W kwietniu zaczęła się zbiórka podpisów nad obywatelskim projektem ustawy pt. "Chrońmy dzieci – wspierajmy rodziców". Chce wprowadzić on zmiany w prawie oświatowym poprzez zwiększenie uprawnień rodziców do kontroli nad treściami, które są przekazywane uczniom w szkołach podstawowych i przedszkolach.
Niemoralne inicjatywy w szkołach. „Mamy na to widoczne dowody”
- Jako matka dwójki dzieci dziękuję autorce tego projektu. To bardzo ważna inicjatywa społeczna. Dziękuję marszałek Sejmu Elżbiecie Witek, że zgodziła się zostać ambasadorem tego projektu. Jeżeli komuś leży na sercu dobro naszych dzieci, zapraszam do wspólnej akcji - mówi Agnieszka Soin, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Uważa, że ten projekt pomoże młodzieży i ją wesprze. Prezes Jarosław Kaczyński zadeklarował pomóc w zbiórce podpisów. Trzeba ich zebrać 100 tysięcy w ciągu trzech miesięcy.
- Jako rodzic, nauczyciel i radny widzę pilną potrzebę zmiany prawa w tym temacie. Zagrożenia współczesności zwłaszcza procesy globalizacyjne i informatyzacyjne powodują, że dzieci wymykają się nam spod kontroli, kiedy chcemy je upilnować. W szkołach pojawiają się rozmaite oferty. Większość to inicjatywy pożyteczne i niegroźne, ale wśród nich znajdują się te niebezpieczne i z naszego punktu widzenia jako rodziców – niemoralne. Mamy na to widoczne dowody. Dlatego istnieje potrzeba zabezpieczenia szkół, dzieci, nauczycieli i rodziców przed presją niemoralnych propozycji. Należy wzmocnić instancje szkolne – stwierdza Robert Pieńkowski, radny miejski Wrocławia.
Seksualizacja – czy istnieje? Czym jest?
Poseł Soin wskazuje na niebezpieczeństwo seksualizacji dzieci. To proces, w którym aspekty seksualne stają się coraz bardziej widoczne lub wyeksponowane w naszej kulturze i społeczeństwie. Może to objawiać się w różny sposób, na przykład poprzez zwiększoną ilość treści erotycznych w mediach, wulgarną mowę, objawianie się seksualności w skąpych ubraniach czy niestosownych zachowaniach.
- Istnieją sposoby na powstrzymanie procesu przyzwyczajania coraz młodszych dzieci do treści erotycznych i seksualnych. Jednym z najważniejszych jest edukacja, która powinna być prowadzona zarówno w domu, jak i w szkole. Warto zachęcać do rozmów na temat seksualności, wyjaśniać dzieciom i młodzieży, co jest odpowiednie, a co nie, oraz uczyć ich o zasadach zdrowego stylu życia i relacji z innymi ludźmi – przekonuje Agnieszka Soin.
W świecie jednak tak często pomieszanych wartości, nie zawsze rodzice są w stanie sprostać temu zadaniu i potrzebują swoistych gwarancji ze strony najważniejszych publicznych instytucji wychowawczych, że ich dzieci nie będą narażane na nieodpowiednie treści.
- My tą gwarancję poprzez wskazaną inicjatywę ustawodawczą dajemy. Całym sercem wspieram marszałek Witek w działaniach na rzecz ochrony dzieci. To niezwykle ważny i potrzebny krok w celu rozpoczęcia działań ochronnych w tym kierunku – uważa posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Czy Polaków rzeczywiście obchodzą działania podejmowane w tym obszarze?
- Tak, uważam, że to ważny problem dla Polaków i dla społeczeństwa jako całości. Wpływ treści erotycznych i seksualnych na młodych ludzi może mieć długofalowe konsekwencje, w tym na ich zdrowie emocjonalne i relacje z innymi ludźmi. Dlatego ważne jest, abyśmy mieli świadomość tego problemu i podejmowali odpowiednie działania, aby chronić nasze dzieci i młodzież, zanim skutki te ujawnią się w ich dorosłym życiu – przekonuje A. Soin.
Obejrzyj także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
