Roszady w komisji śledczej od Amber Gold. Jakie są konsekwencje odejścia Kopcińskiej i Suskiego?

Szymon Zięba
- Wykazaliśmy,  że był jakiś parasol ochronny nad Amber Gold - mówi poseł Marek Suski, który do niedawna zasiadał w komisji śledczej
- Wykazaliśmy, że był jakiś parasol ochronny nad Amber Gold - mówi poseł Marek Suski, który do niedawna zasiadał w komisji śledczej Sylvia Dabrowa
Członkowie PiS - Joanna Kopcińska i Marek Suski - nie są już członkami komisji śledczej od Amber Gold. Witold Zembaczyński, przedstawiciel Nowoczesnej w komisji, kadrowe roszady nazywa „sabotowaniem”.

Czarne chmury zbierają się nad sejmową komisją śledczą, wyjaśniającą aferę Amber Gold? Ze składu polityków, zajmujących się badaniem najgłośniejszej afery finansowej ostatnich lat, wypadło dwóch członków, należących do PiS. Posłanka Joanna Kopcińska od drugiej połowy grudnia pełni rolę rzecznika prasowego rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Poseł Marek Suski został powołany na szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów.

Zdaniem krytyków, to osłabienie tej komisji śledczej, a partyjna zgoda na takie zmiany – oznacza prawdopodobną marginalizację komisji. Z drugiej strony, przedstawiciele partii rządzącej mówią o sukcesach komisji w wyjaśnianiu sprawy Amber Gold.

Przypomnijmy, komisja śledcza, która zajmuje się głośną aferą finansową, została powołana przez Sejm pod koniec lipca 2016 roku. Za jej powstaniem opowiedziały się wszystkie kluby parlamentarne. Przewodniczącą komisji została posłanka PiS Małgorzata Wassermann. Przez miesiące działalności posłów, przed politykami (w roli świadków) stawali m.in. funkcjonariusze, a nawet sam były prezes Amber Gold Marcin P. Pojawiały się też osoby związane ze światem polityki, a także prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

Tymczasem poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński, który również zasiada w komisji śledczej ds. Amber Gold, kadrowe roszady nazywa „sabotowaniem”.

- Fatalnie oceniam tę sytuację - mówi. Przypomina, że poza posłanką Joanną Kopcińską oraz posłem Markiem Suskim, w ostatnim czasie z komisji odeszła także Andżelika Możdżanowska, która reprezentowała w niej PSL.

- Pani poseł została „wykupiona” za cenę bycia wiceministrem w rządzie PiS. Ale to zdrada na rachunek Polskiego Stronnictwa Ludowego - twierdzi polityk z Nowoczesnej. I dodaje: - Pytanie, czy sam PiS traktuje komisję poważnie? Z żalem bowiem obserwuję to, że w przededniu przesłuchania najważniejszych funkcjonariuszy służb specjalnych, dwóch członków komisji zostaje wymienionych. Te godziny, które spędzili oni na studiowaniu materiału dowodowego, często niebędącego treścią jawną, poszły na marne. Dziwię się PiS takiego podejścia. To pokazuje jedno - partia rządząca nie ma kompletnie kadr i musi przerzucać posłów z jednej flanki na drugą.

Zmiany personalne „bardzo negatywnie wpłyną na wizerunek prac komisji”

Zembaczyński podkreśla, że wspominane zmiany personalne „bardzo negatywnie wpłyną na wizerunek prac komisji”. Co więcej, jego zdaniem, problemem może się okazać dostęp nowych posłów do informacji niejawnych, na których również pracuje komisja.

- Wyrobienie certyfikatów przez ABW, które dają dostęp do tych informacji, zajmuje miesiące. Oznacza to, że w tym czasie nowi członkowie komisji nie będą uczestniczyli w przesłuchaniach, dotyczących wątków niejawnych. A i ostatecznie nie każdy taki dostęp otrzymuje, bo może zostać negatywnie zweryfikowany - kończy poseł.

Co o sprawie myślą eksperci? Zdaniem dra Olgierda Annusewicza, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, zmiany w składzie polityków, mogą wskazywać na to, że Prawu i Sprawiedliwości przestaje zależeć na komisji śledczej zajmującej się aferą Amber Gold. - Dlatego uznano, że wycofanie dwojga posłów do miejsc, w których prawdopodobnie mogą przydać się bardziej, specjalnie niczego nie zmieni - twierdzi ekspert.

Zauważa, że komisje śledcze, powoływane w Polsce, paradoksalnie, „nie pełnią wyłącznie funkcji śledczych.” - Przede wszystkim należy do nich rola marketingowa, polityczna. Począwszy od pierwszej tzw. komisji Rywina, która zakończyła się pogrążeniem poparcia społecznego SLD na lata, każda następna komisja była powoływana z nadzieją nie tyle na wyjaśnienie czegoś, a na karierę polityków uczestniczących w komisjach i wpłynięcie na kształt sceny politycznej - mówi.

Według politologa z UW, dotychczasowe działanie komisji nie okazało się w tym zakresie skuteczne. - Ani nie ma „nowej gwiazdy”, która byłaby symbolem oczyszczania polityki, ani w samym śledztwie nie dowiedzieliśmy się niczego przełomowego, czego nie byłoby wiadomo wcześniej - podsumowuje w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” dr Annusewicz.

O komentarz poprosiliśmy posła Suskiego. Polityk nie zgadza się z tezą, że komisja śledcza zajmująca się aferą Amber Gold jest marginalizowana. - Jest wręcz przeciwnie – mówi. Zaznacza, że dzięki pracom posłów udało się udowodnić i przedstawić opinii publicznej „zaniechania różnych organów władzy państwowej” w aferze Amber Gold. - Wykazaliśmy także, że był jakiś parasol ochronny nad Amber Gold – twierdzi.

I dodaje: - Z prac komisji zostanie sporządzony raport, ale pewne wnioski już zostały wyciągnięte, co zaskutkowało np. reformą sądownictwa czy zmianą w nadzorze nad prokuraturą. Otrzymujemy także sygnały, że w wielu instytucjach poważniej traktuje się swoje obowiązki, ponieważ urzędnicy wiedzą, że może zostać powołana komisja i będą musieli stanąć przed opinią publiczną, jeżeli coś zostanie tak kardynalnie „zawalone”, jak przy okazji Amber Gold – mówi.

Czy odejście z komisji posła Suskiego i posłanki Kopcińskiej będzie jej osłabieniem?

- Myślę, że stwierdzenie, iż nasza nieobecność na komisji będzie jej osłabieniem, to dowód uznania dla naszej pracy, potwierdzenie, że miała ona sens – twierdzi poseł Suski.

- Przekażemy wszystkie swoje dotychczasowe ustalenia osobom, które nas zastąpią i będziemy je wspierać, by nasze odejście wiązało się z jak najmniejszym uszczerbkiem dla prac komisji. Przypominam, że zostanie w niej większość pracujących nad sprawą posłów oraz jej prace są bardzo dobrze i kompetentnie prowadzone przez panią przewodniczącą Małgorzatę Wassermann – zaznacza polityk PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Roszady w komisji śledczej od Amber Gold. Jakie są konsekwencje odejścia Kopcińskiej i Suskiego? - Plus Dziennik Bałtycki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl