Kolejny sukces rządu. Kolejne zyski Rysia

Adam Buła
Jak ja lubię te dumnie ogłaszane zapowiedzi, że rząd coś przyspiesza, kończy opracowywać, szykuje w specjalnym zespole. Dziś przywitał mnie minister Michał Boni, ogłaszając na gościnnych łamach "GW" przełom w sprawie ustawy hazardowej.

Cytuję headline, bo już nawet co bystrzejsi PiS-owcy zauważyli, że w masowym przekazie tylko on się liczy. "Hazard pod kontrolę": "Rząd szykuje restrykcyjną ustawę hazardową. Będzie podwyżka podatku od automatów, gra na nich tylko za okazaniem dowodu osobistego, i walka z hazardem internetowym. Założenia nowej ustawy o grach losowych ma przedstawić w tym tygodniu premier."

Tyle Gazeta Wyborcza. W pierwszym czytaniu wzruszam się bardzo: jak oni się starają, znowu coś uporządkują, już żaden Rysio nic nie wskóra u zaprzyjaźnionych polityków.
Ale zaraz, zaraz - to w tzw. drugim czytaniu - czy przypadkiem Rysiowi nie chodziło właśnie o to, by zablokować nowa ustawę o hazardzie, a przynajmniej wyeliminować z niej zapis o dopłatach. Co - jak zapewne wszyscy pamiętamy z bojowych okrzyków CBA - miało dla budżetu państwa oznaczać utratę 0,5 mld wpływów rocznie.

Teraz, jak dowiadujemy się od ministra Boniego, nie będzie już dopłat, tylko regularny podatek, który przyniesie co najmniej takie same wpływy jak osławione już dotacje. JEST TYLKO JEDEN DROBNY SZCZEGÓŁ: nie ma szans, żeby nowa ustawa weszła w życie do końca roku. A to oznacza, że Rysio dostanie to, co chciał, przez kolejny rok.
Policzmy może, ile już branża hazardowa oszczędziła w ten sposób. Jak przypomniała u nas Zyta Gilowska

(https://i.pl/pieniadze-z-hazardu-chcial-wziac-juz-pis/ar/170306)

pomysł obłożenia hazardu dopłatami narodził się na jesieni 2006 roku, a został przez panią profesor ujawniony oficjalnie w kwietniu 2007. Zacytujmy:
Gilowska wylicza (na konferencji 18 kwietnia 2007 - AB), że miliard ma przynieść zmiana w ustawie o grach losowych. Przekonuje, że ministerstwo przygotuje ją do końca kwietnia. Potem zaś Sejm powinien przegłosować ją do końca roku. I tak w latach 2008-2011 co roku do budżetu ma wpływać z tego tytułu 250 milionów złotych.

Co się dzieje potem:
- Gdy ruszyłam ten temat, zwaliła się na nas lobbingowa lawina - mówi Gilowska w rozmowie z "Polską". Jej zdaniem lobbing ten wyglądał mniej więcej tak samo jak w obecnie opisywanej przez media historii. (...) Wszystko, by spowolnić prace - opowiada. Gilowska dodaje, że równocześnie lobbyści rozpoczęli kampanię na ten temat w mediach: - Skutecznie dotarli do dziennikarzy. Widać, że robili to fachowcy - opowiada. Choć podkreśla: To się czuło, bo oczywiście do mnie żaden Kosek ani nikt inny dojścia nie miał - mówi.

Tyle Pani profesor. Dwa lata później, w niemal skończonej ustawie hazardowej dopłaty mają już przynieść 0,5 mld zł rocznie wpływów do budżetu. Czyli PO nadrobi nawet zaległości wynikłe z zaniechania rządu PiS: gdyby ustaw weszła w życie od 2010 roku, w dwa lata dałaby 1 mld zł, czyli w sumie tyle, ile Gilowska planowała uzyskać do tego samego, 2011 roku..
I Co. I nic. Będzie za to jeszcze nowsza, jeszcze lepsza ustawa hazardowa. Jedynym jej minusem jest to, ze w żaden sposób nie uszczupli dochodów branży hazardowej w 2010 roku. Lobby hazardowe oszczędziło wiec za rządów PiS 0,5 mld (po 250 mln zł z dopłat za lata 2008 i 2009) i 0,5 na rządzie PO (0,5 mld za rok 2010).
Szczerze mówiąc w tym kontekście problem, czy fajniejszy jest Tusk czy Kamiński , jest owszem, ciekawy, szkoda tylko że dla kieszeni mojej - skromnego, choć uczciwego podatnika - całkowicie drugorzędny.

PS
Pamiętacie Państwo nasz headline z dzisiejszej "Gazety Wyborczej"? Porównajmy ten fragmencik:
"Będzie podwyżka podatku od automatów, gra na nich tylko za okazaniem dowodu osobistego, i WALKA Z HAZARDEM INTERNETOWYM.
Z jeszcze jednym fragmentem z tekstu Michała Karnowskiego z "Polski". Zyta Gilowska powiedziała mu trzy tygodnie temu, że był też drugi wątek argumentów używany przy opóźnianiu prac nad ustawą.
- Zaczęto nagle, na gwałt, dopominać się o jednoczesne uregulowanie zasad hazardu w internecie. Mówiono, że przecież przy okazji można to opodatkować, że po co ten pośpiech, że powinniśmy zająć się ta sprawą. Wszystko, by spowolnić prace - opowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl