Prezydent Duda w Radzyniu Podlaskim. Polonez, okrzyki i brawa (ZDJĘCIA, WIDEO)

AG
Prezydent Andrzej Duda w Radzyniu Podlaskim
Prezydent Andrzej Duda w Radzyniu Podlaskim Aneta Galek
Polonezem przywitali Andrzeja Dudę mieszkańcy Radzynia Podlaskiego. W czasie swojej wizyty w tym mieście prezydent mówił m.in. o dobrej zmianie i zbliżającym się szczycie NATO w Warszawie.

- Niektórzy mówią, że to Polska B. Nie! To jest właśnie Polska A, bo patrzą na mnie ludzie, których pradziadowie walczyli w powstaniu kościuszkowskim, listopadowym, styczniowym - powiedział prezydent Andrzej Duda, rozpoczynając swoją wizytę w Radzyniu Podlaskim.

- Do dzisiaj cały czas tryska tutaj wielkie i silne źródło polskości i patriotyzmu. To stanowi wyznacznik tego, że to absolutnie Polska A. Ona tylko nie była w ostatnich latach traktowana tak, jak powinna. Dowodem jest to, że pierwszy raz od '89 roku jest tu prezydent - dodał.

Prezydent spotkał się z mieszkańcami Radzynia przed Pałacem Potockich. Mówił m.in. o zbliżającym się szczycie NATO, który odbędzie się w Warszawie. - Mam nadzieję, że wzmocni on nasze bezpieczeństwo w istotnym stopniu, w jakim do tej pory nigdy ono mocne nie było. Że nie tylko my będziemy w NATO, ale także NATO będzie u nas - przekonywał.

Andrzej Duda nawiązał też do swoich obietnic z kampanii wyborczej i do działań rządu PiS. Zaznaczył, że wspiera rząd m.in. w zakresie programu 500 Plus. - Będę wspierał rząd Beaty Szydło i obecną większość parlamentarną we wszystkich zmianach, które powodują, że Polska staje się państwem przyjaznym zwykłym ludziom, a nie tylko jakimś grupom, bo tego było na przestrzeni ostatnich lat za wiele - mówił.

Prezydent nawiązał też do opozycji: - Będę zawsze mówił nie, jeżeli ktoś będzie chciał tym dobrym zadaniom przeszkodzić. Jeżeli cynicznie będzie się uśmiechał i mówił „możecie sobie wygrywać wybory, my i tak wam tę dobrą zmianę uniemożliwimy”. Nie, proszę państwa!

Duda zapewnił też, że obietnice z kampanii będą zrealizowane. - Nie oddamy dobrej zmiany! Nie oddamy za nic w świecie! - zakończył.

Bajm wystąpił na Arenie Lublin (ZDJĘCIA)
Festiwal Kolorów 2016 w Lublinie. Barwne szaleństwo obok Areny Lublin (ZDJĘCIA, WIDEO)
Tłumy na festiwalu pierogów w Bychawie (ZDJĘCIA)
"Genesis. Fotografie Sebastião Salgado". Podróż do świata idealnego (ZDJĘCIA)
Lubelski Rajd Pojazdów Zabytkowych. Zabytkowe auta pod Zamkiem (ZDJĘCIA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prezydent Duda w Radzyniu Podlaskim. Polonez, okrzyki i brawa (ZDJĘCIA, WIDEO) - Kurier Lubelski

Komentarze 57

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lenka
NASZ PREZYDENT jest super...!!!- Bóg go prowadzi!!!
m
mirek
Dobra zmiana jest tak kosztowna, że sama padnie, gdy kasy zabraknie. Alternatywą jest dodrukowanie pieniądza i szalejąca inflacja, ale ona zmniejszy wartość nabywczą 500+.
z
zdjfotoe

To coś znaczy.

j
jan
siwy ty nie jeseteś głupi ty jesteś popie...lony piśdzie.ski debil!!
G
Gość
Wy nie musicie oddawać... to naród wreszcie nie wytrzyma tego co wprawiacie z krajem i bardzo szybko odbierze wam tą władzę. Bo na oszustwie, łamaniu prawa i odbieraniu ludziom godności daleko nie pojedziecie.
G
Gość
Gadać, tak by nic z tego nie wynikło to on potrafi. I tylko tyle.
R
Ruchadełko Leśne
Kocham Prezydenta Dudę.
X
XXX
Podróż za jeden uśmiech...
X
XXX
Przyjechali razem z długopisem, swoimi autokarami.
X
XXX
autostradę do raciborza...
M
Marcin
Kiedy zrobicie S-19 !!??!?? Nieudacznicy z PO i PSL przez 8 lat nic nie zrobili i wy też nic nie zrobicie ??!!? Pomiędzy Lublinem a Rzeszowem ruch odbywa sie z
Prędkością 60 km/h !!!!!!
e
emir
Przecież targowica jest dzisiaj w pełnym składzie tak jak w roku 1794 - czyli kler zdrajców, i zdrajcy w krótkich majtkach ! Sekta psior i rydzok to komplet zdrajców targowiczan !
P
Polak nie psior
a takie same jak ty właśnie zniszczyły Polskę :
Kościelna Targowica, czyli katolicki patriotyzm w praktyce:
9 maja 1794 r. wokół ratusza warszawskiego zebrał się kilkutysięczny tłum do którego przemawiał sekretarz Hugona Kołłątaja Kazimierz Konopka, nawołując do powieszenia zdrajców. Spośród dużej grupy aresztowanych wyselekcjonowano cztery osoby, ... wśród nich biskupa Józefa Kossakowskiego, który - jak wspomina sam Jan Kiliński - sfajdał się przy aresztowaniu. Następnie przewieziono go z wieży prochowni do ratusza. "Biskup Kossakowski ze spuszczonymi oczami przechodził szeregi ludu.
"Na parterze ratusza odbył się sąd w towarzystwie podnieconego ludu, który zaglądał do sali przez okna. Zarzut pierwszy mówił, że oskarżeni "zupełnie i całkowicie na usługi potencji zagranicznej obcej rosyjskiej zaprzedali się", a niektórzy z nich pobierali od dworu rosyjskiego pensje. Znaleziono kwity podpisane przez biskupa Kossakowskiego, że wziął od ambasady rosyjskiej dwukrotnie pieniądze. Kolejne oskarżenie głosiło, że przystąpił do konfederacji targowickiej, trzecie, że był współtwórcą sejmu grodzieńskiego - inaczej zwanego "sejmem hańby" - ratyfikującego przez Polskę II rozbiór Polski. Po zakończeniu sejmu hańby w Grodnie, uczczono II rozbiór Polski mszą świętą o godz.9:00 i podziękowano Panu Bogu uroczystym Te Deum.
Czy czczenie dzisiaj mszami rocznic Konstytucji nie jest szczytem bezczelności ze strony Kościoła?
Kossakowski wziął od Rosjan 4 tys. dukatów w złocie za skaptowanie 60 posłów. Zarzut czwarty oskarżał postawionych przed sądem o bezprawne przywłaszczenie sobie różnych tytułów w Rzeczpospolitej. W czasie procesu - pewien bezkarności - przyznał się do wszystkiego. Na pytanie dlaczego podpisał rozbiór Polski, odpowiedział bezczelnie: "Dlategom podpisał abym pieniądze wziął". Pytany co ma na swoją obronę, oznajmił: "Osoba każdego biskupa święta jest i nietykalna."
Na koniec ogłoszono wyrok skazujący wszystkich obwinionych na śmierć przez powieszenie. Wyrok ogłoszono ludowi, który zareagował entuzjazmem i oklaskami. Zawieziono Kossakowskiego do kościoła Bernardynów, aby zdjąć z niego święcenia kapłańskie. Kiedy prowadzono go do szubienicy, tłum szarpał go, bił, pluł na niego, zdzierał z niego odzienie ale biskup na to nie reagował. Krzyczał za to przez całą drogę że obok niego zawisnąć powinni inni. Wspomniał biskupa płockiego Szembeka, biskupa poznańskiego Okęckiego i prymasa Polski Michała Poniatowskiego. Niektórzy twierdzą, że domagał się powieszenia króla, którego i tak potem powieszono ale symbolicznie, zawieszając jego portret na szubienicy. Fizycznie nie zdążono gdyż zbiegł już do Rosji. Prowadzony na szubienicę miał okazję oglądać wiszących już innych targowickich zdrajców. Źródła zgodnie twierdzą, że pod szubienicą rozebrany został do samej bielizny. Kitowicz twierdzi, że brudnej - czyżby szewc Kiliński nie zmyślał? Reakcją tłumu po wykonaniu wyroku - przed kościołem św.Anny, tuż przy samym placu zamkowym - były śmiechy, wystrzały, brawa, okrzyki "Vivat!" i "niech żyje rewolucja!" Stanisław August przerażony pisał do Kościuszki, że na ulicach stolicy słyszy się piosenkę, w której padały słowa:
"My, Krakowiacy nosiem guz u pasa, Powiesiem sobie króla i prymasa."
Kolejny dzień akcji rozpoczęto w nocy z 27 na 28 czerwca 1794 r. kiedy to przed pałacem prymasa postawiono szubienicę. Jej widok - mówi jedna z wersji - miała przyprawić prymasa o takie przerażenie, że umarł. Inna opowiada, że rodzina królewska w zaistniałej sytuacji postanowiła ułatwić krewnemu godną śmierć i podała mu truciznę. Lud Warszawy podsumował to wierszykiem:"książę prymas zwąchał linę,wolał proszek niż drabinę."I jeszcze jeden nagrobkowy wierszyk:
"Najpierwsze w Polsce posiadał honory,Zdzierał kościoły, przedawał klasztory.Rozpustnik, marnotrawnik, zdrajca swej ojczyzny,by uszedł szubienicy, zginął od trucizny".
Mówi się też, że król dał zażyć bratu tabaki, od której ten umarł w kilka dni, albo, że zjawił się u niego Kościuszko z dowodami z
A
Antek Brzoza
Czy to nie Duda obiecał że jak nie spełni obietnic przez rok to odejdzie? Czas się pakować z pałacu.

Przyjechał i ponawijał makaron oczywiście nic na temat pomocy regionowi bo po co jak ciemny lud i tak zagłosuje ale jesteśmy Polską A bo głosujemy na partie "koszykarza" z drabinką.
b
bo
się boi. agresja jest oznaką słabości.
Wróć na i.pl Portal i.pl