USA. Orędzie Joe Bidena do narodu. Jaka będzie polityczna cena wycofania amerykańskich wojsk z Afganistanu?

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny
AP/Associated Press/East News
Podczas specjalnego wystąpienia prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił zakończenie "najdłuższej wojny w historii Ameryki" i pomyślną realizację jej głównego celu jakim miała być walka z terroryzmem. Jednak zdaniem części komentatorów decyzja o całkowitym wycofaniu amerykańskiej wojsk z Afganistanu oraz kilkanaście dni chaotycznej ewakuacji z lotniska w Kabulu mogą położyć się cieniem na całej kadencji Joe Bidena.

W czasie orędzia do narodu wygłoszonego w Białym Domu Biden po raz kolejny powtórzył, że decyzja o wycofaniu armii z Afganistanu była słuszna, a akcję ewakuacyjną należy oceniać jako "nadzwyczajny sukces".

- Była to jedna z największych misji lotniczych w historii, dzięki której ponad 120 tysięcy ludzi znalazło się w bezpiecznym miejscu. To ponad dwa razy więcej niż spodziewali się eksperci. - stwierdził przywódca USA. - Żadne państwo nigdy nie zrobiło czegoś podobnego. Tylko Stany Zjednoczone miały możliwości i chęci, żeby to zrobić. - podkreślił.

Biden potwierdził przy tym, że w Afganistanie nadal pozostaje około 100-200 obywateli amerykańskich, głównie afgańskiego pochodzenia, którzy wcześniej zgłosili chęć opuszczenia kraju. Prezydent Stanów Zjednoczonych przyznał, że już od marca władze USA wysłały do swoich obywateli 19 ostrzeżeń związanych z pozostaniem w Afganistanie, dzięki czemu jego terytorium opuściło "98 procent Amerykanów".

Na miejscu nadal znajduje się jednak wielu Afgańczyków, którzy przez dwie dekady współpracowali z USA oraz zachodnimi strukturami. Jak poinformowała gazeta "Wall Street Journal" wśród nich znajduje się m.in. tłumacz sił amerykańskich, który w 2008 roku pomógł Bidenowi oraz innym ówczesnym członkom Senatu podczas akcji ratunkowej, gdy dwa amerykańskie śmigłowce awaryjnie lądowały podczas śnieżycy w pobliżu bazy Bagram. Mężczyzna podający się jako Mohammed skontaktował się z dziennikarzami "WSJ" i za ich pośrednictwem poprosił o ratunek dla siebie oraz rodziny - żony i czwórki dzieci.

- Głównym celem naszych obecnych działań, które trwają już od kilkudziesięciu godzin jest przejście ewakuacji z fazy militarnej do dyplomatycznej. Wiadomość do naszych współpracowników brzmi: wydostaniemy was stamtąd, doceniamy waszą służbę i dołożymy wszelkich starań, by zrobić to, co trzeba. - powiedziała podczas konferencji prasowej zorganizowanej po orędziu prezydenta rzecznik Białego Domu Jen Psaki.

Jednak według części amerykańskich komentatorów chaotyczne zakończenie wojny w Afganistanie może uniemożliwić administracji Joe Bidena ostateczne zamknięcie operacji i udaremnić tym samym planowany zwrot w kierunku polityki wewnętrznej.

Tymczasem Stany Zjednoczone borykają się bardzo aktualnymi problemami. Przejście huraganu "Ida" spowodowało, że ponad milion osób zamieszkujących południowe stany - głównie Luizjanę, ale także Missisipi i Alabamę - straciło dostęp do energii elektrycznej. Na obszarze dotkniętym cyklonem wprowadzono stan klęski żywiołowej, a pomoc dla poszkodowanych pochłonie wiele czasu i pieniędzy. Dodatkowo USA cały czas zmagają się z kolejną falą pandemii COVID-19.

Według CNN, jakiekolwiek kłopoty z ewakuacją pozostałych w Afganistanie Amerykanów mogą skupić na sobie uwagę opinii publicznej i zmusić prezydenta do priorytetowego traktowania sytuacji na Bliskim Wschodzie.

- To dla mnie trudne, ale muszę to powiedzieć. Kiedyś sądziłam, że znam Joe Bidena. - napisała w mediach społecznościowych córka Johna McCaina, byłego senatora, kandydata Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich oraz bohatera wojennego z Wietnamu. - Nie rozpoznaje człowieka, który przemawiał w telewizji. Niech Bóg pomoże naszemu krajowi, Amerykanom oraz wszystkim opuszczonym (w Afganistanie -przyp. red.). - stwierdziła Meghan McCain cytowana przez "New York Post".

Kolejnym zagrożeniem jest potencjalna możliwość odbudowy struktur organizacji terrorystycznych, które mogą stanowić niebezpieczeństwo w skali całego globu. W czasie orędzia Biden zapewnił, że walka na tym polu będzie kontynuowana.

- Pokazaliśmy, co potrafimy w zeszłym tygodniu. Uderzyliśmy w Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (ISIS-K) po tym jak zamordowali 13 naszych żołnierzy i dziesiątki niewinnych Afgańczyków. Mam wiadomość dla terrorystów: jeszcze z wami nie skończyliśmy. - zadeklarował prezydent USA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl