Zaświadczenie o niekaralności nauczycieli na cenzurowanym

Jednym z warunków podjęcia pracy w charakterze nauczyciela jest dostarczenie zaświadczenia o niekaralności. Dotyczy to wszystkich nauczycieli (stażystów, kontraktowych, mianowanych, dyplomowanych). Taki dokument do tej pory dostarczał tylko pedagog nowo zatrudniony.

Od stycznia tego roku pojawiły się zmiany w Karcie nauczyciela. Teraz pedagog, nawet po zaledwie trzymiesięcznej przerwie w pracy, musi przynieść do szkoły zaświadczenie.

- Naszym zdaniem osoby, które po tak krótkiej przerwie wracają do swojej szkoły, powinny być zwolnione z tego obowiązku - apeluje Wojciech Książek, przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego.

Ze stanowiskiem „S” zgadzają się sami zainteresowani.

- Jeżeli Ministerstwo Edukacji Narodowej chce sprawdzać nauczycieli, to proszę, bardzo dobrze. Zgadzam się z tym w całej rozciągłości. Nie rozumiem tylko, dlaczego robi to na koszt nauczyciela - zastanawia się Maja, nauczycielka języka polskiego.

Ożywiona dyskusja na ten temat trwa również na forach internetowych. „Tylko że jak nie masz umowy na czas nieokreślony, to co roku we wrześniu musisz dostarczyć to zaświadczenie, za które płacisz z własnej ręki, bo podpisujesz kolejną umowę, nieważne, że w tej samej szkole. Nowa umowa oznacza wydanie 30 zł plus odstanie w kolejce w sądzie. Głównie szarpnie to młodych nauczycieli” - uważa jeden z internautów.

Ireneusz Płotka, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Floriana Ceynowy w Sierakowicach, określa zmiany jako zbyt pochopne.

- Jest to spore utrudnienie dla nauczycieli. W naszej szkole pracują pedagodzy, którzy na przykład muszą przez kilka miesięcy korzystać z rehabilitacji. Wówczas za każdym razem po zakończeniu zwolnienia lekarskiego muszą dostarczyć zaświadczenie o niekaralności. Nie wspominając o tym, że jest to dodatkowy wydatek - komentuje Ireneusz Płotka.

Jeżeli dyrektor szkoły ma dodatkowe wątpliwości, może wystąpić z zapytaniem o karalność nauczyciela starającego się o pracę do Biura Informacyjnego Krajowego Rejestru Karnego lub jego punktów informacyjnych, działających przy niektórych sądach powszechnych.

Dodatkowo od stycznia 2018 roku w sieci funkcjonuje publiczny Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym (więcej o nim piszemy na str. 7). Dyrektorzy szkół, a także organizatorzy wypoczynku czy zajęć dla dzieci mają również dostęp do 2614 nazwisk w rejestrze z dostępem ograniczonym. Mają oni obowiązek sprawdzać, czy osoby, które zamierzają zatrudnić, figurują w rejestrze. Jeśli tak - nie będą mogli przyjąć ich do pracy.

- Za niedopełnienie tego obowiązku grożą kary - aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 zł - ostrzega Ministerstwo Sprawiedliwości.

W aktach osobowych każdego nauczyciela zatrudnianego po 23 sierpnia 2008 roku powinno znaleźć się zaświadczenie o niekaralności.

Problematyczne jest m.in. to, że przepisy regulujące działanie Krajowego Rejestru Karnego nie określają terminu ważności zaświadczenia. Przeważnie wynika to z aktów prawnych, które stanowią podstawę żądania informacji.

Jak uzyskać zaświadczenie o niekaralności, które wydaje KRS? Pierwszym krokiem jest wypełnienie wniosku dostępnego na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości. Następnie należy za niego zapłacić z góry (30 zł za wersję papierową i 20 zł za wariant elektroniczny) - na rachunek Ministerstwa Sprawiedliwości lub w formie znaków opłaty sądowej.

Wniosek wraz z dowodem wpłaty trzeba wysłać drogą pocztową lub zostawić go w danym sądzie. Zaświadczenie można odebrać osobiście. Nie należy zapomnieć o zabraniu ze sobą dowodu osobistego lub innego dokumentu poświadczającego tożsamość.

Z kolei zaświadczenia na podstawie wniosków nadesłanych pocztą czy kurierem, odsyłane są niezwłocznie po sprawdzeniu na adres wskazany we wniosku.