W PSL dwa stanowiska dotyczące aborcji. Agnieszka Kłopotek: Osobiście jestem zwolenniczką legalizacji

W Sejmie trwa debata nad czterema projektami ustaw zmieniającymi prawo antyaborcyjne. Dwa z nich złożyła Lewica, po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga.

Poseł PSL – Trzeciej Drogi Agnieszka Kłopotek, pytana przez i.pl o to, jak Ludowcy zagłosują w sprawie projektów Lewicy, odpowiedziała, iż uważa, że „projekt dotyczący dekryminalizacji powinien zostać przyjęty jak najszybciej”. – Jestem absolutnie za tym, żeby został przegłosowany na tak, ponieważ karanie za pomoc kobietom, które znajdują się czasami w bardzo trudnej sytuacji, jest dla mnie nie w porządku – powiedziała.

Pytana o dwa projekty – Lewicy i KO, które legalizują aborcję do 12. tygodnia ciąży, poseł PSL powiedziała, że w tej sprawie są dwa stanowiska klubu PSL – TD. – Jeszcze dzisiaj będziemy na ten temat rozmawiać, aby wszystkie cztery projekty przeszły do dalszego procedowania – mówiła.

– Myślę, że powinna powstać specjalna komisja, która będzie się zajmowała tymi projektami i chcemy, żeby one wszystkie się tam znalazły i były z szacunkiem procedowane i omawiane. Ja mam nieco inne poglądy na temat aborcji, niż mój klub i osobiście jestem za liberalizacją prawa aborcyjnego – tłumaczyła.

Agnieszka Kłopotek na uwagę, że zdania w klubie PSL – TD są podzielone i pytana o to, czy w sprawie projektów aborcyjnych będzie dyscyplina, odpowiedziała, że nie. – Przyjmujemy takie stanowisko, że każdy zagłosuje tak, jak mówi to jego sumienie i to będzie jego własna, prywatna decyzja – dodała.

Dopytywana, czy możliwy jest scenariusz, że wszystkie projekty zostaną odrzucone i nie będą dalej procedowane, poseł PSL powiedziała, że „to zależy od tego, jak zagłosują wszyscy posłowie, ilu będzie obecnych na sali”. – My jeszcze dzisiaj będziemy dopracowywać ten temat, bo wczoraj prawie półtorej godziny rozmawialiśmy podczas posiedzenia klubu. Rzeczywiście, są różnice zdań. Ja szanuję odrębność decyzji moich koleżanek i kolegów. Generalnie jednak tendencja jest taka, że chcielibyśmy, aby wszystkie cztery projekty poszły do dalszego procedowania – mówiła.

Pytana o to, czy był potrzebny spór między Lewicą a Trzecią Drogą o sprawę aborcji, poseł PSL powiedziała, że „padło jednak trochę za dużo słów”. – Może dlatego, że to są jednak emocje, zwłaszcza kobiety bardzo emocjonalnie do tego tematu podchodzą – powiedziała.

– Uważam, że skoro jesteśmy jako cztery ugrupowania polityczne w koalicji demokratycznej, podpisaliśmy pewną umowę, to od samego początku było wiadomo, że pewne sprawy są dla nas spójne, ale też w wielu się różnimy. Dlatego też nie było zapisanego bezpośrednio tematu aborcji w umowie koalicyjnej, był tylko zapis taki, że trzeba wrócić do przestrzegania praw kobiet. To jest normalne, że my się różnimy pod pewnymi względami, natomiast uważam, że trzeba się różnić, cytując słowa piosenki „pięknie się różnić” w poglądach i zawsze znaleźć jakieś rozwiązanie, które będzie najlepsze dla wszystkich – tłumaczyła Agnieszka Kłopotek.

Dwa projekty w listopadzie złożyła Lewica: jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.

Projekt grupy posłów klubu KO wpłynął do Sejmu pod koniec stycznia. Zgodnie z nim, kobieta w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.

Oprócz tych projektów, pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego, który przywraca stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, a więc przesłankę do przerwania ciąży, gdy „wyniki badań wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.