Wkrótce nie zapłacisz gotówką powyżej tej kwoty także w Polsce? Co dalej z limitami płatności gotówką? Parlament przyjął nowe przepisy

W ubiegłym roku w Polsce zakończył się spór związany z pomysłem wprowadzenia limitów płatności gotówkowych. Planowane zmiany zostały odrzucone. Temat jednak wraca. 24 kwietnia 2024 roku Parlament Europejski przyjął pakiet przepisów wzmacniających zestaw narzędzi UE do walki z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.

Przyjęte przepisy wprowadzają m.in. zwiększoną czujność w odniesieniu do ultrabogatych osób fizycznych (całkowity majątek o wartości co najmniej 50 mln EUR, z wyłączeniem ich głównego miejsca zamieszkania). Co więcej, zgodnie z nowym prawem będzie obowiązywał ogólnounijny limit płatności gotówkowych w wysokości 10 tys. euro, z wyjątkiem płatności między osobami prywatnymi w kontekście nieprofesjonalnym, oraz środki mające na celu zapewnienie zgodności z ukierunkowanymi sankcjami finansowymi i uniknięcie obchodzenia sankcji.

Jak podkreśla w rozmowie z nami Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex, fakt, że powyżej tej kwoty nie będzie można dokonać płatności gotówką oraz to, że wszystkie sklepy będą zobligowane do identyfikacji oraz rejestracji transakcji przy kwocie przekraczającej 3 tys. euro.

– Jest to o tyle niebezpieczne, że może zachęcić część sklepów, takich jak na przykład markety budowlane, czy sklepy z elektroniką do tego, żeby nie akceptować gotówki powyżej tej kwoty, żeby uniknąć związanych z tym obciążeń – mówi. – To z kolei będzie się przekładało na wzrost kosztów obsługi gotówki i docelowo może utrudniać obieg gotówki, co z perspektywy Polaków jest czymś bardzo nieoczekiwanym – podkreśla.

Pawlak przypomina, że ponad 1/3 Polaków preferuje płatności gotówkowe i chciałaby, żeby tego typu płatności były dostępne powszechnie. Na dowód przywołuje badanie Opinia24 przeprowadzone na zlecenie Tavex, z którego wynika, że obecność fizycznych pieniędzy w obiegu jest istotna dla Polaków. – Według 90 proc. obywateli, całkowita likwidacja gotówki mogłaby negatywnie wpłynąć zarówno na państwową gospodarkę, jak i bezpieczeństwo mieszkańców kraju – wskazują autorzy badania i dodają, że sądzą tak Polacy, bez względu na specyfikę zamieszkiwanego przez nich obszaru – wycofaniu banknotów i monet przeciwnych jest 90 proc. osób pochodzących z miast powyżej 500 tys. mieszkańców i prawie tyle samo, bo 88 proc. mieszkańców wsi.

– Nawet jeżeli preferujemy płatności kartowe, to chcemy, żeby ta infrastruktura gotówkowa i płatności gotówkowe były w pełni dostępne – zaznacza Pawlak.

Obok prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu gotówka jest jeszcze regularnie obwiniana o tworzenie szarej strefy. To właśnie z tych powodów zwiększenie limitów gotówkowych chciała wprowadzić Polska, a teraz Unia Europejska. Pawlak przy okazji zwraca uwagę, że „nie ma żadnych badań, ani dowodów na to, żeby uważać, że likwidacja gotówki ogranicza jakkolwiek szarą strefę”.

– To, co jest ważne to fakt, że szara strefa nie jest dlatego, że chcemy promować jakieś płatności, tylko dlatego, że chcemy unikać opodatkowania i to właśnie tutaj należałoby szukać rozwiązań – zauważa.

– W momencie, kiedy zlikwidowalibyśmy gotówkę, rozliczenia szarej strefy dalej by się odbywały, korzystając z innego środka – podkreśla.

Obecnie w Polsce nie ma limitów gotówkowych dla płatności dokonywanych przez osoby fizyczne. – Transakcje powyżej 15 tys. euro są rejestrowane i zgłaszane, natomiast jeśli umiemy uzasadnić, skąd mamy środki, możemy gotówką zapłacić każdą kwotę – tłumaczy i dodaje, że z kolei z perspektywy przedsiębiorców limit ten wynosi 15 tys. zł.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!