[WYNIKI WYBORÓW WE FRANCJI 2017] Wybory parlamentarne we Francji: Sukces partii Macrona

Michał Kurowicki (AIP)
Emmanuel Macron oddaje swój głos
Emmanuel Macron oddaje swój głos Romain Gaillard-POOL/SIPA/EAST NEWS
Emmanuel Macron ma pełnię władzy. Jego partia wygrała wybory parlamentarne. On sam został prezydentem. Co teraz zrobi Macron?

Partia Emmanuela Macrona La Republique En Marche, w koalicji z centrowym ugrupowaniem MoDem, zwyciężyła w niedzielę w drugiej turze wyborów parlamentarnych we Francji.

Punktualnie o godz. 20 podano pierwsze, sondażowe wyniki wyborów. Wynika z nich, że zwycięska koalicja będzie miała 355 mandatów w Zgromadzeniu Narodowym, które składa się z 577 deputowanych.

Drugie miejsce zajęli Republikanie, którzy zdobyli 125 mandatów. Natomiast socjaliści będą mieć 35 deputowanych, a Front Narodowy Marine Le Pen musi zadowolić się jedynie ośmioma deputowanymi.

Wybory odbywały się przy najniższej od wielu lat frekwencji, która o godz. 17 wyniosła zaledwie 35,3 procent.
Tym samym partia Macrona zdobyła większość w Zgromadzeniu Narodowym. A miesiąc wcześniej ten sam polityk został prezydentem kraju.

CZYTAJ TAKŻE: Georges Mink: Macron będzie dążył do resetu w relacjach z Polską

Żadna inna demokracja zachodnia nie zna aż takiej koncentracji władzy w rękach jednej osoby. Teraz nadszedł czas na realizację wyborczych obietnic. Jednak często to właśnie sprawowanie władzy przez jedną osobę sprzyja deptaniu wcześniejszych zobowiązań. A ich realizacja powinna być podstawą mandatu do rządzenia otrzymanego od wyborców.

Już dawno żadna partia, ani polityk we Francji, nie dysponował taką władzą, jaką obecnie posiada Macron. Jego krytycy twierdzą wprost, że taka koncentracja władzy to zagrożenie dla demokracji. Pewnie dlatego, już w ostatni piątek nowy rząd zadeklarował, że zamierza wprowadzić zmiany w obowiązującej dotychczas w kraju większościowej ordynacji wyborczej. Chodzi o poprawę reprezentacji mniejszych ugrupowań w Zgromadzeniu Narodowym. Jednak te zmiany wejdą w życie dopiero podczas kolejnych wyborów. A ogromną władzą Emmanuel Macron dysponuje już dziś.

Jaki jest program nowego władcy Francji? Na pewno krótki. Jak informuje Le Monde Diplomatique jego program z kampanii prezydenckiej zmieścił się na 25 stronach. Obietnice składane przez Marine Le Pen zajęły 92 strony. A najbardziej, bo aż na 800 stron rozpisał się Jean-Luc Melenchon.

Oczywiście krótki nie znaczy zły. W takim razie jaki? Podczas gdy zwycięstwo Marine Le Pen mogłoby oznaczać prawdopodobny koniec Unii Europejskiej, wygrana Macrona i jego partii wzmocniła europejskie struktury. Na naszych oczach, w obliczu Brexitu, powstaje francusko-niemiecki duet, który będzie rządził Unią . W tym układzie pozycja prezydenta Macrona wydaje się równie silna co kanclerz Angeli Merkel.

Dalsza integracja ma być oparta o państwa należące do strefy euro. Nowy prezydent Francji zakłada powstanie osobnego budżetu europejskiego. Ten z kolei ma być uchwalany przez parlament państw strefy euro. Zarządzało nim będzie ministerstwo gospodarki i finansów także strefy euro. Dostęp do wspólnego budżetu będzie jedną z najważniejszych kwestii dla państw członkowskich. Ma być uzależniony od przestrzegania wspólnych europejskich zasad.

W polityce wewnętrznej Francji prezydent proponuje nowelizację kodeksu pracy i ostrą walkę z terroryzmem. Jeśli chodzi o ten pierwszy postulat widać, że Macron to polityk o liberalnych poglądach gospodarczych. Macron reprezentuje interesy klasy średniej oraz przedsiębiorców. Po pierwsze postuluje wydłużenie tygodniowego czasu pracy do 35 godzin. Po drugie chce obniżenia podatku, który płacą wielkie korporacje z 33 do 25 procent. Po trzecie zapowiedział, że będzie dążył do ograniczenia wydatków państwa o około 60 miliardów euro rocznie. Te postulaty będzie realizowała partia, którą Macron założył niecały rok temu. Czy nie zabraknie doświadczenia? Okaże się już wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
anty muslim
Macron to ostatni biały prezydent kalifatu frnacuskiego !
g
głupi francuzik
W Francji niemalże wojna domowa. W Niemczech ubogacenia kulturowe z strony muzułmanów liczone już w dziesiątkach tysięcy. W Austrii oszustwa wyborcze i frekwencja powyżej 100% w niektórych miejscowościach podawana na państwowych stronach. W Włoszech przez 17 miesięcy TK działający do niedawna w niepełnym składzie wbrew tamtejszej konstytucji i prawu. A gdzie według PE demokracja jest zagrożona? Oczywiście że w Polsce bo kapusie i Targowica dostała kopa i nie mogą już żreć z koryta i wykonywać poleceń makreli. A jak wiadomo polecenia z Berlina i Brukseli i niedemokratycznie wybranego TK są demokratyczne w odróżnieniu od demokratycznie wybranych 2 władz w Polsce. PS. Gdyby ktoś z opozycji chciał na prawdę zrobić coś dobrego to by zaproponował referendum w sprawie likwidacji TK albo dobór sędziów poprzez wybory, a tak wychodzi że boją się że jak pisiory zrobią porządek z TK to potem zrobią porządek z nimi.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu [WYNIKI WYBORÓW WE FRANCJI 2017] Wybory parlamentarne we Francji: Sukces partii Macrona
G
Gość
Tandem niemiecko francuski to kolejne lata stracone dla durnych suwerenów całej Europy. To zwiększenie niewolniczego wyzysku dla szaraków i krajów B,C,D. To kolejne lata pozoranctwa walki z terrorem. To kapitalizm bez wartości, standardów,ideologii poza kasą dla mętów bez skrupułów. Bandycki ustrój dla bandytów i terrorystów. Ale przecież suwereni mają tak ważne i interesujące rzeczy (za sprawą kapitalistycznego cwaniactwa) jak zdobycie czerwonych trampków, wypięcia tyłka w necie, sprzedania się jako blogera i przepoczwarzenie się w celebrytę (ale tylko wtedy gdy pasuje to jakiemuś korpogangowi i zwiększa mu dochody) i tak dalej, że tak przyziemne sprawy jak dewastowanie świata przez zdegenerowanych gangsterów przy usilnej współpracy zdemoralizowanych polityków jest mało istotne.
Wróć na i.pl Portal i.pl