Karolina Kowalkiewicz (Polska, rekord MMA 11-2)
Kobiece MMA staje się coraz bardziej popularne, czy się to komuś podoba czy nie. Śladami Giny Carano czy Rondy Rousey kolejne zawodniczki podbijają serca kibiców. Obie Amerykanki kariery już zakończyły, ale wybraliśmy 15 aktywnych fighterek, które najlepiej prezentują piękniejszą stronę mieszanych sztuk walki. Gdyby tylko chciały, z powodzeniem odnalazłyby się jako ring girls lub modelki. Wolą jednak cieszyć fanów kolejnymi walkami.
Kowalkiewicz to była mistrzyni KSW i pretendentka do pasa UFC wagi słomkowej. Przegrała z Joanną Jędrzejczyk walkę o tytuł, później pokonała ją też Claudia Gadelha, ale sympatii kibiców przez to nie straciła. Wróciła na zwycięską ścieżkę podczas ubiegłorocznej gali w Gdańsku, w kwietniu łodziankę czeka pojedynek z Felice Herrig.
Aleksandra Albu (Rosja, MMA 3-0)
Pochodzi z Mołdawii, ma rumuńskie korzenie, trenuje w Rosji (i reprezentuje ten kraj), a walczy dla amerykańskiej UFC. Debiutowała tam w 2015 roku na gali w Krakowie, pokonała wówczas Izabelę Badurek.
Jinh Yu Frey (USA, MMA 6-3)
Orientalną urodę zawdzięcza ojcu, który pochodził z Korei Południowej. 32-latka urodziła i wychowała się jednak w Stanach. Walczyła - z różnym powodzeniem - głównie dla Invicty FC, największej kobiecej organizacji MMA. Występuje w wadze atomowej.
Rachael Ostovich-Berdon (USA, MMA 4-3)
Duże odkrycie 26. sezonu programu "The Ultimate Fighter". Odpadła co prawda w ćwierćfinale, ale została faworytką kibiców. Na gali finałowej sezonu wygrała walkę i liczy na angaż w UFC.
