Wypadek na A4 koło Brzeska. Zginęły dwie osoby [WIDEO, ZDJĘCIA]

kazdemu bardzo miło sie wypowiedzieć nie wiem tylko czy zwróciliście uwagę ale ta strone mogą przegladać bliscy osób które nie żyją i podejrzewam żegdyby ktos w taki sposób pisał o waszych bliskich było by wam niezmiernie przykro bo przeżywają utrat najbliżeszj osoby dziecka,brata,wnuka .. byli kims ważnym dla swoich bliskich a wam najlepiej jest teraz mówic "Dobre,podoba mi sie ,szybko jedziesz,to cie potem powoli niosa,super" może tak zamiast tego szczere kondolencje dla bliskich ? Myśle , że teraz prędkość czy w jaki sposób i kto kierował pojazdem nie ma znaczenia . Ludzie zginęło dwóch młodych chłopaków ... mogli założyć rodzinę , może ich błąd , że nie zapieli pasów ale to nie miejsce i pora na takie komentarze .

to auto nie było do szybkiej jazdy

Silnik wypadł, bo to był "bezwypadek" od dziadka z Niemiec co płakał jak sprzedawał, a tak na serio to podłużnice albo były do cna przerdzewiałe albo były spawane (czyli auto było składane w szopie z dwóch połówek). W każdym razie to auto od dawna powinno zalegać na złomowisku, a nie jeździć po drogach.

młoda laska za kiera i wsio jasne, szczawie po 20 lat i bez pasów, predkosc pewnie ze 140 minimum bo silnik poszybował jak rakieta, poza tym noc i slisko, baby do garów a nie za kółko!!!

Samochód jechał lewym pasem autostrady. W niewyjaśnionych okolicznościach zjechał na prawy pas i uderzył w barierę. Dwóch młodych mężczyzn wypadło z auta. O przyczynach wypadku trudno mówić. Być może w samochodzie coś się urwało, być może kierowca jechał z nadmierną prędkością - mówi Piotr Słowiak z brzeskiej straży pożarnej.

W wyniku wypadku śmierć na miejscu poniosły dwie osoby. To 21-letni Dariusz Zborowski i 20-letni Kamil Maj. W ciężkim stanie do szpitala w Krakowie przetransportowany śmigłowcem został Bartosz Wojtal. Ranna została też siatkarka Karpat Joanna Prokop i siatkarz drużyny z Krosna Krystian Lisowski. Obecnie przebywają w szpitalach w Brzesku i Bochni.

Strażacy mówią nam, że widok po wypadku samochodu był koszmarny.

- Pasażerowie nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Silnik wypadł auta, znajdował się 235 m od pojazdu. Mężczyźni, którzy wypadli z samochodu, jak to mówimy w naszym slangu, "fruwali" po autostradzie. Ich ciała było porozrzucane po całej A4. Znajdowały się kilkadziesiąt metrów od auta. Mężczyźni mieli bardzo poważne obrażenia głowy. Nie było szans na to, by uratować ich życie - słyszymy od strażaków, którzy pracowali na miejscu tragedii.

Policja ustala, kto kierował samochodem. Nieoficjalnie wiadomo, że za kierownicą renault siedziała Joanna Prokop.

Dobre,podoba mi sie ,szybko jedziesz,to cie potem powoli niosa,super

A ja tam zauważam niekorzystne wibracje ale w głowach bezmyślnych kierowców, którym wiecznie się spieszy nie wiadomo za czym. Więcej rozwagi i wyobraźni na drodze a wypadków będzie dużo mniej.

Ja tez bardzobczesto tam jezdze i wibracje sa spowodowane niewywazonymi kolami:-(,tam w tym miejscu jest ograniczenie a wiejszosci jeszcze przyciska bo to autostrada przeciez a jeszcze dodatkowo oswietlona jest fajny efekt powyzej 150km/h przy tych lampach a jaki jest efekt to widac ...."Jedziesz szybko to cie później powoli niosą"

Bardzo często są tam wypadki. Często jeżdżę tą trasą i moim zdaniem są tam niekorzystne wibracje na niej...