O planowanej walce Błachowicz vs Teixeira poinformował partner UFC, stacja ESPN, powołując się na rozmowę z Daną White’em. Polski król kategorii półciężkiej ma powrócić do Oktagonu 4 września na gali UFC 266. Będzie to jego druga obrona mistrzowskiego tytułu. W marcu pokonał na punkty jedną z największych gwiazd UFC, czempiona wagi średniej Israela Adesanyę (20-1). Pas zdobył we wrześniu ubiegłego roku, nokautując Dominicka Reyesa (12-2).
ZOBACZ TEŻ:
41-letni Teixeira przeżywa ostatnio drugą młodość. Ma na koncie pięć zwycięstw z rzędu, w listopadzie poddał ostatniego pogromcę Błachowicza Thiago Santosa (21-9). Zyskał dzięki temu miano pretendenta numer 1 w rankingu wagi półciężkiej. Musiał poczekać na swoją szansę, gdyż w planach UFC był „superfight” Błachowicza z Adesanyą. Cierpliwość się jednak opłaciła, Brazylijczyk po raz drugi będzie miał okazję na zdobycie pasa UFC. W kwietniu 2014 r. przegrał z Jonem Jonesem (26-1) po jednogłośnej decyzji sędziów.
„Ciężka praca się opłaca. Jestem przeszczęśliwy i gotowy na walkę. 4 września zostanę mistrzem UFC wagi półciężkiej” - skomentował na Twitterze doświadczony Brazylijczyk.
- Nie podpisałem jeszcze kontraktu, ale to tylko formalność. Lada dzień powinniśmy dopiąć szczegóły. Glover jest naturalnym wyborem, tak wynika z rankingu. Nie było nawet tematu innego zawodnika. Od początku wiedzieliśmy, że kolejny będzie on - powiedział z kolei Błachowicz w programie "Koloseum" na Polsacie Sport.
- Będę musiał uważać na jego zapasy, bo są na najwyższym poziomie. Nieźle też boksuje, a do tego ma kapitalną kondycję. Potrafi zdominować i "zajechać" rywali. Jeżeli chodzi o minusy, to nie jest najmłodszym zawodnikiem i widać, że po każdej walce jest nieco "przytkany", rozbity i siada na macie. Każdy przeciwnik jest jednak dla mnie wyzwaniem i do każdego podchodzę z takim samym szacunkiem. O koncentrację nie muszę się więc martwić - dodał.
Notowany na ósmym miejscu w rankingu UFC bez podziału na kategorie wagowe Błachowicz w końcu przystąpi do walki z pozycji faworyta. W ostatnich 10 pojedynkach amerykańscy bukmacherzy faworyzowali go tylko raz: przeciwko Ronaldo „Jacare” Souzie (26-9) w listopadzie 2019 r. (wygrał niejednogłośną decyzją).
W oczekiwaniu na pojedynek Błachowicza polscy kibice MMA nie będą się nudzić. Już w najbliższą sobotę w Las Vegas Bartosz Fabiński (15-4) zmierzy się z Geraldem Meerschaertem (31-14). Na 1 maja walkę z Seanem Stricklandem (22-3) zaplanowaną ma Krzysztof Jotko (22-4), a pięć dni później Marcin Tybura (21-6) sprawdzi Walta Harrisa (13-9). Dla najlepszego polskiego „ciężkiego” to okazja na piąte zwycięstwo z rzędu i kolejny skok w rankingu. Obecnie jest 11., a jego najbliższy rywal ósmy.
Ciekawie będzie też poza UFC. 23 kwietnia w Professional Fighters League zadebiutuje Marcin Held (26-7). W pierwszej walce nowego sezonu wagi lekkiej, którego zwycięzca zgarnie milion dolarów, 29-latek zmierzy się z dwukrotnym triumfatorem ligi, Brazylijczykiem Natanem Schulte (20-3-1).
ZOBACZ TEŻ:
Dzień później gala KSW w Łodzi, w walce wieczoru mistrz kategorii półciężkiej Tomasz Narkun (18-3) znów spróbuje odebrać pas wagi ciężkiej z rąk Phila De Friesa (19-6). Z kolei na czerwcowe KSW 61 planowany jest podobno pojedynek Mariusza Pudzianowskiego (14-7) z Łukaszem Jurkowskim (17-11).
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
