Tygrys z zoo zabił opiekuna. Kto zawinił?

Marcin Rybak
Tygrys sumatrzański z wrocławskiego zoo zabił jednego ze swoich opiekunów. Do tej tragedii doszło przed dwoma laty. W środę przed sądem stanął jeden z pracowników zoo. To Stanisław U., kierownik sekcji ptaków i ssaków drapieżnych. Był bezpośrednim świadkiem dramatu. Sam otarł się o śmierć. Prokuratura zarzuca mu nieprzestrzeganie przepisów BHP i ignorowanie łamania zasad bezpieczeństwa przez jego podwładnych.

Stanisław U. był kierownikiem sekcji ptaków i ssaków drapieżnych, gdy we wrześniu 2015 roku tygrys sumatrzański rzucił się na opiekuna Ryszarda P.

- To się stało 26 miesięcy temu. Nie ma dnia, godziny, ani minuty, żebym tego nie miał przed oczami - mówił w środę sądowi oskarżony Stanisław U.

Krytycznego wrześniowego poranka wszedł na wybieg z tygrysem razem z Ryszardem P. Miało być koszenie trawy i budowa specjalnego legowiska. Mieli wybrać miejsce ułożenia konstrukcji. Ryszard P. otworzył drzwi, weszli we dwóch. Zaatakował tygrys. - Gdy Ryszard upadł na ziemię już nie żył - opowiadał oskarżony.

A co by było, gdybyśmy stali odwrotnie? Zwierzę popatrzyło na drugiego z mężczyzn z odległości 1,5 metra. Zaczął walić rekami w metalową bramę wybiegu. Wyszedł i zamknął ją, żeby nie doszło do większej tragedii. - Nie chcę mówić przy mediach co tygrys robił z Ryszardem - dodał.

Czy jest czemukolwiek winny? Zdaniem oskarżenia tak. Bo ignorował łamanie przepisów BHP. Zanim ktokolwiek wejdzie na wybieg trzeba zagonić zwierzę do wewnętrznej klatki. Odgrodzonej śluzą i kratą. Ryszard P. miał obowiązek sprawdzić, gdzie jest tygrys i czy wszystkie kraty i śluza są dobrze zamknięte. Miał to zrobić w asyście innego pracownika. Ten drugi miał obowiązek cały czas pilnować bezpieczeństwa kolegi. Oskarżenie przekonuje, że Stanisław U. wiedział, że pracownicy nakazy posiadania asystenta regularnie ignorują.

Oskarżony przekonywał, że to nie tak. Dzień wcześniej tygrys miał być zagoniony do klatki. I miał w niej zostać na noc. Informację, że tak się stało przekazał pracownik dzień przed tragedią wieczorem. Rano 16 września Stanisław U. wpadł tylko na chwilę na wybieg z tygrysem. Żeby omówić miejsce ustawienia legowiska. - Ryszard P. był bardzo doświadczony - mówił oskarżony. - To był mój najlepszy pracownik, przyrodnik pełną gębą.

Zanim weszli na wybieg spytał Ryszarda czy wszystko jest sprawdzone. Uzyskał odpowiedź, że tak. Zaufał mu.

- Czy ktoś weryfikował czy tygrysy są zamknięte? - padło pytanie do oskarżonego .- Nie wiem, nie sprawdzałem - dopowiedział. Dodał, że przy zamykaniu tygrysów do klatki powinny być dwie osoby. I tak zwykle się działo. Bo to wynika z logiki. Choć dopiero po tragedii Stanisław U. dowiedział się o istnieniu instrukcji BHP, która takie zachowanie nakazuje. Nigdy wcześniej nikt o takiej instrukcji mu nie mówił i nie dawał do podpisania.

Tak więc przy zamykaniu tygrysa w klatce i sprawdzaniu czy zwierzę jest dobrze zabezpieczone były zwykle dwie osoby. Ale potem na wybieg, na przykład po to by posprzątać, wchodziła już tylko jedna. A drugi pracownik szedł do innych zajęć. Sam oskarżony też nie zawsze był na miejscu i sprawdzał. Musiałby - przekonywał - nawet w dni wolne przychodzić. Poza tym teren, na którym są wybiegi, to 30 hektarów. On nie byłby w stanie być na raz we wszystkich miejscach i wszystko sprawdzać.
Ryszard P. - tłumaczył oskarżony - zawsze bardzo dbał o sprawy bezpieczeństwa. Nigdy nie było z nim - z tego powodu - jakichkolwiek problemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tygrys z zoo zabił opiekuna. Kto zawinił? - Gazeta Wrocławska

Komentarze 38

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

r
r
No tak uczyńcie sobie bożka z tygrysa. Życie ludzkie jest ważniejsze i cierpienie ludzkie. W Indiach i na Sumatrze jakoś nie mają skrupułów jak tygrys stwarza zagrożenie to zwabiany jest w pułapkę i zabijany. Tylko tu się cackają.
...
Ale szacun za przyznanie się do błędu.
a
aaaaakupa
Za wszystko odpowiada premier!
m
miś mago
już i tak odsiaduje w tym zoo dożywocie!
a
ajk
Zwracam honor - faktycznie mowa o przełożonym.
K
KOCIAK
DLACZEGO NA ŁAWIE OSKARŻONYCH NIE MA TYGRYSA, CZYŻBY ZNOWU OGÓLNA NIEMOC SĄDOWNICTWA . ZNOWU NAJBARDZIEJ WINNI NIE PONOSZĄ KARY. NP: AMBER GOLD , ITP. REFORMA W SĄDOWNICTWIE JEST PILNIE POTRZEBNA.
a
adaasf
jeżeli pracownik nawet nie wiedział, że jest coś takiego jak instrukcja BHP ?
X
Xynat
Najlepiej wszystkie zwierzęta wypuścić wolno i niech je kłusownicy wymordują. A za dwa kolejne pokolenia ludzie co najwyżej filmy o zwierzętach obejrzą. Puknij się w czerep. Dzisiaj ogrody zoologiczne to jedyne bezpieczne miejsce "przechowywania" zagrożonych gatunków.
a
ataknaprawde
A czy w ogóle to w porządku że niewinne zwierzęta są trzymane dożywotnio w więzieniach i pokazywane ku uciesze gawiedzi jak baba z brodą w przedwojennym cyrku ?
m
mbl
Najlepiej niech nie zwożą dzikich tygrysków do naszego zoo:)! , wystarczy nam nieco mniejszy : ) KOT!- Sławkowy Mruczysław! : ) hehehe : ). Będąc we Wrocławiu kupię mu malutką muchę : ) trzeba się jakoś zaprezentować przed wszystkimi ^^
D
Drop
Jak to kto zawinił ? Raczej tygrys??? Pytanie co nim powodowało... może to, ze z próżności ludzkiej stworzyliśmy pięknie nazywające sie ogrody zoologiczne, a w nich pozamykalismy zwierzęta !!! A z tego wyniknęły frustracje, poczucie izolacji wśród osadzonych... szkoda gadać
...
Zostań kierownikiem, zobaczysz jak to się pije tą kawkę. Nie mierz wszystkich swoją miarą, że odpowiedzialność za życie innych osób mierzą swoją "okrągłą sumką" i nic nie robią.
...
Na przyszłość dla ciebie: przyspieszony kurs czytania ze zrozumieniem. Przełożony -> Ignoruje -> Fakt łamania przepisów przez swoich podwładnych. Jaśniej?
j
jeżeli tygrys wam pozwoli!
faceta pewnie tylko połamał i porzucał nim. zginął od piwerwszego uderzenia!
n
nic sie nie stało....
i pa pa!
Wróć na i.pl Portal i.pl