W Łodzi odeślą z chorobą tropikalną. Leki są za drogie, lekarzy brakuje, a pacjentów za mało

Redakcja
Grzegorz Gałasiński
Pacjenci np. z malarią nie dostaną już specjalistycznej pomocy w Łodzi. To śmiertelna choroba, która wymaga podania konkretnego leku, a jedyny w regionie oddział leczący choroby tropikalne, ma tym już się nie zajmować. Pacjenci będą odsyłani do innych szpitali w kraju. Jeden chory, odesłany do Poznania, zmarł.

Gdynia, Warszawa albo Poznań – tam mogą być odsyłani pacjenci z regionu łódzkiego, u których wykryta zostanie choroba tropikalna. Do tej pory specjalistyczne leczenie zapewniał im także wojewódzki szpital im. Biegańskiego w Łodzi, ale nie będzie już tego robił.

Dotarliśmy do wewnętrznego zarządzenia dyrekcji szpitala, w którym czytamy, że oddział chorób zakaźnych, tropikalnych i pasożytniczych dla dorosłych zmienia nazwę na oddział chorób zakaźnych i hepatologii. Lekarze pracujący w nim mają zajmować się chorobami zakaźnymi „ze szczególnym uwzględnieniem: chorób wątroby o etiologii wirusowej, chorób dróg żółciowych i ich powikłań, zakażeń u osób z nabytym niedoborem odporności, chorób zakaźnych przewodu pokarmowego i neuroinfekcji”.

Szpital wyjaśnia, że oddział zakaźny profilu nie zmienił, a jedynie usunięto z jego nazwy dwa wyrazy – tropikalne i pasożytnicze. Tymczasem zmiana wydaje się być zasadnicza, bo razem z nią oddział ma odsyłać pacjentów z takimi chorobami do innych szpitali. Pod warunkiem, że będzie tam dla nich miejsce, a chory będzie nadawał się do transportu.

– Zmiany dokonano z uwagi na brak dostępnych lekarzy specjalistów z zakresu medycyny tropikalnej w Łódzkiem. Wpływ na zmianę nazwy oddziału miały również kwestie związane z kosztami leków, które są drogie i mają krótki okres ważności – wyjaśnia Elżbieta Szklarek, dyrektor szpitala im. Biegańskiego w Łodzi. – Pacjenci zgłaszają się sporadycznie, w związku z tym leki ulegają przeterminowaniu, a szpital ponosi stratę. Pacjenci zgłaszający się z chorobami tropikalnymi będą poddawani leczeniu wstępnemu i przekazywaniu do jednostek specjalizujących się w medycynie tropikalnej – dodaje.

Czytaj też: Z chorobą tropikalną z wakacji w Tajlandii, Egipcie, we Włoszech i na Madagaskarze. Łodzianie z urlopów wracają z malarią, durem i dengą

Dowiedzieliśmy się, że przez niedobór leków przeciwko malarii jeden z pacjentów został odesłany do Poznania. Tam zmarł w niedługim czasie po dojechaniu. W Łodzi podano mu antybiotyk, płyny, paracetamol i glukozę, a do Poznania na dalszą diagnostykę i leczenie przewieziono transportem medycznym z lekarzem. Mężczyzna był wcześniej dwa tygodnie w Afryce.

NFZ w Łodzi o zmianie w oddziale dowiedział się od nas. – Szpital nie zgłaszał problemów z finansowaniem leczenia chorób tropikalnych i pasożytniczych – mówi Anna Leder, rzeczniczka NFZ. – Leczenie tego rodzaju chorób we wszystkich szpitalach odbywa się według tych samych stawek. Szpital jest wynagradzany ryczałtem adekwatnym do jego aktywności, a dyrekcja szpitala może elastycznie zarządzać pieniędzmi. Z punktu widzenia zawartej umowy o udzielanie świadczeń w zakresie „choroby zakaźne – hospitalizacja”, nazwa oddziału nie jest tak istotna. Jest nazwą własną, wskazuje ogólnie na realizowane leczenie.

Ale dodaje, że Narodowy Fundusz Zdrowia poprosi dyrekcję szpitala "Biegańskiego" o wyjaśnienia.

Czytaj też: Choroby tropikalne. Jak nie zarazić się podczas podróży

Zobacz: Jak wygląda walka z malarią na Sumbie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: W Łodzi odeślą z chorobą tropikalną. Leki są za drogie, lekarzy brakuje, a pacjentów za mało - Dziennik Łódzki

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
WYPOWIEDZIEC KONKORDAT
pracuj ,plac podatki I zdychaj.....
G
Gość
Z informacji na stronie portalu medycznego województwa łódzkiego wynika, że nigdy nie było tam oddziału chorób zakaźnych, tropikalnych i pasożytniczych dla dorosłych, jest za to nadal "Oddział Chorób Zakażnych, tropiklanych i pasozytniczych dla Doros";)
https://szpitale.lodzkie.pl/bieganski/pl/c/dla-pacjenta.html
x
xxx
Nie ma lekarzy chorób tropikalnych, nie ma parazytologów, choć laboratoria alarmują że zarażenia pasożytami przybierają formy epidemii, zlikwidowano ogólnołódzką poradnię geriatrii mimo że miasto się starzeje.
Wróć na i.pl Portal i.pl