W małżeństwie istotna jest szczerość, rozmowa i wspólne wartości". Przed nami Tydzień Małżeństwa w Krakowie

Organizujecie Państwo Tydzień Małżeństwa po raz piąty. Jak wyglądały początki projektu?
Kiedy zaczynaliśmy z projektem 5 lat temu, to był początkowo mały pomysł, nieformalnej grupy ludzi. Z wszystkim trzeba było ruszyć od zera – stroną internetową, mediami społecznościowymi, a też nie wiedzieliśmy jaki będzie odbiór i czy pomysł się przyjmie. Jednak duże zainteresowanie udziałem w pierwszej edycji utwierdziło nas w przekonaniu, że było warto. Postanowiliśmy więc założyć Fundację Przestrzeń Dobra po to, żeby to wydarzenie organizować na jeszcze większą skalę. I z radością mogę powiedzieć, że był to świetny ruch, bo co roku przybywa nam uczestników.

Dlaczego wybraliście Państwo organizację projektu akurat dla małżeństw, a nie dla narzeczonych lub singli?
Po pierwsze, przede wszystkim dlatego, że my żyjemy w małżeństwie i wiemy jak ważne jest to dla nas. Wiemy, że jest to coś pięknego i zależy nam na tym, by zarażać innych wiedzą, że jeśli będziemy o to małżeństwo dbać to ono będzie procentować i przekładać się na nasze dzieci, rodziny. Poza tym, te 5 lat temu nie było tylu wydarzeń dla małżeństw jak widzimy dzisiaj, więc to też był impuls do tego, by coś takiego zorganizować.

Czy po tych kilku pierwszych edycjach wydarzenia, znacie Państwo jeden niezawodny przepis na udane małżeństwo?
Chyba takiego jednego przepisu nie ma, bo wydaje mi się, że każde małżeństwo potrzebuje czegoś innego. To, co uważam za istotne to rozmowa i szczerość na każdy temat, plus wspólne wartości i wiara w to, co dla nas jest najważniejsze.

W ramach projektu pary mogą skorzystać m.in. z terapii czy rozmowy z psychologiem. Z czym przychodzą do Was małżeństwa?
To nie jest tak, że przychodzą tylko małżeństwa z problemami. Takie też się pojawiają, ale przychodzi dużo małżeństw, które po prostu chcą ze sobą fajnie spędzić czas. Natomiast jeśli już ktoś przychodzi z problemem to często wynika on z braku komunikacji, braku znajomości języka miłości, temperamentów czy z braku uważnego czasu we dwoje. Mamy nadzieję, że prowadząc takie rozmowy z małżonkami damy im narzędzia, do tego by potem sami w ciągu roku mogli nad swoim małżeństwem pracować.

Porozmawiajmy zatem o samej instytucji małżeństwa. W którym miejscu Pani zdaniem jesteśmy i dokąd zmierzamy?
Wydaje mi się, że jesteśmy w trudnym, ale dobrym miejscu. Jest jakaś refleksja, bo kiedyś wchodziliśmy w małżeństwo trochę z tradycji, z przekonań, bo tak trzeba, bo co powiedzą rodzice. Powoli przechodzimy do momentu kiedy robimy to bardziej świadomie. Jest też dużo refleksji nad ślubem cywilnym i kościelnym oraz samym małżeństwem. Jakie ono jest, czego chcemy - coraz więcej się o tym rozmawia.

A trudno jest bo?
Bo małżeństwo jest trudne. Jak w każdej relacji, tu spotykamy się drugą osobą. Do tego dochodzi życie, problemy, dzieci, wychowanie, więc automatycznie pojawiają się konflikty. Ale jeśli my te konflikty wspólne rozwiążemy to potem to będzie tylko procentować i umacniać.

Coraz częściej widać też w przestrzeni publicznej starsze pary biorące śluby. Mam wrażenie, że jesteśmy świadkami jakiejś zmiany społecznej.
Tak, i to jest moim zdaniem bardzo budująca zmiana. Nastąpiło takie społeczne otwarcie na to, że po latach dalej można być szczęśliwym i że po prostu nigdy nie jest za późno na miłość.

Co przygotowaliście dla małżeństw podczas tegorocznej krakowskiej edycji?
Mamy przygotowane 8 wydarzeń stacjonarnych i jedno wydarzenie online, żeby każdy miał możliwość z czegoś skorzystać. Zapraszamy na konferencję pt. „Algorytmy relacji”, gdzie nasi prelegenci odpowiedzą na najczęstsze pytania z tej tematyki. Zapraszamy też na grę miejską „Czułe pączkowanie”, która odbędzie się w Tłusty Czwartek i gdzie oprócz zwiedzania Krakowa oraz zadań do wykonania będzie można zjeść pączka. Będą też warsztaty w Centrum Położniczym Koala, kurs swinga wraz z potańcówką czy msza święta z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich.

Internetowi oszuści w natarciu!