 13 milionów odszkodowania. Prokuratura Okręgowa w Łodzi wciąż wyjaśnia, jak to się stało, że niewinny człowiek trafił na długie lata do więzienia. Sprawa zbrodni miłoszyckiej cały czas nie jest zamknięta. W opinii śledczych, zabójców Małgosi było nie dwóch, a trzech. Wciąż trwają poszukiwania tego trzeciego.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skazany za zbrodnię miłoszycką domagał się wypuszczenia na wolność - Gazeta Wrocławska

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Iga
30 września 2021, 9:30, Gość:

Ten se[wulgaryzm]ny gwałciciel to sobie może się domagać... On z paki do końca życia nie powinien wyjść, chyba że ktoś chce, żeby skrzywdził kolejną kobietę. A drugi, strażak kłamczuszek, też nie lepszy. Obaj do puchy na lata!

Komenda też był se[wulgaryzm]nym nie zapomonaj

J
Jjj
30 września 2021, 10:32, Kapral:

Krzesło elektryczne to nie był głupi pomysł.

Dla ciebie naprwno

s
somsiad
Starzy tej dziewczynki dalej uważają, że to Komenda jest winny, a ten strażak to biedaczek, bo przecież dzień dobry mówił, do kościoła chodził, znali go. Ciemnogród
K
Kapral
Krzesło elektryczne to nie był głupi pomysł.
G
Gość
29 września, 23:44, Gość:

Rządzący którzy podejmują decyzję o wysyłaniu dzieci do lasu na śmierć powinni być sądzeni jak za zbrodnie wojenne. Dopilnujemy żeby tak właśnie się stało.

A kto im kazał iść do tego lasu? Błagam cię lewacki śmieciu, są dowody na to, że cały ten kryzys to białoruska prowokacja, a ty chcesz ją łykać jak pelikan "bo dzieci"? A później płacz, że każdego lewaka traktują jak bezmózga...

G
Gość
30 września, 0:24, Gość:

Ru..ana niby przez emigranta krowa okazuje się być koniem a zdjęcie pokazane przez Kamińskiego kadrem ze starego filmu porno. Reszta zdjęć zmanipulowana i zrobiona dawno temu. Dostępne w Internecie. Rządzący kolejny razrobią że swoich wyborców idi.otów a tu cisza. Dlaczego nie napisaliście o tym?

Bo to przykrywką do tego żeby przykryć kolejna aferę pisową. Aferę która pokazuje jak dużo znajomych i rodzin Pinokia i tych innych w mojej lewackiej ocenie złodzieji i krętaczy jest poobsadzanych w spółkach skarbu Państwa. W zusie taka jedna zarabia 6000zl DZIENNIE. Są to pieniądze z podatków wszystkich Polaków.

G
Gość
Ru..ana niby przez emigranta krowa okazuje się być koniem a zdjęcie pokazane przez Kamińskiego kadrem ze starego filmu porno. Reszta zdjęć zmanipulowana i zrobiona dawno temu. Dostępne w Internecie. Rządzący kolejny razrobią że swoich wyborców idi.otów a tu cisza. Dlaczego nie napisaliście o tym?
J
Jadzia łech.taczka
29 września, 18:39, Gość:

Mogli by już sobie dać spokój z tą sprawą. Tyle lat minęło a cyrk dalej trwa

29 września, 20:52, Gość:

Dokładnie. Cyrk rozpoczął "krótki szeryf" pochwany na Wawelu, który szukał na siłę kozła ofiarnego. Tej miernocie Komenda zawdzięcza zmarnowanie 18 lat życia. Oprócz tego miernota podpisała traktat lizboński dzięki czemu orzestalismy być suwerennym państwem. A teraz pisiory psioczą na UE a ich guru nad tam wrzucił.

Ty masz pćkę w ala mózgu.

p
policjant
29 września, 18:39, Gość:

Mogli by już sobie dać spokój z tą sprawą. Tyle lat minęło a cyrk dalej trwa

29 września, 19:43, do Banasia, do NIK:

w żadnym wypadku. Nigdy sam w zyciu niczego nie odkryjesz, masz nikłe zdolnosci analityczne, ale masz prawo zyć. Tyle lat minęło, więc dzieki temu jest co analizować. Dzieki temu, że tyle lat mineło, to dopier teraz widac, że zapewne winni sa prokuratorzy z Wroclawia. Tylko oni mogli zatrzeć swoje slady i znaleźć "winnego". Dowody? - "choćby dotyczące próbek doskonałej jakości, których nie znaleziono przed dwudziesty laty [hahaha] , a także co do kwestii zniszczenia części próbek [tylko 1. prokuratura to zrobiła lub 2. to maskowała, bo 2a. to zrobił ktos wazny z wymiaru sprawiedliwości]". Uczennicę zamordowali prokuratorzy , sedziowie - coś takiego. Nikt postronny by nie miał "interesu" posadzić niewinnego, tylko poteżna machina prawna.

Jesli cyrk to znaczy że wymiar sprawiedliwosci. Innej mozliwosci nie ma.

d
do Banasia, do NIK
29 września, 18:39, Gość:

Mogli by już sobie dać spokój z tą sprawą. Tyle lat minęło a cyrk dalej trwa

w żadnym wypadku. Nigdy sam w zyciu niczego nie odkryjesz, masz nikłe zdolnosci analityczne, ale masz prawo zyć. Tyle lat minęło, więc dzieki temu jest co analizować. Dzieki temu, że tyle lat mineło, to dopier teraz widac, że zapewne winni sa prokuratorzy z Wroclawia. Tylko oni mogli zatrzeć swoje slady i znaleźć "winnego". Dowody? - "choćby dotyczące próbek doskonałej jakości, których nie znaleziono przed dwudziesty laty [hahaha] , a także co do kwestii zniszczenia części próbek [tylko 1. prokuratura to zrobiła lub 2. to maskowała, bo 2a. to zrobił ktos wazny z wymiaru sprawiedliwości]". Uczennicę zamordowali prokuratorzy , sedziowie - coś takiego. Nikt postronny by nie miał "interesu" posadzić niewinnego, tylko poteżna machina prawna.

Wróć na i.pl Portal i.pl