Wyższy VAT na leki dla zwierząt odbije się na schroniskach i uderzy w posiadających zwierzęta? Dorociński włącza się do dyskusji

TK
Wyższy VAT na leki dla zwierząt odbije się na schroniskach i uderzy w posiadających zwierzęta? Dorociński włącza się do dyskusji
Wyższy VAT na leki dla zwierząt odbije się na schroniskach i uderzy w posiadających zwierzęta? Dorociński włącza się do dyskusji arch. PPG
Wyższy VAT na leki dla zwierząt może okazać się dużym problemem dla fundacji, które prowadzą schroniska. Również adopcja zwierzęcia oznaczała będzie wyższy koszt jego utrzymania. Taki krok, zawarty w ustawie nad którą pracuje Ministerstwo Finansów odbić się może na posiadających zwierzęta i pozostałych Polakach. Choć wiceminister finansów Filip Świtała, stwierdził, że to tylko propozycja, to już odbija się echem w branżach wśród tych, których może dotyczyć. Co oznacza wyższy podatek VAT na leki dla zwierząt?

Wyższy VAT na leki dla zwierząt. Na co wpłynie?

O podwyżce podatku VAT na leki dla zwierząt poinformował "Puls Biznesu". Jest to element prac Ministerstwa Finansów nad projektem stawek podatku VAT dla niektórych towarów i usług. Jest jednak jeden element nowelizacji, który budzi szczególne kontrowersje. Chodzi o leki dla zwierząt i wzrost podatku VAT. W wypadku produktów leczniczych przeznaczonych dla zwierząt proponowane zmiany oznaczają, że:

  • znikną one z listy towarów objętych 7 proc. VAT-em
  • stawki VAT na leki dla zwierząt wzrośnie z 7 do 23 proc.

Taki krok uderzy nie tylko w fundacje prowadzące schroniska dla zwierząt, ale również we wszystkich właścicieli pupilów domowych oraz inne branże, takie jak np.:

  • branża mleczna
  • branża jajczarsa
  • branża mięsna

To nie są pieniądze, które wspomogą budżet państwa, ale jednocześnie to kwota, która może mieć naprawdę solidne negatywne konsekwencje dla przemysłów mięsnego, mleczarskiego, a w efekcie dla konsumentów tych produktów, oraz właścicieli 15 mln psów i kotów - mówił na łamach "Pulsu Biznesu" dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Producentów i Importerów Leków Weterynaryjnych POLPROWET, Artur Zalewski.

Choć wiceminister finansów Filip Świtała, mówi, że zmiany wysokości podatku VAT na leki dla zwierząt to tylko propozycja, poddana pod dyskusję, to w wielu branżach wywołała już olbrzymie emocje.

Konsultacje nad projektem ustawy trwać będą jeszcze przez dwa tygodnie.

Najlepszy pies dla dziecka. Psy tych ras nadają się idealnie

Marcin Dorociński zabrał głos w sprawie wyższego VATu na leki weterynaryjne

Do sprawy wyższego podatku VAT na leki weterynaryjne odniósł się na swoim Facebooku Marcin Dorociński, aktor i ambasador fundacji WWF Polska, który zwraca uwagę na fakt, że nowe przepisy uderzą w niezamożnych ludzi, którzy posiadają zwierzęta. Aktor zwraca uwagę na kosztowne zabiegi takie jak:

  • leczenie
  • szczepienia
  • kastracje

Dorociński apeluje i niewprowadzanie zmian, które uderzą również w instytucje zajmujące się zwierzętami.

"(...) Jesteśmy odpowiedzialni za zwierzęta. Nie utrudniajmy ich i tak bardzo ciężkiego losu w Polsce" - napisał Dorociński.

Jaki pies jest dla ciebie najodpowiedniejszy? [QUIZ PREFERENCJI]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zarobkiewicz z Saksow
W dniu 02.12.2018 o 13:04, Tomek napisał:

Owszem. Powiem więcej. W Europie to norma. Twoja Kanada tylko odstaje. Ale jak napisałem, kto bogatemu zabroni?

Widze ze redaktor KOZERA z czasow PRL-u ma swoich nastepcow.

To juz bez Kozery teraz powiedz 100 ton z hektara, 1000 ton !

A co se ta bedziesz zalowal !

T
Tomek
W dniu 02.12.2018 o 15:22, sisi z WSI napisał:

Słowa klucze w tej całej dyskusji;-Nie sztuka wyprodukować sztuka znaleźć chętnego kto to kupi....I oto bez jednego wystrzału znalazł się taki rynek.Sieć Lidly i Kauflandów wciska ,,serek z Trzebowniska,, chociaż skoro w tym rejonie krowy dawcy mleka od lat nie uświadczysz to znaczy że to reklamowa żciema i nawet ciemny lud to dostrzega to serek kupi.

Serek z Podkarpacia to znaczy że wyprodukowany na podkarpaciu. Więc o co kaman?
T
Tomek
W dniu 02.12.2018 o 15:22, sisi z WSI napisał:

Słowa klucze w tej całej dyskusji;-Nie sztuka wyprodukować sztuka znaleźć chętnego kto to kupi....I oto bez jednego wystrzału znalazł się taki rynek.Sieć Lidly i Kauflandów wciska ,,serek z Trzebowniska,, chociaż skoro w tym rejonie krowy dawcy mleka od lat nie uświadczysz to znaczy że to reklamowa żciema i nawet ciemny lud to dostrzega to serek kupi.

Spokojnie. Ten rok jak i wcześniejszy charakteryzuje się tym że towar ma nabywcę. Pszenica i rzepak z Podkarpacia jest towarem chętnie kupowanym.
s
sisi z WSI

Słowa klucze w tej całej dyskusji;

-Nie sztuka wyprodukować sztuka znaleźć chętnego kto to kupi....

I oto bez jednego wystrzału znalazł się taki rynek.

Sieć Lidly i Kauflandów wciska ,,serek z Trzebowniska,, chociaż skoro w tym rejonie krowy dawcy mleka od lat nie uświadczysz to znaczy że to reklamowa żciema  i nawet ciemny lud to dostrzega to serek kupi.

T
Tomek
W dniu 02.12.2018 o 12:01, zarobkiewicz z Saksow napisał:

Co ty ta wisz.Tomek napisal ze zbieraja po 10 TON z hektara.Polak POTRAFI !

Owszem. Powiem więcej. W Europie to norma. Twoja Kanada tylko odstaje. Ale jak napisałem, kto bogatemu zabroni?
z
zarobkiewicz z Saksow
W dniu 02.12.2018 o 09:09, Gość napisał:

Szczekasz jak forumowy kundel bez zastanowienia o temacie. Piszą forumowicze o polskich warunkach a tutaj się zbiera w zależności od odmiany od 8 - 12 kwintali pszenicy z hektara.Reklamują odmianę Rotax,która ma dawać ok.16,5 kwintala ale prawdę znają rolnicy,którzy ją uprawiają.I nic do rzeczy nie ma to,ile zbierają w Australii czy na Malediwach.

Co ty ta wisz.

Tomek napisal ze zbieraja po 10 TON z hektara.

Polak POTRAFI !

T
Tomek
W dniu 02.12.2018 o 05:51, zarobkiewicz z Saksow napisał:

Na mozg ci uderzylo od tej PROPAGANDY ?Dokładnie tak. Znam osoby które chcąc mieć plon 10 ton pszenicy z hektara, muszą wiele razy to zboże potraktować chemią...ale dla siebie na mąkę do młyna zadowolą się o połowę niższym plonem, bo bez chemii oczywiście.10 to pszenicy z hektara ? Pojjebalo cie ?Farmer na zachodzie dostaje TYLKO doplate do WYKAZANEJ w zeznaniu podatkowym i sprzedanej PRODUKCJI ROLNEJ. Nie dostaje NIC DO POSIADANEJ ZIEMI jak rolnik w Polsce.Jaka Polska jest potega rolnicza ? Czy to chlopstwo siedzace na splachetkach kilku morgow jest zagrozeniem dla farmerow zachodzu ?Wydajnosc farmera w Kanadzie, Australi itp to na przyklad pszenica ktorej zbiera TYLKO okolo 10 (dziesiec) kwintali z hektara. Polski chlop mysli ze farmerzy zbieraja na zachodzie po DWADZIESCIA PARE kwintali z hektara. A zajoby takie jak ty mysla ze farmerzy zbieraja po 10 ton z hektara !Totalna bzdura i glupota ktora wciskala ciemniakom ze wsi komuna poprzez lata ciemnoty 20 wieku.Dla farmera jak zbierze TYLKO 11 kwintali z hektara to juz jest KLESKA URODZAJU. Przeciez gdy ma TYLKO 40 tysiecy hektarow to jego zbiory sa 400 tysiecy kwintali. Gdy ma o 1 kwintal wiecej gdy zbiera 11 kwintali z hektara to ma nadwyzke 40 tysiecy kwintali pszenicy. KTO TO KUPI !!! Nie sztuka wyprodukowac. Sztuka znalezc KUPCA na to co sie wyprodukowalo.No ale polski chlop ma jeden hektar pszenicy i chcialby za to miec PALAC jak hrabia w Lancucie i limuzynami jak Rydzyk jezdzic. Hrabia w Lancucie mial ponad 1 MILION hektarow na swoich folwarkach gdzie pracowali rataje ktorym hrabia PLACIL ZA PRACE SEZONOWA.

Kto bogatemu zabroni? W Kanadzie mogą sobie na to pozwolić. W Polsce rolnicy muszą zabiegać o wspomniane 10 TON pszenicy z hektara by przeżyć.
G
Gość
W dniu 02.12.2018 o 05:56, zarobkiewicz z Saksow napisał:

 Dla farmera jak zbierze TYLKO 11 kwintali z hektara to juz jest KLESKA URODZAJU.

Szczekasz jak forumowy kundel bez zastanowienia o temacie. Piszą forumowicze o polskich warunkach a tutaj się zbiera w zależności od odmiany od 8 - 12 kwintali pszenicy z hektara.

Reklamują odmianę Rotax,która ma dawać ok.16,5 kwintala ale prawdę znają rolnicy,którzy ją uprawiają.

I nic do rzeczy nie ma to,ile zbierają w Australii czy na Malediwach.

 

z
zarobkiewicz z Saksow
W dniu 01.12.2018 o 21:42, Tomek napisał:

Dokładnie tak. Znam osoby które chcąc mieć plon 10 ton pszenicy z hektara, muszą wiele razy to zboże potraktować chemią...ale dla siebie na mąkę do młyna zadowolą się o połowę niższym plonem, bo bez chemii oczywiście.

Na mozg ci uderzylo od tej PROPAGANDY ?

10 to pszenicy z hektara ? Pojjebalo cie ?

Farmer na zachodzie dostaje TYLKO doplate do WYKAZANEJ w zeznaniu podatkowym i sprzedanej PRODUKCJI ROLNEJ.

Nie dostaje NIC DO POSIADANEJ ZIEMI jak rolnik w Polsce.

Jaka Polska jest potega rolnicza ? Czy to chlopstwo siedzace na splachetkach kilku morgow jest zagrozeniem dla farmerow zachodzu ?

Wydajnosc farmera w Kanadzie, Australi itp to na przyklad pszenica ktorej zbiera TYLKO okolo 10 (dziesiec) kwintali z hektara.

Polski chlop mysli ze farmerzy zbieraja na zachodzie po DWADZIESCIA PARE kwintali z hektara. A zajoby takie jak ty mysla ze farmerzy zbieraja po 10 ton z hektara !
Totalna bzdura i glupota ktora wciskala ciemniakom ze wsi komuna poprzez lata ciemnoty 20 wieku.
Dla farmera jak zbierze TYLKO 11 kwintali z hektara to juz jest KLESKA URODZAJU. Przeciez gdy ma TYLKO 40 tysiecy hektarow to jego zbiory sa 400 tysiecy kwintali. Gdy ma o 1 kwintal wiecej gdy zbiera 11 kwintali z hektara to ma nadwyzke 40 tysiecy kwintali pszenicy. KTO TO KUPI !!! Nie sztuka wyprodukowac. Sztuka znalezc KUPCA na to co sie wyprodukowalo.
No ale polski chlop ma jeden hektar pszenicy i chcialby za to miec PALAC jak hrabia w Lancucie i limuzynami jak Rydzyk jezdzic. Hrabia w Lancucie mial ponad 1 MILION hektarow na swoich folwarkach gdzie pracowali rataje ktorym hrabia PLACIL ZA PRACE SEZONOWA.

z
zarobkiewicz z Saksow

Na mozg ci uderzylo od tej PROPAGANDY ?

Dokładnie tak. Znam osoby które chcąc mieć plon 10 ton pszenicy z hektara, muszą wiele razy to zboże potraktować chemią...ale dla siebie na mąkę do młyna zadowolą się o połowę niższym plonem, bo bez chemii oczywiście.

10 to pszenicy z hektara ? Pojjebalo cie ?

Farmer na zachodzie dostaje TYLKO doplate do WYKAZANEJ w zeznaniu podatkowym i sprzedanej PRODUKCJI ROLNEJ.

Nie dostaje NIC DO POSIADANEJ ZIEMI jak rolnik w Polsce.

Jaka Polska jest potega rolnicza ? Czy to chlopstwo siedzace na splachetkach kilku morgow jest zagrozeniem dla farmerow zachodzu ?

Wydajnosc farmera w Kanadzie, Australi itp to na przyklad pszenica ktorej zbiera TYLKO okolo 10 (dziesiec) kwintali z hektara.

Polski chlop mysli ze farmerzy zbieraja na zachodzie po DWADZIESCIA PARE kwintali z hektara. A zajoby takie jak ty mysla ze farmerzy zbieraja po 10 ton z hektara !
Totalna bzdura i glupota ktora wciskala ciemniakom ze wsi komuna poprzez lata ciemnoty 20 wieku.
Dla farmera jak zbierze TYLKO 11 kwintali z hektara to juz jest KLESKA URODZAJU. Przeciez gdy ma TYLKO 40 tysiecy hektarow to jego zbiory sa 400 tysiecy kwintali. Gdy ma o 1 kwintal wiecej gdy zbiera 11 kwintali z hektara to ma nadwyzke 40 tysiecy kwintali pszenicy. KTO TO KUPI !!! Nie sztuka wyprodukowac. Sztuka znalezc KUPCA na to co sie wyprodukowalo.
No ale polski chlop ma jeden hektar pszenicy i chcialby za to miec PALAC jak hrabia w Lancucie i limuzynami jak Rydzyk jezdzic. Hrabia w Lancucie mial ponad 1 MILION hektarow na swoich folwarkach gdzie pracowali rataje ktorym hrabia PLACIL ZA PRACE SEZONOWA.

T
Tomek
W dniu 01.12.2018 o 07:58, sisi z WSI napisał:

Pięknie żeś to Tomuś ujął.Dla siebie i Rodziny jest zdrowe na rynek już niekoniecznie.

Dokładnie tak. Znam osoby które chcąc mieć plon 10 ton pszenicy z hektara, muszą wiele razy to zboże potraktować chemią...ale dla siebie na mąkę do młyna zadowolą się o połowę niższym plonem, bo bez chemii oczywiście.

s
sisi z WSI
W dniu 30.11.2018 o 18:07, Tomek napisał:

Zawsze możesz kupić na wsi bezpośrednio u swojego ojca albo dziadka zwierzątko do ubicia nie hodowane na antybiotykach.

Pięknie żeś to Tomuś ujął.
Dla siebie i Rodziny jest zdrowe na rynek już niekoniecznie.
T
Tomek
W dniu 30.11.2018 o 16:35, mateusz czwarty napisał:

Uspakajam wszystkich--- Pan Prezydent zapowiedział że podwyżki nie zaakceptuje.Spokojnie więc możemy delektować się jedzeniem w którym czego jak czego ale antybiotyków i hormonów przyspieszających tucz zapewne nie zabraknie.

Zawsze możesz kupić na wsi bezpośrednio u swojego ojca albo dziadka zwierzątko do ubicia nie hodowane na antybiotykach.
.
Dużo kosztuje, bo leczenie i operacje są płatne. Czasem musi dostawać jedzenie lepsze niż człowiek. Psy nie są anonimowe. Mają paszport i są ewidencjonowane w bazie międzynarodowej. Mało wiesz, dużo krzyczysz.
m
mateusz czwarty

Uspakajam wszystkich--- Pan Prezydent zapowiedział że podwyżki nie zaakceptuje.

Spokojnie więc możemy delektować  się jedzeniem w którym czego jak czego ale antybiotyków i hormonów przyspieszających tucz zapewne nie zabraknie.

Wróć na i.pl Portal i.pl