Konkubinat to grzech! Kościół upomina wiernych. Nie wszyscy księża popierają akcję

Michał Wroński
Konkubinat to grzech. Nie cudzołóż. Billboardy - m.in. w Częstochowie - budzą kontrowersje, bo kto lubi, jak wytyka się mu grzechy...
Konkubinat to grzech. Nie cudzołóż. Billboardy - m.in. w Częstochowie - budzą kontrowersje, bo kto lubi, jak wytyka się mu grzechy... Piotr Ciastek
Konkubinat to grzech! - przypomina Kościół. Mimo to bez ślubu żyje blisko 81 tysięcy osób. Tylko w woj. śląskim. Kościół ich upomina, czy raczej wytyka palcem? Akcja bilboardowa, która trwa w wielu miastach , nie wszystkim się podoba. Nawet nie wszystkim księżom.

Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin przy Episkopacie Polski rozpoczął w całym kraju billboardową ofensywę. "Konkubinat to grzech. Nie cudzołóż".

Ten billboardowy napis, w województwie śląskim skierowany jest do 81 tysięcy osób. To liczba osób żyjących w związkach nieformalnych według ostatniego spisu powszechnego. Ale w tym wypadku możemy być pewni, że w rzeczywistości ta grupa jest większa. I wciąż na Śląsku rośnie. Jednocześnie wyraźnie spada u nas liczba małżeństw zawieranych przed ołtarzem. Nic dziwnego, że Kościół kontratakuje, zwracając jednocześnie uwagę, że małżeństwa uświęcone sakramentem, po latach życia w związku nieformalnym, są znacznie bardziej narażone na rozpad. Samym zainteresowanym akcja się nie podoba.

- To wytykanie tych ludzi palcami i ingerowanie w ich wolną wolę - mówi Agnieszka z Zabrza żyjąca w konkubinacie.

Co szczególnie ciekawe także w śląskim Kościele zdania na temat kampanii są podzielone.

"Konkubinat to grzech. Nie cudzołóż!" Bilboardy o takiej treści pojawiły się na ulicach miast w całej Polsce. W taki właśnie sposób Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin przy Episkopacie Polski odpowiada na rosnącą z roku na rok liczbę związków nieformalnych. Jakość tej odpowiedzi budzi jednak sporo zastrzeżeń. Także wśród niektórych księży.

Zaakceptowaliśmy życie na "kocią łapę"

Wedle ostatniego spisu powszechnego w związkach nieformalnych na terenie województwa śląskiego żyje prawie 81 tysięcy osób. To więcej niż liczą sobie np. Żory, Mysłowice, bądź Siemianowice Śląskie, choć - jak podkreśla dr Bożena Zasępa, zajmująca się demografią politolog z Uniwersytetu Śląskiego - mieszkających ze sobą bez ślubu jest u nas wyraźniej mniej niż w zachodniej Polsce. Jako zaś, że równocześnie systematycznie spada liczba małżeństw zawieranych przed ołtarzem (w roku 2010 było ich u nas prawie 18,5 tysiąca, trzy lata później już tylko 13,3 tysiąca), więc trend jest aż nadto oczywisty.

Zdaniem kościelnych hierarchów jednym z czynników odpowiedzialnych za zwiększającą się liczbę związków nieformalnych jest rosnące przyzwolenie społeczne na taki model bycia razem. Istotnie, według badań CBOS niemal 2/3 Polaków nie widzi nic złego w tym, że młodzi odkładają decyzję o małżeństwie, bądź wręcz nie mają na nie ochoty. Takiego przyzwolenia daremnie szukać w szeregach duchowieństwa.
- Wiele tych związków opiera się na założeniu, że dopóki jest nam ze sobą dobrze to możemy razem żyć i korzystać z przyjemności. Wraz z rosnącym stale zjawiskiem konkubinatów pojawia się negatywna konsekwencja w postaci lęku przed odpowiedzialnością za drugą osobę, lęku przed posiadaniem dzieci, przed zaangażowaniem się na poważnie w życie społeczne - twierdzi ks. dr Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin.

Przekonuje też (powołując na badania prowadzone w USA i Kanadzie), że małżeństwa poprzedzone życiem na "kocią łąpę" znacznie bardziej narażone są na rozpad aniżeli te, gdzie para nie żyła ze sobą przed ślubem.

Nieoficjalnie: to nie pomoże w ewangelizacji

Jeśli organizatorzy kampanii liczyli, że z jej pomocą przekonają żyjących w konkubinacie do stanięcia na ślubnym kobiercu, to raczej się przeliczyli. Sami zainteresowani odbierają to jako publiczne ich piętnowanie, a nie zaproszenie do zawarcia sakramentu małżeństwa.

- To jako wytykanie palcami tych ludzi oraz ingerowanie w ich wolną wolę. Tymczasem oni oczekują od Kościoła, że nie będzie ich odtrącał. Zwłaszcza, że to raczej oni szukają kontaktu z kapłanem, a nie na odwrót - mówi Agnieszka z Zabrza, która sama żyje w konkubinacie.

Co ciekawe, podobną opinię usłyszeliśmy także od świeckich związanych z duszpasterstwem związków niesakramentalnych, a nawet jednego z księży.

- Co mam powiedzieć? Mnie się ten bilboard nie podoba i pożytku Kościołowi raczej nie przyniesie - ocenia. Nazwiskiem jednak tej wypowiedzi firmować nie chce.

Oficjalnie: grzechu nie można usprawiedliwiać

Z podaniem nazwiska nie ma problemu ks. Grzegorz Stencel z Domu Rekolekcyjnego Emaus w Koniakowie. Co roku jesienią odbywają się tu rekolekcje dla osób żyjących ze sobą bez ślubu kościelnego. Bierze w nich udział kilkanaście par. Ks. Stencel o akcji z bilboardami słyszał, ale nie widzi w nich niczego kontrowersyjnego.

- Osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych trzeba pokazać, że jest dla nich miejsce w Kościele. Tyle, że to nie może być tożsame z usprawiedliwianiem grzechu, a konkubinat nim właśnie jest. Jeśli ktoś z własnego wyboru nie zawiera związku małżeńskiego, to świadomie wybiera trwanie w grzechu - stwierdza ks. Stencel.

Tyle, że nie każda para żyjąca w związku niesakramentalnym może - choć nawet chciała - zawrzeć ślub kościelny. Co czwarta z nich przeżyła już bowiem nieudane małżeństwo i rozwód. Dla nich duchowni mają prostą radę: rozstanie z aktualnym parterem.

Kto żyje bez ślubu?

  • Najliczniejszą grupę wśród osób żyjących w związkach niesakramentalnych w naszym regionie stanowią te między 25 a 29 rokiem życia.
  • Przeprowadzony w roku 2011 spis powszechny wykazał, że jest ich u nas ponad 15 tysięcy (na blisko 81 tysięcy w ogóle). Ponad 13,5 tysiąca żyjących na "kocią łapę" miało od 30 do 34 lat, przeszło 10 tysięcy stanowiły osoby mające od 35 do 39 lat, zaś ponad 7800 było w przedziale wiekowym od 20 do 24 i od 40 do 44 lat. Ankieterzy GUS-u doliczyli się także ponad 250 osób żyjących w związku niesakramentalnym, mających 80 lat i więcej. W sumie żyjący w wolnych związkach stanowią ok. 2 procent mieszkańców województwa.
  • Zdecydowaną większość żyjących ze sobą bez ślubu stanowili mieszkańcy miast.
  • Doliczono się ich ponad 74 tysiące, czyli ponad 91 procent ogółu. Na wsi było jedynie nieco ponad 6700 osób żyjących w związkach niesakramentalnych.
  • W miastach na prawach powiatu najwięcej osób żyjących w wolnych związkach doliczono się w Katowicach i Bytomiu.
  • W stolicy województwa odnotowano takich osób ponad 8 tysięcy, w Bytomiu niemal 5600. Przeszło 5 tysięcy doliczono się jeszcze w Sosnowcu, Zabrzu i Gliwicach. W Bielsku Białej doliczono się ich niemal 3800, w Rybniku 2450, zaś w Częstochowie niespełna 4700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Konkubinat to grzech! Kościół upomina wiernych. Nie wszyscy księża popierają akcję - Dziennik Zachodni

Komentarze 146

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Parafianka
Tak jak w tytule, mieszkamy razem, nie sypiamy ze soba, laczy nas wiez emocjonalna (jestesmy aseksualni) a Ksiadz upokorzyl rodzicow przed paroma osobami ze ich corka zyje z chlopakiem bez slubu.
Ksiadz o nas nic nie wie, za to kazdy inny wie. Sciany sa cienkie, nikt nie uslyszal nigdy nic gorszacego bo nic nie robimy. Oczywiscie ksiadz wie lepiej. OGLASZA publicznie jaka ja to nie jestem. Gdzie mozna zglosic sie w tej sprawie. Ksiadz dopuscil sie oszczerstwa i upokorzenia.
e
eleonora
Rolą Kościoła jest głoszenie zasad religii, nawet za pomocą plakatów - i dobrze ! Jednak uważam, że ta kampania będzie odebrana negatywnie. Uważam, że skuteczniejszy byłby napis np. " Bóg ucieszy się z Twojego ślubu". To tylko przyklad, ale należy ukazywać ludziom pozytywy ich działań by zachęcić ich do zmian a nie na odwrót.
M
Marek
Ten bilbord odbierać należy raczej jako upomnienie i przypomnienie prostego faktu. Nikt nie jest tam wymieniony z imienia i nazwiska.
y
ynclik
w tych zabagnionych pościelach a potem niech pouczają innych jak żyć!!!!!!!!!!!!!!!
r
rozwodnica
lepiej widzi sie pod borem a nie pod nosem a szkoda czasem zwiazki w konkubinacie sa trwasze i uczciwsze niz zwiazki malzenskie gdzie jest duzo problemow prawnych zwiazanych z rpzwodem i dzielnie dziecmi i majatkiem slub cywilny i koscielny to jest panstwowe i koscielne zezwolenie na oficjalne w lozku baraszkowanie wiec w czym rzecz chodzi tylko o szmal
W
WACEK
A PROBOSZCZOM MOZNA DUPCZYC GOSPOSIE
W
WACEK
A PROBOSZCZOM MOZNA DUPCZYC GOSPOSIE
t
tu jes afa POgrzebano
bo faroże majom stałe dochody w kraju rzebraKUF a niy POsiadajom LEGALNYCH dzieci i żon ZOOWIŚĆ AF NIY ZOONO GRANIC JAK polacko PYCHA CHCIWOŚĆ I guPOta. MEGAL0HIPERAF.777.
S
Stały 59
A płodzenie potomstwa przez panów z koloratkami to pożądany model godny upowszechnienia.
:-)
Racja!

Już teraz nie można o zboczeńcu powiedzieć, że jest zboczony...
J
Jurek
Przerażające, że w Państwie ukształtowanym przez cywilizację chrześcijańską kwestionuje się dekalog.
Wkrótce nie będzie wolno napisać "nie kradnij" aby nie obrazić złodziei ,którzy wybrali taką drogę a też żyją w Polsce i mają" swoje prawa"
F
Felix
Czornym...niy dajom zarobic...a loni chom dobrze zyc..!!!!
G
Gość
WOM PRAWO I PORZONDEK niyPOtrzebne TAK JAK CYWILIZACJA A KOŚĆOŁ NISZCZYCIE ZA MAYBACHY LIBER BISKUPUF BO INO JEDYN FARORZ JESZDZI ROWERYM W SERIALU A CZY ODDANIE BOGU PRZEZ KAPŁANA I CELIBAT DOTYCZY WIYNKSZOŚĆI ALE AFA WIDZI WSZYNDZIE SWOJE NIYGODziwośći CO AFY Z DZIECMI ROBIOM W BECZKACH KAPUSTY KISZOM INNI DZIECI PRODUkUJOM DO ZASIŁKUF I PRACY a WIYNKSZOŚĆ DZIECI PRODUKUJE W UK BO MIYSZKANIE I ZASIŁKI I OPIEKA ZDROWOTNO NI TO CO SYF POLACKI I ZWALANIE GO NA LIBERodłam KOśćioła BOGatych AF KAFIOROWYCH WASZ SYF JES BOOSki I NIYZMIYNNY ZWALAĆ NA DRUGIEGO I ZA NIC NIY POnośćiĆ odPOwiedzialnośći I KRAŚ MATACZYĆ I ZWODZIĆ I SIE CIESZYĆ Z CDUDZY KRZIWDY I ZROBIYNIO Z DRUGIEGO W UJA. POLACKIE MYNTallneAFY.777.KIEDYŚ SZKODZILI SZLAHCIE AF A POtym ZABORCOM A TERAZ KRAJOWI I SIEBIE TZN NISZCZYĆ I ROZDUPIAĆ KRAJ I SIEBIE DO JAJ.777 JAJ AFY I ZOObawy Z ZOOwiśći NIYNAWIŚŚCI I ZOOzdrośći PO DŁY AFI GAY.
o
opa Max
nektórzy z nas chcieliby sie dowiedzeć ile was księży je..b...je swoją gosposię albo sprzątaczkę.Toby dopiero była afera.Trzeba zrobić jakąś sąndę he he.Najlepiej ukryte kamerki.Jak zacofani muszą być polacy i polska że pytali o to nawet w spisie powszechnym.
k
konkubina
Ja nie cudzoloze :) ja i moj konkubent kupilismy jedno wspolne lozko i spimy w swoim a nie w cudzym :p :p
Wróć na i.pl Portal i.pl