Od 1 stycznia 2020 r. do Pracowniczych Planów Kapitałowych dołączą firmy zatrudniające od 50 do 249 osób.

AIP
Pracownicy są zapisywani do programu automatycznie. Zostaną z niego wypisani, jeśli złożą u pracodawcy dokument o rezygnacji z PPK.
Pracownicy są zapisywani do programu automatycznie. Zostaną z niego wypisani, jeśli złożą u pracodawcy dokument o rezygnacji z PPK. Bartek Syta
Z początkiem roku do PPK dołączą firmy zatrudniające od 50 do 249 osób. Do 24 kwietnia będą miały czas, żeby podpisać umowę o zarządzanie z PPK z jednym z oferentów. Z kolei najpóźniej do 11 maja będą musiały zapisać swoich pracowników do programu.

- Warto przypomnieć, że dla firm udział w programie jest obowiązkowy. Natomiast ich pracownicy mają wybór – mogą zostać w PPK i gromadzić oszczędności na przyszłość lub z tego zrezygnować, z opcją ponownego zapisu w dowolnym momencie. Aby świadomie podjąć decyzję o uczestnictwie, należy przede wszystkim uświadomić sobie, jakie korzyści daje pozostanie w PPK – mówi Konrad Kluska, Członek Zarządu Compensy Życie.

Pracownicy są zapisywani do programu automatycznie. Zostaną z niego wypisani, jeśli złożą u pracodawcy dokument o rezygnacji z PPK. Procedura powtarzać się będzie co 4 lata. Jeśli w tym czasie pracownik zmieni zdanie, po prostu zacznie odkładać pieniądze na swoim koncie. Jeśli nie, będzie mógł ponownie zrezygnować.

Zadaniem PPK jest zachęcenie Polaków do systematycznego i długotrwałego oszczędzania, bez którego nie uda się wyeliminować bardzo niekorzystnego (dzisiaj i w przyszłości!) stosunku wysokości emerytury do zarobków. To ważny cel, ponieważ znaczna część społeczeństwa w ogóle nie oszczędza na przyszłość, a emeryturę traktuje jako jedyne źródło utrzymania po zakończeniu pracy zawodowej. Co ważne, pieniądze zbierane w PPK nie pochodzą tylko z wpłat pracowników – mają oni w tym także wsparcie państwa i pracodawcy.

- Pracownicy odkładają 2 proc. swojego wynagrodzenia brutto miesięcznie i mogą zwiększyć składkę do maksymalnie 4 proc. pensji. Poza tym 1,5 proc. wynagrodzenia brutto dopłaca pracodawca, który może też dobrowolnie powiększyć dopłatę o kolejne 2,5 proc. Ze Skarbu Państwa na konto pracownika wpływa jednorazowo 250 zł po przystąpieniu do programu i następnie raz w roku 240 zł – wyjaśnia Kluska.

Wysokość zgromadzonego kapitału zależy od wielu czynników. Przede wszystkim liczą się czas oszczędzania oraz wysokość zarobków. Im wcześniej przystąpi się do programu, tym większą sumą będzie się dysponowało po latach. Ważne są ponadto m.in.: zysk z inwestycji wypracowany przez firmę zarządzającą programem czy wiek, do którego gromadzone będą oszczędności. Przy zarobkach na poziomie średniej krajowej można dzięki PPK odłożyć przez 20 czy 30 lat od kilkudziesięciu do nawet ponad 200 tys. zł.

Prywatne środki, którymi można dysponować

Wiele osób obawia się, że program może być podatny na zmieniającą się sytuację polityczną. PPK porównuje się w tym kontekście z OFE. Często słychać pytanie: co z moimi pieniędzmi, jeżeli w przyszłości program zostanie zlikwidowany? PPK działa inaczej niż OFE. Uczestnik PPK gromadzi prywatne środki i może w dowolnej chwili zrezygnować z oszczędzania i zlecić wypłatę zgromadzonej sumy. Otrzymana kwota zostanie wówczas pomniejszona o podatek od zysków kapitałowych (oszczędności są bowiem cały czas inwestowane przez firmę zarządzającą PPK) i dopłaty Skarbu Państwa, a 30 proc. wpłat pracodawcy trafi na konto emerytalne pracownika w ZUS-ie.

„Kredyt” z konta PPK i wsparcie w trudnej sytuacji

Są sytuacje, w których nie trzeba rezygnować z uczestnictwa w PPK, aby zebrane środki przeznaczyć na prywatne cele. Przede wszystkim oszczędności można – przed ukończeniem 45. roku życia – użyć jako wkładu własnego do kredytu na zakup mieszkania lub postawienie domu. Pieniądze trzeba potem zwrócić do PPK, ale czas na to wynosi aż 15 lat, a raty nie podlegają oprocentowaniu. Ponadto, jeśli pracownik lub jego małżonek czy dzieci ciężko zachorują, możliwa jest bezzwrotna wypłata nawet 25 proc. zgromadzonej na koncie w PPK sumy.

Ubezpieczenie oprócz oszczędności

Nadrzędną wartością PPK są wspomniane oszczędności, ale w ramach dodatku do podstawowego zakresu programu pracownicy mogą też otrzymać ochronę ubezpieczeniową. To możliwe, ponieważ wśród oferentów znajduje się towarzystwo ubezpieczeń. W praktyce oznacza to, że bez ponoszenia dodatkowych kosztów pracownik dostanie u ubezpieczyciela produkt w poszerzonym zakresie. Ubezpieczenie zapewnia wypłatę odszkodowania, jeśli wskutek wypadku dojdzie do trwałego inwalidztwa pracownika. Maksymalna wartość świadczenia to 100 tys. zł.

- Ochrona ubezpieczeniowa działa komplementarnie z oszczędnościową częścią PPK. W jednym i drugim przypadku idea polega na zapewnieniu pracownikowi bezpieczeństwa finansowego. Zgromadzone oszczędności przydadzą mu się na emeryturze, a pieniądze z polisy w razie nieszczęśliwego wypadku – tłumaczy ekspert.

PPK zadziałało w innych krajach

PPK to w Polsce nowość, ale podobne programy od lat sprawdzają się za granicą. Przykładem jest Wielka Brytania, na której wzorowali się twórcy polskiego programu. Chociaż brytyjskie składki są wyższe (łącznie 8 proc. - 3 proc. wpłaca pracodawca, 5 proc. pracownik), to model działania i idea stojąca za gromadzeniem oszczędności są identyczne. Tego rodzaju programy to nie tylko domena Europy. Pionierem pracowniczych programów emerytalnych jest Nowa Zelandia, w której już w 2007 r. pojawił się tzw. KiwiSaver – pracownik może oszczędzać od 3 do 8 proc. wynagrodzenia miesięcznie, a kolejne 3 proc. dokłada pracodawca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Od 1 stycznia 2020 r. do Pracowniczych Planów Kapitałowych dołączą firmy zatrudniające od 50 do 249 osób. - Strefa Biznesu

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Znajoma mieszkająca w Anglii mówiła, że u nich program sprawdza się bardzo dobrze, ludzie na początku i się zastanawiali jak to wszystko będzie wyglądało, ale teraz to już jest zupełny luzik. Ludzie pracują, oszczędzają - u nas pewnie za kilka lat też tak będzie wszystko wyglądało.

e
ewelina

Tez mi sie wydaje ze większość osób się przekonała do takiej formy oszczędzania, tak przynajmniej było u nas w firmie. Ludzie mieli różne podejście ale teraz widzą ze to jednak działa dobrze, pierwsze dopłaty są już na kontach, a oszczędności mogą obserwować w aplikacji.

j
jola

U nas firma dołączyła i jakoś ludzie nie robi z tego problemu że zostali zapisani i że będą musieli oszczędzać. Wielu z nich właśnie było zadowolonych, że nie muszą już sami się bawić w odkładanie itp.

A
AdamKrakowski

Podawany przykład Wielkiej Brytanii jest nadużyciem - tam działa system finansowy u nas działa tylko mafia państwowa do wyprowadzania pieniędzy poprzez inwestowanie w wielkie spółki WIG20 które tracą pieniądze. Jedna decyzja rządu może obniżyć akcje o 10-20% jak to się stało z Tauronem w zeszłym roku. Kto wiedział ten zarobił na sprzedaży akcji. A kto mógł wiedzieć ? A czemu PPK nie mogą inwestować w nieruchomości ? Żeby banksterzy i kościół nie mieli konkurencji ?

G
Gość

Teraz i pracodawca i pracownik skubnięty. Skąd państwo weźmie pieniądze, żeby mi "dopłacić"?

Wróć na i.pl Portal i.pl