Dariusz Jodłowski: Przerwa na papierosa musi zostać uregulowana

Piotr Nowak
Dariusz Jodłowski jest przedsiębiorcą i prezesemPL „Lewiatan”
Dariusz Jodłowski jest przedsiębiorcą i prezesemPL „Lewiatan” Fot. małgorzata genca
O propozycjach zmiany w kodeksie pracy rozmawiamy z Dariuszem Jodłowskim, lubelskim przedsiębiorcą i prezesem Pracodawców Lubelszczyzny „Lewiatan”.

Eksperci Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy zaproponowali, żeby uzależnić przerwy na papierosa od ich odpracowania. Co sądzi Pan o tym pomyśle?

To zdecydowanie dobry pomysł. Od wielu lat postulujemy wprowadzenie do kodeksu uregulowań, które zmieniłyby przepisy dotyczące przerw na papierosa. Chodzi o zracjonalizowanie zjawiska, które obecnie przyjmuje patologiczne formy.

Według propozycji komisji, osoba która poświęca dziennie 10 minut na wypalenie papierosów, musiałaby zostać 10 minut dłużej w pracy.

Nie może być tak, że jeżeli na hali produkcyjnej pracuje dwudziestu ludzi, to nagle 3-5 osób odchodzi sobie od maszyn poza regulaminowymi przerwami, bo „musi zapalić papierosa”.

To zjawisko ma brzemienne skutki społeczne, bo ci pracownicy wychodząc, pozostawiali na stanowiskach pracy swoich kolegów, którzy musieli pracować za nich.

Pracownik powinien mieć możliwość wyboru: chcesz sobie zrobić przerwę? Okej. Ale musisz to później odpracować. Nie może być tak, że nałóg tłumaczy każde zachowanie.

Jakoś udało się z obszaru Unii Europejskiej wyeliminować papierosy z przestrzeni publicznej. Nie można palić w kawiarniach, restauracjach itd. Dlaczego mamy dopuszczać do tego w zakładach pracy?

Komisja zakończy prace w marcu i przedstawi ministrowi projekt nowego prawa pracy. Czy przepisy wymagają zmiany?

Wielokrotnie postulowaliśmy, żeby konsultacje odbywały się w trójkącie: administracja rządowa, organizacje związkowe i organizacje pracodawców. Postulaty są znane od lat.

Od ponad 10 lat proponujemy, żeby kodeks różnicował obowiązki mikro, małych, średnich i dużych przedsiębiorców. Związkowcy chcieliby, żeby mała firma, zatrudniająca 2-3 osoby, dawała takie same poczucie ochrony socjalnej, co firma zatrudniająca tysiące pracowników. To jest nierealne. Konsultacje zmierzają w stronę zniesienia tej fikcji. Czekamy na efekty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dariusz Jodłowski: Przerwa na papierosa musi zostać uregulowana - Kurier Lubelski

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

H
Ha
Paranoja już w komentarzach. Polaczki wstyd. Sami piekło sobie urządzacie.
.,.,
tak powinno być
j
jest
bardzo prosta. Całkowity zakaz palenia na terenie zakładu pracy. To zlikwiduje również ciche popalanie w toalecie, bo jeśli ktos za często chodzi o toalety - to jest chory i należy go wysłać do lekarza.
A
Andersen
Czyli pracownik który często chodzi do toalety też będzie traktowany jako palacz?
Wszak robi sobie przerwy, gdy inni pracują.
A ten, który poza regulaminowymi przerwami poszedł do kadr? Też zostanie dłużej?
G
Goj
Ten idiota mieniący się prezesem konfederacji z imieniem diabła w nazwie nie lubi ludzi uczciwych, to widać po twarzy. Wprowadził by zamordyzm i byłby szczęśliwy, współczuję żonie i dzieciom jeśli ma. A poglądy ma jak masoński przedszkolak.
G
Gość
Sugestia tego pana jest bardzo tendencyjna bo pozostali pracownicy niepalący pracują na palących a zysk to już jest po stronie pracodawcy dla którego palacze mają odpracować zmarnowany czas- czy to jest sprawiedliwe.
C
Czytelnik
A może zakłady pracy powinni przyjmować pracowników tylko niepalących, w końcu nałóg palenia to osobista sprawa pracownika, dlaczego zakład pracy ma tolerować ,,urywanie " się od stanowiska pracy dla zaspokajania swoich nałogów" dzisiaj zakłady pracy stawiają na wydajność i dyspozycyjność pracownika a na ,,luksusy" nałogów pracowników powinny pozostawać po za terenem zakładów pracy, nieprawdaż?
G
Gość
:)
o
obatel
To jest odwracanie uwagi od fatalnych zagrywek
R
Radze zaczac
R
@
U mnie w firmie pracownicy mogą zapalić ale w ramach przerwy śniadaniowej..Jedni jedzą śniadanie inni schabowego na dymie,czasem dwa naraz,ale o dodatkowym wypadzie na papierosa mowy nie ma.
g
gość
średnio 6 przerw na papierosa dziennie po 10 minut (tak, tyle to wynosi z zebraniem się, przejściem do miejsca gdzie można zapalić, samo palenie z pogaduszkami, powrót do stanowiska pracy) daje 1 godz. dziennie. Przy średnio 22 dniach pracy w miesiącu daje to 22 godziny a w roku (przemnożone przez 12 miesięcy) 264 godziny. Miesięczna ilość godzin [ray wynosi ok. 180 więc z tego wynika,. że palacz ok. półtora miesiąca nie pracuje tylko pali. teraz niech pracodawca się zastanowi, czy chciałby płacić komuś półtoramiesięczną pensje za nic? Albo kolega palacza, czy chciałby aby ktoś był wynagradzany za półtora miesiąca obijania się w czasie gdy on rzetelnie i określoną ilość godzin przepracowuje?
q
qwerty
To prawda. Mnie chodziło o to że wszystko było regulowane przez państwo
q
qwerty
W PRL mogłeś kopcić przy maszynie lub w biurze bez ograniczeń.
q
qwerty
Wraca PRL
Wróć na i.pl Portal i.pl