Kraków. Plaza nowym miejscem dla uchodźców. Punkt pomocy w nieczynnej galerii handlowej. A można też bezpłatnie jechać do Berlina

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
W nieczynnej i wcześniej przeznaczonej do rozbiórki galerii handlowej Plaza w Krakowie od poniedziałku będzie funkcjonować kolejne miejsce tymczasowego zakwaterowania dla uchodźców z Ukrainy. Przewidziane jest na 390 osób. Równocześnie Ukraińcy docierający na krakowski Dworzec Główny PKP mają też możliwość bezpłatnego udania się w dalszą podróż, do Niemiec. Tylko w niedzielę dwoma specjalnymi pociągami w kierunku Niemiec pojechało w sumie ok. 260 osób. Uruchomione też zostały bezpłatne autobusowe transporty humanitarne, które umożliwiają przejazd na dworzec w Berlinie.

FLESZ - O komiku, który został prezydentem

od 16 lat

Kolejne miejsca schronienia dla uchodźców w Krakowie, w dawnej galerii Plaza al. Pokoju 44 przygotował Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Jak zapowiada Witold Kramarz, dyrektor MOPS, uchodźcy - na których czeka 390 miejsc - będą tam umieszczani od poniedziałku, a w dawnym centrum handlowym znajdą nie tylko łóżko i bezpieczny nocleg, ale także pomoc medyczną, posiłki, animowane zajęcia dla dzieci.

Jednocześnie w tych dniach przeorganizowaniu uległo udzielanie i koordynacja pomocy na dworcu kolejowym. Na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego przed dworcem i Galerią Krakowską stanęły namioty, w których uchodźcy m.in. mogą liczyć na ciepłą strawę - o co dba Caritas. W innym z namiotów wydawane są m.in. ubrania. Karimaty i koce można zostawiać w namiocie na dary.

"Kochani wielka prośba: nie przynoście już kanapek, karimat i koców bezpośrednio na Dworzec Główny PKP. Przed budynkiem, na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego, powstał duży namiot i są tam wydawane gorące posiłki" - zaapelowała wczoraj w mediach społecznościowych krakowska Caritas.

Przekazano też, że koordynator Punktu Informacyjnego Caritas na dworcu prosi o środki higieny (np. żele, szampony, pasty do zębów, szczoteczki, mydła, dezodoranty), soczki, musy, jedzenie w słoiczkach dla małych dzieci, kremy na odparzenia dla niemowląt, rogaliki typu 7days, cukierki, baterie, power banki, skarpetki i bieliznę (nową). Do namiotu, gdzie wydawane są posiłki, przydałyby się kubki na herbatę i cukier.

Krakowski dworzec dla części uciekających przed wojną jest tylko stacją przesiadkową w drodze dalej na zachód, oknem na świat. Tak było m.in. w przypadku prawie 200 osób, które w sobotę przed południem skorzystały ze specjalnego transportu humanitarnego do Berlina przez Zgorzelec. Kolejni uchodźcy wyruszyli w kierunku Niemiec także w niedzielę.

- Zgodnie z ustaleniami koordynowanymi przez MSWiA i Ministerstwo Infrastruktury, udostępniliśmy uchodźcom z Ukrainy możliwość skorzystania z bezpłatnego transportu humanitarnego do Niemiec - informował w sobotę wojewoda małopolski Łukasz Kmita. - Na bieżąco reagujemy na pojawiające się potrzeby. Wiemy, że było duże zainteresowanie takim kierunkiem. W dotarcie z informacją o tej alternatywnie zaangażowani byli strażacy oraz harcerze. Na numery z prefixem UA w Krakowie zostanie też rozesłany ALERT RCB - z informacją o odjeździe z krakowskiego Dworca Głównego PKP kolejnych pociągów specjalnych do Niemiec - zapowiadał.

Dla uchodźców z Ukrainy, którzy dobrowolnie chcą udać się do innego kraju Unii Europejskiej, z krakowskiego dworca kursują już też bezpłatne autobusowe transporty humanitarne, które umożliwiają przejazd na dworzec w Berlinie. "W ciągu ostatnich 96 godzin wyprawiliśmy w drogę 10 autobusów, które przewiozły łącznie 528 osób" - przekazał w niedzielę po południu małopolski wojewoda.

W sobotę w Krakowie prezydent RP Andrzej Duda podziękował zaangażowanym w pomoc uchodźcom z Ukrainy. - Chciałem dziś wysłuchać tych, którzy dziś na Dworcu Głównym w Krakowie pełnią służbę, wolontariuszy - czy mają jakieś uwagi, czy gdzieś można jeszcze pomóc. Jestem wdzięczny za ich pracę - stwierdził prezydent. - W ramach władz państwowych musimy robić wszystko, aby rozładować kryzys uchodźczy. Jestem wdzięczny wszystkim za pomoc, za serce - pokazujemy się jako państwo i społeczeństwo, a także budujemy polsko-ukraińską przyjaźń.

Gdzie po pomoc? I gdzie z pomocą?

W Krakowie został otwarty kolejny punkt pomocy uchodźcom - tym razem to punkt wydawania odzieży, urządzony przy ul. Łagiewnickiej 54. Odzież pochodzi z miejskiej zbiórki pomocowej dla Ukrainy, na którą krakowianie przekazali duże ilości ubrań. Punkt "Wszystko za jeden uśmiech" jest czynny od poniedziałku do piątku w godz. 10-18, a w soboty od 10 do 15.

Jak poinformował krakowski magistrat, od soboty (12 marca) dary da uchodźców z Ukrainy można przynosić do Hali 100-lecia KS Cracovii przy al. Focha 40 (już NIE na stadion miejski). Dary będą przyjmowane w dni robocze w godz. 12–18, a w sobotę i niedzielę w godz. 10–15. W tej chwili najbardziej potrzebna jest żywność.

Demonstracje w Krakowie. Przeciwko wojnie na Ukrainie i kupowaniu rosyjskich produktów

W weekend Kraków stał się miejscem kilku manifestacji, które miały pokazać solidarność z Ukrainą i były głosem przeciwko wojnie. Spod Konsulatu Federacji Rosyjskiej przy ul. Biskupiej pod Wawel przeszła np. demonstracja Głosu Seniora. Jej uczestnicy wzywali do wspierania zbiórek na rzecz Ukrainy, a jednocześnie do bojkotu rosyjskich i białoruskich produktów. Na Rynku Głównym pod pomnikiem Mickiewicza odbyła się z kolei manifestacja ukraińskich rodziców i dzieci z apelem do NATO o zamknięcie nieba nad Ukrainą.

Sobotnia demonstracja Głosu Seniora i jego przyjaciół, którzy przybyli też spoza Krakowa, rozpoczęła się przed rosyjskim konsulatem. Protestujący zjawili się m.in. z karykaturami Władimira Putina. "Ukraina bez Putina", "Solidarni z Ukrainą" - skandowali.

- Uczmy się z historii. Tak jak Hitler nie zaspokoił się Polską w '39 roku, tak Putin nie zaspokoi się Ukrainą. Musimy go powstrzymać. Możemy to zrobić solidarnością, wrażliwością, uważnością. Uważnie wybierajmy produkty. To my decydujemy, jaka firma przetrwa, a jaka nie. Każdego dnia, każda decyzja konsumencka musi być odpowiedzialna i solidarna. Nie możemy równocześnie wspierać Putina i być przeciwko niemu. W związku z tym nie możemy kupować rosyjskich i białoruskich produktów

- apelowano na zakończenie tej manifestacji u stóp Wawelu.

Od wczoraj w Bronowicach, w efekcie innej akcji i manifestacji, postument po zdemontowanym przed 30 laty pomniku sowieckiego marszałka Koniewa ma barwy ukraińskiej flagi.

- Dzisiaj najważniejszą rzeczą jest oczywiście pomoc humanitarna, materialna, wojskowa dla Ukrainy. Ale i również taka symboliczna, pokazująca, że od zawsze, od momentu, kiedy ogłosili swoją niepodległość i Polska była pierwszym krajem, która ją uznała, wspieramy ich drogę do suwerenności i niepodległości - mówił poseł Bogusław Sonik (KO), który był inicjatorem nadania postumentowi po Koniewie ukraińskich barwy i sam też wziął udział w malowaniu go farbami w sprayu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl