Wybory Poznań 2024: Działacze Lewicy obawiają się "hegemonii Koalicji Obywatelskiej"

- Nie jest zaskoczeniem, że będzie druga tura, bo wszyscy się tego spodziewaliśmy. Jednak dla niektórych kręgów zaskoczeniem może być drugie miejsce na podium, czyli Zbigniew Czerwiński. To zdaje się przesądza ostateczny wynik, bo Poznań raczej na PiS głosować nie będzie. Podejrzewam, ze zostaniemy w sytuacji, w jakiej jesteśmy już od dwóch kadencji, czyli z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem - mówiła tuż po Dorota Bonk-Hammermeister.

Jak mówią przedstawiciele poznańskiej Lewicy, ich klub stopniowo wypiera Trzecią Drogę.

- I to mnie bardzo cieszy, bo Lewica ma na listach ludzi, którzy od lat działają dla Poznania. Są kompetentni, doświadczeni. To też ludzie, którzy działali w ruchach miejskich, społecznie - jak ja czy Paweł Sowa. Natomiast Trzecia Droga to ludzie, którzy mało, że nie mają doświadczenia, to jeszcze, jeśli je mają, to jest to doświadczenie poprzedniego prezydenta, czyli Ryszarda Grobelnego. Pewnie spotkamy się wszyscy w radzie, pewnie będziemy współpracować. Myślę, że może być ciekawie, jednak wyniki wskazują, że nadal będzie hegemonia Koalicji Obywatelskiej, co nie jest dobrym rozwiązaniem - dodawała Bonk-Hammermeister.

Niezbyt zadowolona z wyników Lewicy była natomiast Katarzyna Kretkowska, "jedynka" na liście kandydatów Lewicy w powiecie poznańskim do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.

- Jeżeli mam być szczera, to 6,6 proc. do sejmiku mnie martwi - przyznała. - Mam nadzieję, że w Wielkopolsce ten wynik będzie lepszy. Natomiast wyniki te sondażowe do Rady Miasta są ojej, pozytywne. Mamy podobny wynik, jak w wyborach parlamentarnych tyle że Trzecia Droga ma gorszy wynik od nas, wiec wygląda na to, że będziemy mieli mandaty do Rady Miasta.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

Obserwuj nas także na Google News