Zmiany w szkołach w związku z koronawirusem. Obecność pracowników nie jest obowiązkowa

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Ewa Abramczyk-Boguszewska
Pracownicy administracji za zgodą dyrektora szkoły również mogą wykonywać swoje zadania zdalnie.
Pracownicy administracji za zgodą dyrektora szkoły również mogą wykonywać swoje zadania zdalnie. pixabay.com
- Decyzja o tym, czy pracownicy administracji mogą pracować zdalnie, należy do dyrektorów placówek oświatowych – informuje MEN. Apeluje, aby obecność wszystkich zatrudnionych z powodu zagrożenia koronawirusem ograniczyć do minimum.

O ile wraz z zawieszeniem zajęć, nauczyciele w większości zostali skierowani do pracy w domu, to sytuacja pozostałych pracowników nie była tak komfortowa. Zawieszenie zajęć nie zwolniło ich bowiem automatycznie z obowiązku pracy. W sprawie tej interweniował ZNP, który wystąpił do premiera i ministra edukacji o wyjaśnienie sytuacji osób pracujących w administracji i obsłudze.

Pensja się należy

- Wyraźnie mówimy o tym, że dyrektor odpowiada za sposób organizacji pracy swojej placówki oświatowej. Jeżeli więc uzna, że panie z sekretariatu część zadań mogą wykonać w sposób zdalny, mogą to oczywiście zrobić – wyjaśniał minister edukacji Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej. - Z kolei panie sprzątające mogą skorzystać z tego, że szkoła jest pusta i dopucować korytarze, a jeśli nie będzie dla nich później zajęcia, to nie widzę powodu, aby dyrektor zmuszał je do siedzenia w pracy przez 8 godzin.

Koronawirus w kujawsko-pomorskiem - raport na żywo

W poniedziałek MEN zamieściło na swojej stronie komunikat, w którym apeluje do dyrektorów, aby do minimum ograniczyli obecność nauczycieli i pracowników niepedagogicznych w placówkach oświatowych.

„Zawieszenie prowadzenia zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych nie wpływa bezpośrednio na pracę wykonywaną przez pracowników administracji i obsługi szkolnej i nie zwalnia ich automatycznie z obowiązku świadczenia pracy. O organizacji ich pracy decyduje dyrektor szkoły. Dyrektor szkoły na podstawie art. 3 ustawy o przeciwdziałaniu i zwalczaniu COVID-19 może polecić pracownikowi wykonywanie, przez czas oznaczony, pracy określonej w umowie o pracę, poza miejscem jej stałego wykonywania (praca zdalna), o ile oczywiście charakter zadań wykonywanych przez pracownika na to pozwala” – czytamy w komunikacie. Jeśli natomiast z przyczyn leżących po stronie szkoły pracownik administracji lub obsługi nie będzie świadczyć pracy, to przysługuje mu za ten czas wynagrodzenie.

Zostali w domu

W wielu szkołach w regionie pracownicy administracji już wykonują swoje zadania z domu. - Część z nich zostało przekierowanych do pracy zdalnej. Na miejscu są tylko osoby, które muszą zabezpieczyć funkcjonowanie szkoły. Po czterech dniach zespoły się wymienią – mówi Marek Dobucki, dyrektor SP 37 w Bydgoszczy. - Zadbaliśmy o dopełnienie wszelkich wymogów sanitarnych, ponadto prowadzimy rejestr wejść i wyjść ze szkoły, a do budynku nie mają wstępu osoby postronne.

- W szkole jest niewielu pracowników administracji i obsługi, ponieważ część przebywa na L4 – informuje Ireneusz Woźniak, dyrektor SP 14 w Toruniu. - Ci, którzy przyszli do szkoły, pracują w swoich pomieszczeniach i rzadko mają bezpośredni kontakt.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zmiany w szkołach w związku z koronawirusem. Obecność pracowników nie jest obowiązkowa - Gazeta Pomorska

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

No tak jak w szkole to można było naśmiecić w klasie, wyć na lekcji, rozmawiać, nabrudzić na ławce, [wulgaryzm] itd.... A jak rodzic przypilnuje to larum że tyle nauki i telefony do rzecznika. W szkole można było się wydurniać bo co mi zrobi nauczyciel, żadnej kary! dzidzia rodziców wezwie i co, rodzic z pazurami na nauczyciela i dalej będę się wydurniał/a. A wy rodzice może w końcu przetrzecie oczy i zobaczycie w końcu jak trzeba się napracować, a nie że pół roku to wolne i nauczyciel to nic nie robi. A może byście tak sami bez pomocy i wskazówek nauczycieli zadali dzieciom co mają się nauczyć, co ma odrobić co przeczytać, co rozwiązać, na której stronie??? Nauczyciel to nic nie robi. Ciekaw jestem ile wy rodzice macie teraz stresu i życzę wam tych nerwów i stresu jak najwięcej. A teraz wczujcie się w nauczyciela który ma takich stresów i nerwów i chamskiego bezczelnego pyskowania ma około 10 razy tego co wy, bo tak wychowaliście swoje bachory. Pamiętacie rubta co chceta, bezstresowe wychowanie itd... to teraz macie. Biedne dzieci (oczywiście są takie co naprawdę się uczą) ale ich z roku na rok jest coraz mniej, wreszcie niektóre przez 2 minuty muszą naprawdę się pouczyć? Żenada, żenada jak trudno dla wieli bardzo wielu samemu coś mózgiem ruszyć jak to myślenie bardzo wielu boli, oj boli. 30 lat uczę w szkole i wiem że jest coraz gorzej z nauką uczniów. Lenistwo lenistwo. Jak się palcem nie pokaże, to nie znajdzie nawet jak ma 5 cm przed nosem, tylko komórka i prawy kciuk to cały świat, zero myślenia, a rodzic szczęśliwy że dziecko o nic pyta bo ma 456 znajomych, ale kto to jest 125 znajomy?

SKOMENTUJ

ZGŁOŚ NADUŻYCIE

G

Gość9 godzin temu

Wróć na i.pl Portal i.pl