Zasada politycznej skuteczności, czyli po co był atak na Jana Pawła II

Wojciech Roszkowski
Wojciech Roszkowski
Gregorini Demetrio/CC BY-SA 3.0
Ludzie głoszący publicznie jakieś poglądy wywołują różne reakcje. Można je ująć w następujący schemat. Oddzielając pogląd od człowieka jedni mówią, iż można, a nawet należy krytykować poglądy, ale nie wolno oceniać ludzi. Inni uznają dowolność w głoszeniu poglądów, ale ludzi są gotowi oceniać surowo. Pierwsi kierują się przesłaniem ewangelicznym, drudzy kierują się polityczną zasadą skuteczności.

Postawa druga jest bowiem atrakcyjna: każdemu wolno tu gadać co chce, ale musi się liczyć z tym, że zostanie zniszczony. Ostatnią kampanię „odbrązawiania” Jana Pawła II warto ocenić w świetle tego rozróżnienia.

Po co był atak na pamięć o Janie Pawle II?

Kim był i co głosił papież z Polski? Był człowiekiem ukształtowanym przez tragiczną historię Polski XX wieku, ale ukształtowanym w reakcji na ten tragizm. Kierował się wiarą, wbrew powodzi niewiary hitleryzmu i komunizmu, nadzieją, wbrew beznadziei polskich klęsk i miłością, wbrew nienawiści rasowej i „klasowej”. Pozostawił po sobie w milionach Polaków i setkach milionów ludzi na całym świecie głębokie przekonanie o prawdziwym sensie ludzkiego istnienia, wywodzącym się z nauki Ewangelii. Dlatego stał się symbolem wiary, nadziei i miłości, których tak nam brakowało. Czy był człowiekiem idealnym? Nie było i nie ma ludzi idealnych. Kościół katolicki czci świętych nie za to, że byli idealni, tylko za to kim byli i co ludziom dali.

Ogrom dokonań Jana Pawła II mówi jednoznacznie, że był świętym Kościoła katolickiego i jednym z największych autorytetów współczesności, nawet dla tygodnika „Time” czy Michaiła Gorbaczowa.

Czegóż więc dotyczy brutalny atak na pamięć o Janie Pawle II? Jest to próba pozbawienia Polaków i ludzi na całym świecie symbolu mądrości i prawości, niemal ostatniego autorytetu, za którym podążały miliony, ale autorytetu opartego na prawdziwych wartościach, tkwiących w głębi ludzkich sumień.

Akcja antypapieska dotyczy zwłaszcza młodszego pokolenia, nie pamiętającego papieża. Chce się w młodych ludziach zachwiać wiarę, zaburzyć sumienia oraz odebrać sens życia według Dekalogu i umiejętność oceny swojego postępowania. Wszystkim Polakom chce się też odebrać dumę z papieża, którego kojarzy się z Polską w najdalszych zakątkach świata. Święty papież pozostanie świętym, bo kłamstwa się go nie imają. Pozostały jego słowa, jego gesty i pamięć o przeżytych z nim chwilach w ciężkich czasach.

Dlaczego chcą burzyć pomniki papieża?

Najbardziej zagorzali wrogowie Jana Pawła II chcą już przemianowywać ulice jego imienia i demontować jego pomniki. Pomniki buduje się ludziom nie po to, by wielbili kamień czy brąz, z których są zrobione, a nawet nie po to, by palić kadzidła ludziom zmarłym. Buduje się je, by były drogowskazami naszego postępowania. Nota bene, jeśli są brzydkie, to można by je wymienić. Natomiast burząc pomnik chcemy zburzyć wartości duchowe, zamknięte w materii tych pomników. Najwyraźniej o to też chodzi autorom antypapieskiej kampanii.

Kampania oszczerstw skierowana przeciw pamięci o Janie Pawle II zatacza spore kręgi w świecie, który jest przecież bardzo skomplikowany. Czy można było wierzyć, że papież pozostanie drogowskazem dla władz chińskich, indyjskich, perskich czy dla zlaicyzowanego świata zachodniego? Będzie nim dla ludzi dobrej wiary, a może wyzwaniem dla prawdziwie poszukujących, ale w świecie tym działają bardzo różne siły...

A społeczeństwo polskie? Problem w tym, czy pozwolimy sobie odebrać te wartości. Jak na razie wygląda na to, że organizatorzy kampanii nienawiści wobec papieża nie odnieśli sukcesu. Czy jednak nie będą skuteczni na dłuższą metę? Zależy to od każdego z nas, jeśli tylko przestaniemy myśleć o papieżu-Polaku w kategoriach walki politycznej, a przypomnimy sobie, jak oddziaływał na nasze sumienia.

Politycy nie głoszą prawdy o świecie

Politycy nie głoszą prawdy o świecie, głoszą prawdę o sobie. Oskarżanie obecnego rządu o to, że zawłaszczył pamięć o Janie Pawle II jest sprowadzeniem tej pamięci do roli instrumentu politycznego. Nikt przecież nie zakazywał opozycji bronić papieża po swojemu. Podczas głosowania sejmowej uchwały zrozumieli to niektórzy posłowie i posłanki opozycji, ale nie wszyscy. Umycie rąk w tej kwestii było złożeniem podpisu pod relatywizmem moralnym. Nawet w polityce są jednak granice tego relatywizmu. Kwestia dotyczy bowiem nie tyle kultu osoby papieża, a uznania lub odrzucenia wartości, które głosił. Ponad 70 proc. Polaków dobrze to rozumie. Miejmy nadzieję, że i inni zrozumieją.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcinek
Papież podobnie jak guru innych religii to zwykli oszuści. Kłamią na temat świata, powstania i roli człowieka, kłamliwie przypisują sobie źródło podstawowych praw i wartości. Oszukanych ludzi podporządkowują, sterują nimi i okradają aż do śmierci, a nawet po niej.
k
kolo
Ojej kończy się kremówkowe eldorado:) Strach przed utratą dochodu ze sprzedaży relikwi, pamiątek itp. zajrzał w oczy :) Kościółek traci kaganiec pod postacią JP2:) Achh piękne czasy nastają:)
H
Halina
23 marca, 18:52, Drakon61:

Do tej pory totalce, zwące się same z pewną nieśmiałością "opozycją demokratyczną" ("opozycją totalną" za mocno pachniało Paulem Josephem Goebbelsem, wybitnym niemieckim socjalistą, co wreszcie wkurzyło niemieckich właścicieli) co buzie mądre europejskie, oświecone, z wielkich ośrodków i z jeszcze większym wykształceniem i gargantuicznymi dochodami otworzyły, głos dały, to strzał w swoje kolano. Na przemian w lewe, prawe. W kółko. A tu rozkaz z Moskwy i bęc; atak na świętego Jana Pawła II. I strzał nie w kolano. W głupi, zakompleksiony, brudny łeb chama nieskrobanego, nieuczonego, na pensyjce, z wysiloną za łapówkę podstawówką, albo gorzej: robaka zalęgłego w zakamarach szarlatanerii, jakieś gendery (Płatek) i etyki marksistowsko-leninowsko-hitlerowskie (Środa), ofiara losu i przemysłu gumowego nadpapież Terlikowski itp. element plugawy. Jestem agnostykiem, 2 kwietnia idę na Marsz w hołdzie największemu z Polaków. Nie w obronie, On nie potrzebuje naszej obrony. My potrzebujemy Jego ochrony.

zgadzam sie z Toba i popieram udział w marszu

s
serum
26 marca, 11:50, Krul Bul:

Ubeckie bydlę Jan Borowy wabi się teraz fanem Kościuszki.

Bydle masz w genach

K
Krul Bul
Ubeckie bydlę Jan Borowy wabi się teraz fanem Kościuszki.
K
Krul Bul
https://youtu.be/WPEeB3TuSvM
D
Drakon61
Do tej pory totalce, zwące się same z pewną nieśmiałością "opozycją demokratyczną" ("opozycją totalną" za mocno pachniało Paulem Josephem Goebbelsem, wybitnym niemieckim socjalistą, co wreszcie wkurzyło niemieckich właścicieli) co buzie mądre europejskie, oświecone, z wielkich ośrodków i z jeszcze większym wykształceniem i gargantuicznymi dochodami otworzyły, głos dały, to strzał w swoje kolano. Na przemian w lewe, prawe. W kółko. A tu rozkaz z Moskwy i bęc; atak na świętego Jana Pawła II. I strzał nie w kolano. W głupi, zakompleksiony, brudny łeb chama nieskrobanego, nieuczonego, na pensyjce, z wysiloną za łapówkę podstawówką, albo gorzej: robaka zalęgłego w zakamarach szarlatanerii, jakieś gendery (Płatek) i etyki marksistowsko-leninowsko-hitlerowskie (Środa), ofiara losu i przemysłu gumowego nadpapież Terlikowski itp. element plugawy. Jestem agnostykiem, 2 kwietnia idę na Marsz w hołdzie największemu z Polaków. Nie w obronie, On nie potrzebuje naszej obrony. My potrzebujemy Jego ochrony.
K
Krul Bul
23 marca, 12:41, Adam:

Czy wątpliwości oznaczają zakwestionowanie całego dorobku? Skoro są to oszczerstwa czy nie można ich wyjaśnić?

Czy politycy ( z wszystkich obecnie głównych opcji) to grupa na tyle etyczna, że ma wskazywać społeczeństwu wartości moralne?

Za słownikiem:

oszczerstwo «kłamliwa wypowiedź, mająca na celu skompromitowanie, poniżenie lub ośmieszenie kogoś»

Co chcesz wyjaśniać? Kłamstwa? To zajmij się załganym hitlerowcem Tuskiem. On nic innego nie umie, tylko łgać na potęgę.

https://www.wolna-polska.com/kim-jest-potomek-dziadka-z-wermachtu-donald-tusk/

A
Adam
Czy wątpliwości oznaczają zakwestionowanie całego dorobku? Skoro są to oszczerstwa czy nie można ich wyjaśnić?

Czy politycy ( z wszystkich obecnie głównych opcji) to grupa na tyle etyczna, że ma wskazywać społeczeństwu wartości moralne?
K
Krul Bul
Polacy to zrozumieją. Gorzej z polskojęzycznymi. Bo "z jakiej paki" mieliby zrozumieć?
Wróć na i.pl Portal i.pl