Wybory parlamentarne. Stanisław Kogut wystartuje w wyborach do Senatu jako kandydat niezależny

W poprzednich wyborach Stanisław Kogut deklasował swoich rywali. W 2015 roku okręgu nowosądeckim zdobył w wyborach do Senatu 66,7 proc. głosów, cztery lata wcześniej – 66,31 proc. Teraz nie miał szans na start z rekomendacji PiS, bo najbardziej wpływowemu politykowi PiS w małopolskim mateczniku tej partii w styczniu 2018 roku postawiono zarzuty korupcyjne. Z poparciem PiS do Senatu wystartuje w Nowym Sączu radna sejmiku Marta Mordarska.

Z nieoficjalnych informacji wynikało, że senator Stanisław Kogut zapowiadał start w wyborach do Senatu z własnego komitetu. Zgłoszenie do Państwowej Komisji Wyborczej jest pierwszym oficjalnym potwierdzeniem tego, że Stanisław Kogut zamierza ubiegać się o reelekcję. Do ostatecznego potwierdzenia potrzebne jest jeszcze zebranie podpisów poparcia dla tej kandydatury i zarejestrowanie kandydata. Jeśli rzeczywiście do tego dojdzie, Stanisław Kogut będzie bardzo groźnym rywalem dla kandydatki PiS.

W styczniu 2018 roku śledczy postawili Stanisławowi Kogutowi zarzut przyjmowania łapówek w gotówce i naturze od prywatnych firm w zamian za załatwienie różnych spraw: od „inwestycyjnego odblokowania” hotelu Cracovia (by prywatny deweloper mógł tam stworzyć centrum handlowe) po zapewnienie prominentnemu więźniowi lepszych warunków odbywania kary.

Według ustaleń CBA, łapówką było m.in. warte 170 tys. zł kruszywo do budowy boiska we wsi Stróże pod Nowym Sączem, gdzie działa założona przez Stanisława Koguta Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, a także oświetlenie tegoż boiska (warte 24 tys. zł).

Ponadto znaczne kwoty miały trafiać na konta krewnych senatora. W grudniu 2017 r. prokuratura zatrzymała pięć osób, w tym menedżerów, którzy mieli się dopuścić korupcji, oraz syna senatora, Grzegorza, wówczas wiceprezesa fundacji.

Po wybuchu afery Stanisław Kogut, zapewniając o swej niewinności, zrzekł się immunitetu i zgłosił do prokuratury „celem złożenia wyjaśnień”. Śledczy wnioskowali o aresztowanie polityka, ale skończyło się na wpłaceniu kaucji w wysokości miliona złotych. Zgody na zatrzymanie i aresztowanie polityka nie wyraził Senat, choć większość w nim ma PiS, a sam Jarosław Kaczyński przekonywał senatorów, że nikt nie może mieć specjalnych przywilejów.

Śledztwo w sprawie Stanisława Koguta zostało przedłużone do 17 listopada 2019 roku.

WIDEO: Krótki wywiad