W Zjednoczonej Prawicy trwa próba sił, czyli powyborcze rządowe układanki

Dorota Kowalska
Dorota Kowalska
Na razie spokoju między liderami ZP nie będzie. Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin muszą dogadać się na nowo
Na razie spokoju między liderami ZP nie będzie. Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin muszą dogadać się na nowo Dawid Łukasik/Polska Press
Planowana rekonstrukcja rządu, dokończenie starych i rozpoczęcie nowych reform – przed Zjednoczoną Prawicą wielkie wyzwania. Może dlatego każdy z koalicjantów próbuje zagwarantować sobie jak najlepszą pozycję wyjściową, ale widać już, że na prawicy karty rozdaje wciąż ten sam człowiek

Po wygranych wyborach prezydenckich, rząd Prawa i Sprawiedliwości może spokojnie realizować zaplanowane reformy, ale wcześniej czekają go zmiany.

- Premier zostaje, ale rząd będzie skonstruowany inaczej – w sposób, który zlikwiduje sytuację, gdy ciąg decyzyjny jest rozproszony po różnych ministerstwach – mówił w Programie 1 Polskiego Radia Jarosław Kaczyński.

Trochę więcej zdradził Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych.

- Kilka miesięcy temu umówiliśmy się z premierem Morawieckim na kontynuowanie mojej misji do wyborów prezydenckich – stwierdził szef dyplomacji w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Zapewnił, że nikt na niego w tej sprawie nie naciska, ale po chwili dodał: - Uważam, że to jest dobry moment na zmianę na czele naszej dyplomacji.

W mediach pojawiły się informacje, że rekonstrukcja rządu będzie związana także z likwidacją niektórych ministerstw, między innym tych, które przypadały koalicjantom, czyli Solidarnej Polsce i Porozumieniu.

- Fakt jest taki: chcemy, by rząd działał jeszcze sprawniej i jeszcze efektywniej. Rozmawiamy i analizujemy możliwości zmniejszenia liczby resortów, a w konsekwencji - pewne zmiany personalne. Są prowadzone analizy pod kątem łączenia niektórych resortów. Chodzi o przełamywanie Polski resortowej, tych niemożności wynikających z tego, że niektóre resorty potrafią chwilami działać jak udzielne księstwa. To dobry moment, by wykonać kolejny krok – powiedział szef kancelarii premiera Michał Dworczyk na antenie radiowej Jedynki. –Trwają rozmowy w naszym środowisku. Dziś po raz kolejny spotyka się prezydium Komitetu Politycznego PiS i na pewno jednym z ważnych tematów będą zmiany strukturalne i personalne”– poinformował w piątek.
Oliwy do ognia dolał Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, który stwierdził, że koalicjanci będą mieli po jednym ministerstwie, bo „zawsze mieli po jednym”.

Tymczasem zarówno Solidarna Polska, jak i Porozumienie mają dwa ministerstwa - Solidarna Polska kieruje resortami sprawiedliwości i środowiska, natomiast Porozumienie ministerstwem rozwoju oraz nauki i szkolnictwa wyższego. Na tę uwagę wicemarszałek odparł, że „będzie trochę mniej ministerstw”.

Na reakcje nie trzeba było długo czekać.

- Nie planujemy zmiany liczby resortów dla Solidarnej Polski i Porozumienia. szanuję Ryszarda Terleckiego, ale nie uczestniczy on w rozmowach trzech liderów Zjednoczonej Prawicy - powiedział w rozmowie z TVN24 minister środowiska Michał Woś. - Prawdą jest, że PiS wpadł na pomysł rekonstrukcji. Ten pomysł nie spotkał się z uznaniem Solidarnej Polski i Porozumienia – dodał.
Jednocześnie zaznaczył że Solidarna Polska nie ma nic przeciwko temu, żeby PiS dokonywał pewnych zmian personalnych.
- Przy pewnych zmianach strukturalnych jesteśmy otwarci na rozmowy o personaliach - dodał.

Zaniepokojenie widać także po stronie Porozumienia. W czwartek po południu odbyło się spotkanie prezydium zarządu Porozumienia, w trakcie spotkania przekazało Jarosławowi Gowinowi instrukcję dotyczącą negocjacji nowej umowy koalicyjnej w ramach Zjednoczonej Prawicy.

- Prezydium zarządu Porozumienia przekazało prezesowi Jarosławowi Gowinowi instrukcję negocjacyjną dot. nowej umowy koalicyjnej w ramach Zjednoczonej Prawicy. Na tym etapie rozmów nie zgadzamy się na ograniczenie liczby resortów przypadających koalicjantom – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową wicerzecznik partii Jan Strzeżek.

Tymczasem z ustaleń money.pl wynika, że odejść mogą minister finansów Tadeusz Kościński, szefowa resortu pracy i polityki społecznej Marlena Maląg oraz minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk. Kościński ma szanse na nowe stanowisko, mógłby zostać prezesem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Maląg, jak pisze money.pl, miała nie sprawdzić się jako minister pracy, ponoć „resort rodziny się zaciął”, a to jedno z kluczowych ministerstw dla Prawa i Sprawiedliwości.

Mówi się także, że mogłoby dojść do połączenia na powrót ministerstw środowiska oraz klimatu. Kolejny możliwy ruch to likwidacja resortu finansów i włączenie go do ministerstwa rozwoju, którym obecnie kieruje Jadwiga Emilewicz. Pojawiły się też sugestie, że do rządy mógłby wrócić Jarosław Gowin, ale wydaje się, że to mało możliwie – prezes Kaczyński nie daruje mu wolty związanej z majową datą wyborów prezydenckich. Wiadomo za to, kto w rządzie zostanie – premier Morawiecki na antenie Polsat News zasugerował, że minister zdrowia Łukasz Szumowski nie zostanie odwołany.

– Nie mam wobec ministra innych planów, jestem wdzięczny za to, że tak wspaniale bronił Polaków przed koronawirusem, za właściwe, odważne decyzje – powiedział szef rządu.

Te przepychani i szturchanie się łokciami w Zjednoczonej Prawicy widać także w samym Sejmie. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że od lat trwa cicha wojna między ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, a premierem Mateuszem Morawieckiem. Przed ostatnim szczytem Unii Europejskiej w Brukseli doszło do sporu między panami. Według Wirtualnej Polski Ziobro miał domagać się przyjęcia przez rząd jednoznacznej uchwały, w której zostanie wyrażony stanowczy sprzeciw wobec jakiegokolwiek wiązania kwestii funduszy unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności w Polsce i innych krajach UE. Wspierali go Patryk Jaki i była premier Beata Szydło.

„Musimy grać ostrzej - my sobie poradzimy bez funduszu odbudowy, Francja, Włochy i Hiszpania - nie. Powiązanie z praworządnością - czerwona linia, w tym względzie żadnych ustępstw” - napisał na Twitterze europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Z kolei Patryk Jaki opublikował długi post pod wymownym tytułem: „weto albo śmierć”.

- Zgadzając się na wiązanie funduszy europejskich z praworządnością, oddajemy Komisji Europejskiej gigantyczną władzę; to byłaby zmiana ustroju UE, dlatego ani Polska, ani Węgry pod żadnym pozorem nie mogą się na to zgodzić - powiedział „Naszemu Dziennikowi” minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro w dniu rozpoczęcia szczytu UE w Brukseli powtórzył, że jego zdaniem polski rząd powinien użyć weta, jeśli Bruksela nie zrezygnuje z mechanizmu łączenia funduszy z praworządnością.

Weta nie było. Może dlatego, kiedy w ostatnią środę premier Mateusz Morawiecki przedstawił w Sejmie informację na temat postanowień porozumienia w Brukseli, Zbigniew Ziobro na sali plenarnej się nie pojawił. Pojawiły się za to sugestie, że posłowie Solidarnej Polski nie są zadowoleni z ustaleń szczytu, bo w unijnych dokumentach znajduje się jednak zapis mówiący o powiązaniu budżetu z kwestiami praworządności.

Wywiad Jarosława Kaczyńskiego i wizja rekonstrukcji rządu musiały jednak wpłynąć na wyobraźnię Zbigniewa Zbiory, bo ten w piątek przemawiał w Sejmie i wychwalał premiera Morawieckiego. Potem zorganizował jeszcze konferencję prasową, na której przekonywał, iż informacje, jakoby Solidarna Polska była niezadowolona z ustaleń szczytu, nie mają nic wspólnego z prawdą.
- Wielkim sukcesem polskiej delegacji na czele z panem premierem jest wynegocjowany budżet w ramach tych środków, jakie będą Polsce przysługiwać w najbliższych latach - mówił Ziobro. - Mamy zaufanie do premiera Mateusza Morawieckiego, że skoro gwarantuje, iż w myśl ustaleń szczytu UE wszelkie decyzje związane z praworządnością w krajach UE będą podejmowane jednomyślne, to tak jest – tłumaczył.

Zabrzmiało zgoła inaczej, niż w wywiadzie dla „Naszego Dziennika”. Cóż, wydaje się, że w Zjednoczonej Prawicy układ sił pozostaje niezmienny – to Jarosław Kaczyński rozdaje tu karty, ale zarówno Zbigniew Ziobro jak i Jarosław Gowin cały czas będą próbowali wzmacniać swoje pozycje.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl