Na ławie oskarżonych zasiądzie 25-letni Konrad M. z Łodzi. Prokuratura zarzuciła mu, że grożąc nożem i młotkiem swojemu ojcu zrabował mu telefon komórkowy warty tysiąc złotych. Wcześniej rodzice wyrzucili 25-latka z domu, ponieważ był uzależniony od dopalaczy, po których spożyciu stawał się agresywny i nieobliczalny.
Tak twierdzi prokuratura. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Do incydentu doszło 7 lipca br. Według ustaleń śledczych, oskarżony zadzwonił do swojego ojca Wojciecha M. i oznajmił, że ma coś do przekazania mamie. Dlatego poprosił go, aby przybył pod blok przy ul. Kossaka na Górnej w Łodzi.
Co działo się dalej? Sprawdź na kolejnych slajdach w naszej galerii!
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
,
Widziałem to z okna. To było klasyczne czmychnięcie. Pierzchnięcie czasem też może zaistnieć ale w zupełnie innych okolicznościach przyrody. Możesz mi wierzyć, w tym przypadku było to czmychnięcie. Z resztą dokładnie to wykazało policyjne śledztwo.
T
Ty
Jola ty ze się pięt.... w łeb bo nie wiesz conpieprzysz...
K
Kolejne brednie
Wydaje mi się jednak,że dziadostwo należy tępić od początku, 25 latek to dorosły chłop, a nie jakiś tam głupiutki chłopiec. Teraz jest groźny dla rodziny,a jak dopalacze zupełnie wypalą mu mózg to wyjdzie na ulice- standardowa wersja.
J
Jola
Jak Sąd będzie mądry to da szansę chłopakowi i skieruje na przymusowe leczenie, jak Sad go wsadzi to po chłopaku. Dopalacze to niestety przekleństwo obecnych czasów, z czym państwo nie daje sobie rady. Wsadza ludzi za marihuanę, która jest niczym w porównaniu z dopalaczami.