Wotum nieufności wobec Bartłomieja Sienkiewicza. Minister przez lata nie omijał afer

Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 7 lat
Bartłomiej Sienkiewicz w poprzednim rządzie Donalda Tuska odgrywał bardzo istotną rolę. Nieoficjalnie uważano, że mógłby zająć jego miejsce na stanowisku premiera, gdyby nie wybuch afery taśmowej. Samych skandali z udziałem członka Urzędu Ochrony Państwa było jednak znacznie więcej.

Spis treści

"Państwo istnieje teoretycznie"

Afera taśmowa to jedna z najgłośniejszych afer w Polsce, być może nie tylko ostatnich lat. Tygodnik "Wprost" opublikował podsłuchy z kilku restauracji w Polsce, gdzie pojawiły się wypowiedzi ważnych polityków oraz szefów kluczowych instytucji w kraju. Jedną z wiodących postaci nagrań był Bartłomiej Sienkiewicz.

Na jednym z nagrań pojawiło się to pamiętne hasło. Wówczas ówczesny minister spraw wewnętrznych prowadził rozmowę z szefem Narodowego Banku Polskiego - Markiem Belką. Dialog dotyczył przetargu na produkcję monet groszowych, a problem urynkowienia procesu. Zapytanie wysłane zostało do trzech mennic.

Bartłomiej Sienkiewicz, zdenerwowany, wskazywał na problemy w działaniu państwa i brak współpracy instytucji dla uzyskania korzyści.

"Moje pierwsze doświadczenie jest banalne. Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność. Tylko jakoś nikt nie chce korzystać z tej opcji" - mówił Sienkiewicz.

Zdradził również, że pracuje w MSW nad współpracą instytucji służbowych i skarbowych.

"To będzie bardzo przyzwoite narzędzie także do naszych gier z takimi tłustymi misiami, którzy uważali, że są kompletnie bezkarni" - zdradził Belce.

Układ z NBP

Podczas rozmów z Markiem Belką omawiane były również kwestie warunków współpracy i wsparcia ze strony banku centralnego dla rządu Donalda Tuska. Celem było prowadzenie działań, które nie pozwoliłyby dotrzeć Prawu i Sprawiedliwości do władzy.

Zgodnie z rozmową, bank miał finansować deficyt budżetowy, ale nie były to działania bezinteresowne.

Marek Belka w zamian miał otrzymać od Bartłomieja Sienkiewicza zapewnienia o zmianach w ustawie NBP, a także usunięcia z rządu ministra finansów Jacka Rostowskiego.

"C**j, d**a i kamieni kupa"

Afera podsłuchowa obfitowała w wiele skandalicznych haseł, które bulwersowały obywateli. Inny z pamiętnych zwrotów zapadł również w rozmowie z Belką, gdy Bartłomiej Sienkiewicz komentował stan Polskich Inwestycji Rozwojowych. Wówczas PIR miały być jednymi z głównych projektów rządu Donalda Tuska.

"Polskie Inwestycje Rozwojowe są, niestety, jak to się górnolotnie nazywa i bardzo eufemistycznie... Ich po prostu nie ma" (...) To c**j, d**a i kamieni kupa" - obrazował minister spraw wewnętrznych.

Wtargnięcie do biura "Wprost"

Szereg materiałów opublikowanych przez "Wprost" na temat afery podsłuchowej, nie mógł pozostać bez odpowiedzi Bartłomieja Sienkiewicza. To sprawiło, że w czerwcu 2014 roku doszło do wtargnięcia funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do redakcji tygodnika.

Rozmowy redaktora naczelnego z prokuratorem skutkowały przeszukaniem redakcji, by odnaleźć wszelkie nośniki z nagraniami. Jak się okazało, sprawa rozpoczęła się od zawiadomienia ministra spraw wewnętrznych.

Stworzenie tajnej komórki

Swego czasu "Gazeta Wyborcza" informowała również, że za czasów Bartłomieja Sienkiewicza powstała w MSW specjalna tajna komórka. Jej celem było badanie powiązań szefów służb z aferą podsłuchową. Minister miał podejrzewać, że afera była możliwa, dzięki takiej współpracy.

Wówczas nawet Sojusz Lewicy Demokratycznej oczekiwał utworzenia komisji śledczej, która zbadałaby, czy podejrzenia ministra o spisek i utworzenie tajnej komórki były prawdą.

Prowokacja na Marszu Niepodległości

Głośno było o sprawie, którą nagłośniło "Do rzeczy", również publikując fragment nagranej rozmowy z restauracji "Sowa i Przyjaciele". Udostępnione nagranie dotyczyło rozmowy szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawła Wojtunika z byłą wicepremier i minister infrastruktury Elżbietą Bieńkowską.

Wówczas serwis informował, że szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz mógł zorganizować prowokację z podpaleniem budki wartowniczej przy ambasadzie Rosji w Warszawie. Sytuacja miała miejsce podczas Marszu Niepodległości w listopadzie 2013 roku i wpłynęła na pogorszenie relacji między państwami.

Szef CBA mówił, że "facet nauczył ich, że on dzwoni i im rozkazuje. I tak samo poszli, spalili budkę pod ambasadą, bo minister osobiście wymyślił".

Atak na policję

Mimo prowokacji kilka lat wcześniej na Marszu Niepodległości, Bartłomiej Sienkiewicz nie miał problemów, by negatywnie wyrażać się o dziąłaniach policji na marszu kilka lat później.

Chodzi o wydarzenia z 2017 roku, gdy Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił do prokuratury, że na wydarzeniu mogło dojść do naruszenia prawa, czynów rasistowskich, użycia pirotechniki, agresji czy ataków na kontrmanifestację. Jednym z istotnych elementów miał być symbol krzyża celtyckiego. Prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie, ale Sienkiewicz i tak zaatakował służby.

"Policja, a tak naprawdę jej szefowie, wystąpili jako ochroniarze, co było bardzo widoczne następnego dnia, kiedy minister Błaszczak powiedział, że to był piękny widok. Tym samym jako rząd autoryzował to, co się stało w Warszawie w czasie tego święta" -mówił w programie TVN "Kropka nad i".

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Poseł pijany w Sejmie?

Czas na sprawy bardziej współczesne. Głośno o Bartłomieju Sienkiewiczu było również w styczniu 2022 roku. Wówczas do mediów wyciekło nagranie, na którym poseł rzekomo miał być pod wpływem alkoholu.

Wideo ukazuje posła KO, który chwiejnym krokiem schodzi po schodach w sali sejmowej do siedzącego Borysa Budki. Ten gwałtownie wstaje, obejmuje Sienkiewicza i po chwili z nim wychodzi.

Politycy Koalicji Obywatelskiej zaprzeczali tej tezie, jednak nagranie sugerowało coś innego.

Zamach na media publiczne

O Bartłomieju Sienkiewiczu jest wreszcie głośno podczas obecnej kadencji Sejmu, co wiąże się z wpłynięciem do Sejmu wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec obecnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego, a wszystko wiąże się z przejęciem mediów publicznych przez rząd Donalda Tuska.

Prokuratura miała już zabezpieczyć nagrania z monitoringu ministerstwa, a także dokumenty dotyczące zmian we władzach tychże mediów. Działania związane są ze śledztwem w sprawie przekroczenia uprawień przez ministra.

19 grudnia Bartłomiej Sienkiewicz zdecydował o odwołaniu zarządów oraz rad nadzorczych spółek TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej po przyjęciu uchwały Sejmu dotyczącej zmian w mediach publicznych. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości wyliczyli wówczas, że minister miał 107 minut do północy na zwołanie posiedzenia w ministerstwie, a także na udanie się do kancelarii notarialnej na sporządzenie akt.

Później, 27 grudnia, Sienkiewicz zdecydował o wprowadzeniu spółek mediów publicznych w stan likwidacji.

Nie wstał do hymnu

Ostatnie zdarzenie miało miejsce podczas pierwszego dnia 2. posiedzenia Sejmu X kadencji. Gdy politycy Prawa i Sprawiedliwości zdecydowali się odśpiewać hymn "Mazurek Dąbrowskiego" w sali plenarnej, niemal wszyscy na sali wstali i odśpiewali pieśń.

Wyjątkiem był Bartłomiej Sienkiewicz, który jako jedyny nie podniósł się z miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl