Bojownicy z Hamasu urządzili pogrom na festiwalu. Mordowali nawet ludzi w toaletach

Organizatorzy dwudniowego festiwalu Supernova dopięli całe wydarzenie. Postawili aż trzy sceny, pole namiotowe, sferę gastronomiczną i bar. Wynajęto też DJ-ów z Japonii, Brazylii oraz Wielkiej Brytanii. Święto muzyki przerodziło się w wielką masakrę.

Bojownicy z Hamasu zaatakowali ludzi na festiwalu w sobotni poranek. Bawiących się nad ranem, alarmowały syreny ostrzegające. Zwiastowało to ataki rakietami. Zaraz po ataku z powietrza rozległy się strzały. Bojownicy z Hamasu wyłączyli prąd i wdarli się na teren zabawy. 50 terrorystów otworzyło ogień. Ludzie zaczęli uciekać we wszystkich kierunkach.

Festiwalowicze zaczęli uciekać samochodami, które stały na parkingach. Bojownicy otworzyli ogień także do nich. Według relacji szczęśliwie ocalałych było to „pole bitwy”. Jeden z uczestników imprezy, zresztą cytowany przez brytyjski dziennik „Financial Times”, powiedział, że terroryści z Hamasu strzelali do nich „jak do kaczek”.

Jedna z dziewczyn, Esther Borochov powiedziała agencji Reutera, że jej samochód został staranowany przez inny pojazd. Jeden z mężczyzn chciał, aby Esther wsiadła do jego auta. Po chwili chłopak ten został zastrzelony przez hamasowców. Strzały padły z bliska. Kobieta przeżyła, gdyż udawała martwą.

Nie mogłam ruszać nogami - powiedziała dziennikarzom w szpitalu. Przyszli żołnierze i zabrali nas w krzaki - dodała. Inny świadek powiedział stacji Channel 12, że były to "cztery, pięć godzin horroru".

Inna dziewczyna - Tal - powiedziała stacji CNN, że ludzie panikowali i uciekali. Powiedziała, że pobiegła do lasu, wsiadając do jednego z samochodów. Widziała wiele martwych i rannych osób na poboczach drogi. Jedna scena szczególnie utkwiła jej w pamięci. Widziała dwóch uczestników zabawy. Pierwszy leżał martwy przed samochodem, a drugi - na siedzeniu pasażera.

To było tak przerażające... Nie wiedzieliśmy, dokąd jechać, żeby nie spotkać tych złych... ludzi - relacjonowała.

Dziewczyna próbuje skontaktować się ze swoimi przyjaciółmi, którzy również brali udział w festiwalu. Nie wie, czy zostali zabici, czy dostali się do niewoli.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

To była masakra. Nigdy w życiu nie widziałem czegoś podobnego. To była zaplanowana zasadzka. Kiedy ludzie wychodzili z wyjść awaryjnych, czekały na nich oddziały terrorystów i po prostu ich rozstrzeliwały. Mordowali nawet ludzi w toaletach. Na imprezie było 3 tys. osób, więc prawdopodobnie hamasowcy o tym wiedzieli. Mieli informacje wywiadowcze – powiedział członek ekipy medycznej, która znalazł się na miejscu zamachu w rozmowie z mediami.

Do tej pory na terenie festiwalu co najmniej 260 ciał. Jak donoszą media oznacza to, że łączna liczba ofiar ostatnich wydarzeń na Bliskim Wschodzie przekroczyła 1100, zarówno Izraelczyków, jak i Palestyńczyków.

Źródło: Channel 12/CNN/PAP

rs