MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomysł na majówkę? Kierunek: Święta Góra Polanowska

RED
Nadleśnictwo Polanów w ramach cyklu „Spacer z leśnikiem” zaprosiło niedawno piechurów na wyprawę na Świętą Górę Polanowską.
Nadleśnictwo Polanów w ramach cyklu „Spacer z leśnikiem” zaprosiło niedawno piechurów na wyprawę na Świętą Górę Polanowską. Marzena Sutryk
Chcesz spędzić majówkę w otoczeniu przyrody niedaleko Koszalina? Wybierz się na Świętą Górę Polanowską.

Nadleśnictwo Polanów w ramach cyklu „Spacer z leśnikiem” zaprosiło niedawno piechurów na wyprawę na Świętą Górę Polanowską. Trasa nie jest trudna, z niewielkimi podejściami, nadaje się na spokojny spacer. To nieco ponad kilometr w jedną stronę, licząc od parkingu. Droga jest utwardzona.

Święta Góra Polanowska jest położona około 2 km od Polanowa, na wysokości ponad 150 m n.p.m. Wraz z Rowokołem koło Smołdzina i Górą Chełmską w Koszalinie jest zaliczana do świętych gór Pomorza. W 2010 r. średniowieczny szlak pielgrzymkowy, łączący dwie święte góry - Chełmską i Polanowską, ponownie został włączony do europejskiej sieci dróg św. Jakuba prowadzących do hiszpańskiego Santiago de Compostela w ramach Pomorskiej Drogi św. Jakuba.

Wzdłuż drogi różańcowej

Trasa „Spaceru z leśnikiem” wiodła drogą różańcową, która jest przyozdobiona rzeźbionymi drewnianymi figurami.

- To nie jest droga krzyżowa, tylko różańcowa - podkreśla Jacek Todys, nadleśniczy Nadleśnictwa Polanów. - Głównym pomysłodawcą jest ojciec Janusz - gospodarz Sanktuarium i Pustelni na Świętej Górze Polanowskiej, a wykonawcą - miejscowy artysta, który wykonał rzeźby w stylu kaszubskim.

Warto wiedzieć, że Polanów stanowił historycznie centrum kaszubszczyzny. Zgodnie z wersem z kaszubskiego hymnu, wyrytym na jednym z posadowionych tu pamiątkowych głazów, przed germanizacją „Kaszuby ciągnęły się od Gdańska do bram Rostocku”. Dopiero później ludność kaszubska, systematycznie spychana na wschód, zachowała się tylko tam, gdzie istniał Kościół katolicki.

Na Świętej Górze Polanowskiej co roku odbywa się Odpust Kaszubski. W zeszłym roku został tu nawet odsłonięty pomnik Remusa, który stanął przy drodze różańcowej.

- Remus to legendarna postać, kaszubski wędrowiec, który przemierzał drogi, krzewiąc kaszubszczyznę - dodaje nadleśniczy Jacek Todys.

Tu swoje miejsce mają Ormianie

Święta Góra Polanowska to także miejsce pielgrzymek Ormian. Tradycja sięga 2016 r., kiedy stanął tu ormiański kamień krzyżowy zwany chaczkarem. Pomnik upamiętnia ofiary ludobójstwa dokonanego na Ormianach na terenie Imperium Osmańskiego w 1915 r.

- Wykonawcą jest artysta Grigor Aslanian - mówi nadleśniczy. - Na kamiennych tablicach widnieje góra Ararat, proszę się przyjrzeć m.in. tablicy u podnóża naszej góry z napisem Pomerania Terra Mariae, tuż przy wejściu, tam także jest widoczna góra Ararat.

Warto dodać, że Święta Góra Polanowska to również miejsce uroczystości z udziałem leśników. Tu stoi m.in. kapliczka św. Jana Gwalberta, patrona leśników i myśliwych.

Jak to się zaczęło

Najstarsze ślady aktywności osadniczej na Świętej Górze Polanowskiej pochodzą z VIII w. p.n.e. Pierwotnie święte góry Pomorza to były miejsca kultu pogańskiego. Podczas chrystianizacji, na polecenie papieży rzymskich, zastępowano je świątyniami katolickimi, na Pomorzu najczęściej poświęconymi Matce Boskiej.

Sprowadzeni w okolice Polanowa cystersi w XIV w. wybudowali na szczycie kaplicę z obrazem Matki Boskiej. Słynący cudami wizerunek oraz uzdrawiające właściwości wody ze źródła tryskającego na zboczu góry sprowadzały tu setki pątników. Drzwi do kaplicy stały zawsze otworem. Stąd wzięło się pomorskie powiedzenie „masz gębę stale otwartą jak drzwi w polanowskim kościele”. Wokół kaplicy powstał cmentarz, na którym chowano możnych z okolic Polanowa.

Pod koniec XVI wieku, w następstwie postępującej reformacji, mnichów zmuszono do opuszczenia tego miejsca, sanktuarium Maryjne zlikwidowano, kaplica została zburzona. W historycznych źródłach zachowała się informacja, że cegły ze świątyni miały uzdrawiającą moc. Dlatego pielgrzymi oraz okoliczni mieszkańcy mieli je zabierać ze świętego miejsca.

Panowali tu Gryfici

Pokonując podejście, Jacek Todys opowiada uczestnikom wycieczki historię tych ziem.

- W sąsiedztwie trasy widzimy ślady po dawnej linii kolejowej do Bobolic. Polanów był od czasów niemieckich dużym węzłem kolejowym. Te ziemie do 1945 roku nie były związane z Polską. W tysięcznym roku istniało biskupstwo w Kołobrzegu, które upadło po kilku latach. Po śmierci Bolesława Krzywoustego Pomorze Zachodnie przejęli Gryfici, którzy rządzili tu do połowy XVII wieku. Część Księstwa Pomorskiego - ziemie lęborska i bytowska - była związana lennem z Polską. W Polanowie, za rzeką, to była dawna dzielnica słowiańska.

- Książęta pomorscy szybko się germanizowali - opowiada dalej nadleśniczy.

- Po śmierci ostatniego z Gryfitów, księcia Bogusława XIV, na tych ziemiach zaczęła się wojna trzydziestoletnia. To okres przejścia wojsk szwedzkich i duńskich. Potem zaczął się 300-letni okres prosperity, nie było wtedy wojen, a nawet jeżeli były, to dotyczyły Niemiec i Prus, a te ziemie omijały. Do czasów II wojny światowej ten obszar przeżywał duży skok cywilizacyjny.

Nasze piękne lasy

- Okres prosperity oznacza, że jest potrzebna ziemia, nie las, las miał bardzo niską rentę - wyjaśnia nadleśniczy Jacek Todys.

- Wtedy najlepsza renta była z uprawy świerka, dlatego ten gatunek się sadziło. Niemcy sadzili go na 60 lat, potem miał być ścinany, bo to najbardziej ekonomiczne, ale my chcieliśmy zachować te drzewa.

- To wszystko, co widzimy, to zalesienia powojenne - nadleśniczy wyjaśnia szczegóły gospodarki leśnej.

- Te wzgórza przed wojną były wylesione. Na Pomorzu zalesienie prowadzono w drugiej połowie XIX wieku. Przed wojną zalesienie tych terenów wynosiło 20-25 procent. Dziś to 50 procent. A więc te wielkie wspaniałe lasy, które tu mamy, to dzieło, które sięga XIX wieku, gdy opłacało się sadzić las.

Ciekawostką jest też, że na zdjęciach satelitarnych można dostrzec na tym terenie pozostałości po tarasach, które wskazują, że przed laty mogły tu istnieć winnice.

Nowa kaplica

Katolicyzm do Polanowa powrócił pod koniec XIX w., natomiast dopiero po II wojnie światowej na Świętej Górze Polanowskiej poświęcono drewniany krzyż i zapowiedziano budowę nowej kaplicy. Pod koniec lat 70. XX w. przy krzyżu umieszczono ołtarz polowy.

Co roku w Uroczystość Matki Kościoła i Narodzenia Najświętszej Marii Panny wierni pielgrzymowali na Świętą Górę Polanowską.

6 czerwca 1999 r. w Pelplinie został poświęcony przez Jana Pawła II kamień węgielny pod budowę kaplicy. Od 2002 r. miejsce to jest pustelnią ojców franciszkanów z prowincji św. Maksymiliana Marii Kolbego w Gdańsku, z klasztoru w Darłowie. Pustelnia zaprojektowana została w stylu pomorskim - oparta na wzornictwie budownictwa kaszubskiego. Pomysłodawcą, mieszkańcem i gospodarzem pustelni jest o. Janusz Jędryszek.

W latach 2003-2004 obok fundamentów dawnej świątyni franciszkanie zbudowali kaplicę i pustelnię pw. Matki Bożej Bramy Niebios. Sanktuarium Matki Boskiej Bramy Niebios konsekrował 12 czerwca 2010 r. ks. biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Edward Dajczak. W niedziele i święta są tu odprawiane msze święte.

Każdy, kto tu dotrze autem, powinien zaparkować u podnóża Świętej Góry Polanowskiej - Nadleśnictwo Polanów przygotowało tam miejsca postojowe. Natomiast wjazd na samą górę samochodem jest możliwy tylko w wyjątkowych sytuacjach, po wcześniejszym uzgodnieniu.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera