Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
G
Gość
Ich zarobek brutto ( nauczyciel dyplomowany) to polowa mojej renty netto. (Niemcy)
Z
Zbigniew Rusek
Bardzo niskie pobory. Byle urzędniczyna czy inny pracownik biurowy za samo siedzenie, p.. dzenie w stołek zarabia znacznie więcej a zarobki w biurowcach korporacyjnych są wręcz nieprzyzwoicie wysokie w stosunku do innych. Nie tylko nauczyciele, ale nawet profesorowie Uniwersytetu mają zarobki niższe (a nieraz znacząco niższe) niż osoby wykonujące idiotyczne prace biurowe. Powinno się przede wszystkim wyregulować dysproporcje płacowe, czyli pewnym osobom podnieść zarobki, a pewnym - obniżyć, nieraz znacząco. Obniżyć się powinno wynagrodzenia za wszelkie prace biurowe, a podnieść tym, którzy wykonują pracę prawdziwie umysłową - trudną oraz ciężką fizyczną (choćby to była prosta praca, ale uciążliwa fizycznie, np. praca łopatą). Praca biurowa powinna być najniżej płatna a jest - niestety - odwrotnie.