W Wadowicach wybudowali najmniejsze rondo w Polsce? Kierowcy się śmieją [ZDJĘCIA]

Rondo zbudowano na skrzyżowaniu ulic Błonie i Polnej w Wadowicach, gdzie często dochodzi do wypadków.

Jego średnica ma nie więcej niż 1 do 1,5 metra. Ruch na nim odbywać się ma na takich zasadach, jak na każdym, innym rondzie. Kierowcy narzekają jednak, że trudno będzie je objechać dookoła; oczywiście ze względu na rozmiary a wręcz można rondo przeoczyć i przejechać po nim wprost.

- To chyba najmniejsze rondo w Polsce, pierwszy raz coś takiego widzę - dziwi się jeden z kierowców. - Wygląda jak studzienka ściekowa a przynajmniej taki ma rozmiar - dodaje drugi.

Rondo nie jest jeszcze skończone. Ma być jeszcze obmalowane pasami i oznakowane.

Władze miasta tłumaczą, że ulica Polna, która jest skrótem dla połączenia pomiędzy drogami krajowymi nr 52 i 28 charakteryzuje się bardzo natężonym ruchem. Ponadto w ostatnich latach pojawi się tutaj m.in. supermarket i był problem ze skrętem na parking przed nim a skrzyżowanie przypominało pusty betonowy plac, na którym kierowcy nie wiedzieli jak się zachować, co doprowadzało do kolizji.

Jak poinformował burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, gmina przystąpiła do przebudowy tego skrzyżowania. Koszt prac to około pięćdziesiąt tysięcy złotych.

- Przy aktualnym oznakowaniu odsunięte od siebie wloty poszczególnych dróg nie dają możliwości bezpiecznego korzystania. Rondo w końcu uporządkuje zasady ruchu drogowego. Inwestycję realizujemy w porozumieniu z Powiatem Wadowickim, który dokłada nam połowę kosztów - wyjaśnia burmistrz Bartosz Kaliński.

Zaznacza, że rondo kiedyś zniknie.

- Jest to rozwiązanie tymczasowe, bo w niedalekiej przyszłości planujemy tutaj budowę obwodnicy - dodaje.

Czy to najmniejsze rondo w Polsce? Nie wiadomo, w sieci można znaleźć podobne przykłady organizacji ruchu, m.in. z Poznania i Włoszakowic koło Leszna.