Cały Wrocław objęty planem zagospodarowania przestrzennego
- Przez ostatnią kadencję Wrocław kojarzy się już w całej Polsce z tzw. patodeweloperką. To przez branie pod uwagę interesów deweloperów, a nie mieszkańców miasta. W załatwieniu tego problemu w mieście wystarczy trochę dobrej woli. Trzeba wydawać rozsądne decyzje i pozwolenia na budowę i uważnie przyglądać wnioskowanym przez deweloperów planom. To można zarobić od razu - mówi Łukasz Kasztelowicz, kandydat PiS na prezydenta Wrocławia.
Zobacz też:
Zapewnił, że wszystkie jego decyzje i związane z deweloperką będą wydawane zgodnie z interesem mieszkańców Wrocławia, którzy już mieszkają obok potencjalnej inwestycji. Zapowiedział zatrzymanie wszystkich postępowań wywłaszczeniowych w mieście. Natomiast na inwestorów, którzy budują mieszkania na obrzeżach miasta zostanie nałożony obowiązek budowy infrastruktury osiedlowej. Chodzi np. o poszerzenie drogi czy budowę chodnika, co miałoby zostać zagwarantowane w umowach o zbyciu gruntów.
- Na pewno tak duże miasto nie może jechać na warunkach zabudowy, bo później się okazuje że mamy osiedle wzdłuż jednej drogi bez sklepów, ośrodka zdrowia czy szkoły, a nawet skrawka trawnika. Ten problem z polityką przestrzenną i bezładem w planowaniu go trzeba będzie zlikwidować. Jestem za tym, aby przejrzeć wszystkie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego i do końca tej kadencji, która się zbliża uchwalić dla całego Wrocławia kompleksowy plan zagospodarowania przestrzennego – dodaje Kasztelowicz.
Eldorado dla deweloperów we Wrocławiu ma różne oblicza
Patodeweloperka we Wrocławiu ma wiele różnych form. Z jednej strony są budowane na Klecinie mieszkania z tarasami mniejszymi od prawnych wymogów kojca na psa w schronisku. Z drugiej strony, to także lampy chodnikowe w stropach balkonów, jak na ulicy Grabiszyńskiej. Najwięcej jednak problemów związanych z niekontrolowanym budownictwem jest na Jagodnie. O tym wszystkim informowaliśmy wiele razy na łamach Gazety Wrocławskiej.
- Na pewno nie może być tak, że w interesie deweloperów likwiduje się rzeczy niezbędne społecznie np. parkingi. Zmniejsza się tym ilość miejsc do parkowania i na koniec jeszcze wprowadza opłaty. Na Popowicach miasto prowadzi postępowanie wywłaszczające właścicieli garażów przy Białowieskiej. A po co? Pod budowę drogi do deweloperskiego osiedla na Popowicach. I to się jeszcze dzieje na wniosek dewelopera. Nie ma chyba lepszego przykładu jak dużą patologią jest budownictwo deweloperskie we Wrocławiu – mówi Dariusz Piwoński, radny Wrocławia z Prawa i Sprawiedliwości.
Więcej o tej sprawie pisaliśmy tutaj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?