Ciężarówki biorące udział w wypadku to cysterna Scania oraz tiry Daf i Man. Cysterna wiozła łatwopalną substancję smolistą o wysokiej temperaturze, Daf przesyłki kurierskie w metalowych skrzyniach, a Man części samochodowe.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że pojazdy jechały jeden za drugim. Z nieznanych dotąd przyczyn jadący jako pierwszy man, nagle zatrzymał się na prawym pasie drogi 94. Na niego wjechał kierowca Dafa. Oboje są ciężko ranni, w stanie krytycznym trafili karetką do Akademickiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej we Wrocławiu.
Kierowca cysterny niestety nie przeżył. Jego Scania najechała na przyczepę Dafa. Kabina została doszczętnie zniszczona. Nie miał szans, by wyjść z tego cało.
W wypadku brali udział jedynie kierowcy ciężarówek, nie przewozili pasażerów. Policja i prokurator wciąż są na miejscu zdarzenia i badają jego przyczyny.
- Na szczęście cysterna nie rozszczelniła się i smoła nie wylała się na jezdnię. Niestety z tirów rozlały się substancje eksploatacyjne takie jak paliwo czy płyn hamulcowy. Neutralizuje je straż pożarna. Z mana wysypały się także części samochodowe, które trzeba było pozbierać - mówi Marta Stefańska, rzeczniczka średzkiej policji.
Po wypadku droga nr 94 Wrocław - Środa Śląska długo była nieprzejezdna. Wytyczono objazd. Kierowcy do Wrocławia ze Środy Śląskiej mogli przejechać przez Kąty Wrocławskie, natomiast z Wrocławia do Środy Śląskiej przez obwodnicę autostradową Wrocławia do A4 następnie przez Kąty Wrocławskie do Środy Śląskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
