Wypadek w Woli Sernickiej pod Lubartowem. Zginął kierowca jaguara, który rozbił się na drzewie (ZDJĘCIA)

lub
Kierowca jaguara zginął dziś rano w wypadku w Woli Sernickiej pod Lubartowem. Auto rozbiło się na drzewie.

Do wypadku doszło w środę ok godz. 7.30 rano. Droga lokalna z Lubartowa do Kaznowa jest w tej chwili zablokowana. Na miejscu wypadku pracują funkcjonariusze drogówki i ustalają okoliczności wypadku.

Jak informuje policja, kierujący na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Siła uderzenia spowodowała, że samochód wypadł do przeciwległego rowu.

Niestety pomimo podjętej próby reanimacji nie udało się uratować mężczyzny. 48-letni mieszkaniec powiatu puławskiego w wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu.

Czy potrafisz udzielić pierwszej pomocy? Ta wiedza może uratować życie! [QUIZ]

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Kurier Lubelski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wypadek w Woli Sernickiej pod Lubartowem. Zginął kierowca jaguara, który rozbił się na drzewie (ZDJĘCIA) - Kurier Lubelski

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

( Gość użytkownik.
W latach siedemdziesiątych pracowałem jako kierowca zawodowo, warunki na drodze były gorsze, zaspy lodawica, rzadko było posypywane kierowcy jeździli powoli. Nie ma obcji żeby na czas było posypane. Dziś ślisko pędzą hamowanie i niestety jazda kończy się rowie lub na drzewie, nikogo nie sądzę, ale taka prawda.
k
kali
predkość do warunków na drodze,nie jesteś nieśmiertelny.
s
sas
jechał przepisowe 70km/h
u
użytkownik dróg
Mżawka zamarzła a firmy nie posypały. Tak było na wszystkich drogach. Kierowca jechał za szybko na takiej nawierzchni. Oczywiście w naszym systemie prawnym winien tylko nieboszczyk bo tak jest prościej.
Wróć na i.pl Portal i.pl