Tramwaje. Kiedy mają pierwszeństwo?

Motofakty.pl
Skoda
Działania na rzecz poprawy komunikacji dotykają różnych środków transportu. W ostatnich latach do łask wraca transport tramwajowy. Przez wiele lat przesunięty na drugi plan, teraz jest mocno rozbudowywany.

Historia tramwaju na świecie sięga początków XIX wieku. Pierwsza linia tramwajowa przewożąca ludzi powstała w 1807 roku w Wielkiej Brytanii. Początki transportu tramwajowego w Polsce to rok 1866 i pierwsze tramwaje na ulicach Warszawy. Później pojawiły się też między innymi w Gdańsku, Wrocławiu, a w 1880 roku swojej linii tramwajowej doczekał się Poznań.

Tramwaj, jako środek transportu ma wiele zalet. Przede wszystkim nie musi przebiegać ciągiem ulic, dzięki czemu może szybko się przemieszczać unikając korków. Wymaga mniej miejsca niż autobus i jest bezpieczniejszy. Szyny wyznaczają tor jazdy, dzięki temu łatwiej określić strefy bezpieczeństwa wokół torów i na przystankach. Jest również ekonomiczny w eksploatacji i ekologiczny ze względu na niewielką emisję zanieczyszczeń. Przede wszystkim jednak ma dużą pojemność i jest w stanie przewozić więcej pasażerów niż autobus.

Tramwaje, podobnie jak inni uczestnicy ruchu drogowego, podlegają przepisom ustawy prawa o ruchu drogowym. Znaki i sygnały drogowe są w większości wspólne. W niektórych sytuacjach przepisy stawiają tramwaje w pozycji uprzywilejowanej. Tramwaj ma zawsze pierwszeństwo na drogach równorzędnych, czyli takich, które nie są opisane sygnalizacją świetlną ani znakami poziomymi i pionowymi. Obowiązuje na nich zasada prawej strony. Jednak w tym przypadku nie dotyczy ona ruchu tramwajowego.

Na skrzyżowaniach ze znakami, jeśli tramwaj znajduje się na drodze podporządkowanej, ustępuję pierwszeństwa innym pojazdom, a jeśli jest na drodze z pierwszeństwem to jemu ustępują drogi. W sytuacji, gdy na skrzyżowaniu zarówno tramwaj, jak i samochód są na drodze z pierwszeństwem lub oba są na drodze podporządkowanej, pierwszeństwa ma zawsze tramwaj.

Na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną tramwaj stosuje się do sygnalizatora. W sytuacji, gdy tramwaj skręca z kierunku posiadającego pierwszeństwo w lewo to musi ustąpić pierwszeństwa samochodom jadącym na wprost. Jeśli samochód skręcałby w prawo, to musiałby ustąpić pierwszeństwo tramwajowi. Tramwaj bezwzględnie ustępuje pierwszeństwa, jeśli włącza się do ruchu, na przykład wyjeżdżając z zajezdni.

– Warto wiedzieć, że tramwaje wyprzedza się z prawej strony, chyba że układ torów uniemożliwia takie wyprzedzanie. Szczególną uwagę należy zachować w sytuacji, gdy samochód dojeżdża do przystanku tramwajowego bez wysepki. Kierujący musi się zatrzymać na wysokości ostatniego wagonu tramwaju – tłumaczy instruktor Skoda Auto Szkoła, Radosław Jaskulski.

W sytuacji, gdy tory znajdują się na części jezdni, trzeba zwrócić uwagę na to, by zmienić pas i ustąpić miejsca nadjeżdżającemu tramwajowi. Jeśli jeździmy w miejscach gdzie przemieszczają się tramwaje zachowujmy szczególną ostrożność. Znajomość przepisów to jedno, natomiast fizyczne możliwości to drugie. Dwuwagonowy tramwaj, z kompletem pasażerów waży około 50 ton, a samochód osobowy z pasażerami około 1,8 tony. W sytuacji zderzenia z tramwajem samochód osobowy zawsze będzie dużo mocniej poszkodowany. Oprócz różnicy mas, obydwa pojazdy wyraźnie różni droga zatrzymania.

Jadący z prędkością 50 km/h samochód z kierowcą, którego czas reakcji wyniesie 1 sekundę, zatrzyma się w przypadku awaryjnego hamowania na 25 metrze. Tramwaj z motorniczym, który również zareaguje w ciągu 1 sekundy zatrzyma się najszybciej na 63 metrze, a jeśli tramwaj jest załadowany, koniec hamowania może być nawet na 80 metrze. Gwarancja bezpiecznego podróżowania to znajomość przepisów i poszanowanie innych uczestników ruchu drogowego. Warto o tym pamiętać zarówno w otoczeniu tramwajów, jak i pieszych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 30

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Ldz tramwajowa6
Czyzby mowa o ciemnowlosym Panu W ? Zgodnie z tym co on glosi strach, aby jakas sprawa trafiajaca do sadu dotyczaca zdarzenia drogowego zwiazanego z tramwajem trafila w jego rece. Na jego prelekci podczas prezentacji co kawalek padaja stwierdzenia: To samo dotyczy tramwaju , i tramwaju itp. Pomimo iz w przepisach w kodeksie ruchu drogoqego ktore prezentuje nie ma slowa tramwaj. Zgodnie z kodeksem tramwaj wlacza sie do ruchu kiedy wyjezdza z zajezdni na droge i z petli na jezdnie. Dla potwierdzenia tych slow dodam iz byl przypadek w Lodzi gdzie ruszajacu Z przystanku tramwaj uderzyl w notabene omijajacy go z lewej strony radiowoz policji . Po wczetym postepowaniu uznano wine kierujacego radiowozem .
e
easyridermom
Mili państwo, czytający ten artykuł i komentujący... Moje miasto Łódź należy do tych, niechlubnych, gdzie kierowcy wszelkiej maści z "szaleństwem w oczach", wszędzie, ale to wszędzie ŁAMIĄ WSZELKIE PRZEPISY PORD!!! Żeby było "śmieszniej"... policja, przyjeżdżająca na miejsce kolizji najczęściej OBLIGATORYJNIE wskazuje motorniczych, jako tych winowajców... Mało tego... mamy u nas takiego pana - "biegłego" sądowego, byłego policjanta, który szkoląc naszych instruktorów (motorniczych) - wmawia im i innym, że tramwaj, wyjeżdżający z wydzielonego przystanku jest tym samym, co wyjeżdżający np. z zajezdni :(((. Co Wy na to??? Inny tzw. "biegły", wypowiedział się, że "na drodze torowiska w jezdni o dł. ok. 20/30 m. , przy zmiennej przyczepności - motorniczy mógł SWOBODNIE wyhamować przed pojazdem, który mu (praktycznie) zajechał drogę, ustawiając się do skrętu w poprzek torowiska". Tu, to dopiero panuje "wolna amerykanka"... Ręce opadają :(. Pozdrawiam i zapraszam do Łodzi PRAWDZIWYCH kierowców, szanujących KD.
S
SONY
Drogi autorze w 1866 roku przypominam, że nie było POLSKI.... A Wrocław stał sie Polski po 1945 roku. Proszę o elementarną wiedzę historyczną.
k
k.klimek
trzeba wprowadzić tak żeby nie było opóźnień
I
Igor
Bardzo fajny tekst, przepisy drogowe zawsze warto sobie odświeżyć. A ten fragment polecam tym wszystkim wiecznie zdziwionym dlaczego tramwaj przed czymś nie wyhamował, którzy od czasu do czasu na tym forum się pojawiają: "Jadący z prędkością 50 km/h samochód z kierowcą, którego czas reakcji wyniesie 1 sekundę, zatrzyma się w przypadku awaryjnego hamowania na 25 metrze. Tramwaj z motorniczym, który również zareaguje w ciągu 1 sekundy zatrzyma się najszybciej na 63 metrze, a jeśli tramwaj jest załadowany, koniec hamowania może być nawet na 80 metrze." - zapamiętajcie to.
61
Tramwaj ma pierwszeństwo ZAWSZE, a kiedy go nie ma patrz p. 1. Punkt drugi brzmi: tramwaj jest twardy.
M
Michał
Prawo jazdy dostałem w 2003 roku. Od tej pory jeżdżę dużo. Handluję towarem po Wrocławiu więc w ruchu miejskim mam 70% przebiegu. 60kilka punktów do obskoczenia, dwa-trzy razy w tygodniu. Raz na miesiąc wyjazd do Czech ( w sumie 700-1000 km ) objazdowo po świeżą dostawę - bo tak jest taniej, omijam pośredników. Kupiłem nowe auto w 2014, przebieg obecnie 170 tyś km przez niecałe dwa lata. NIGDY nie miałem żadnej kolizji ze swojej winy - za to wielokrotnie zaliczałem obcierki przez różnorodnych nieostrożnych gałganów i gałganice. Jak to jest, że mi ten arytkuł wydaje się totalnie zbędny ? Ja nie mam problemu z tym kto kiedy ma pierwszeństwo - a jak ktoś ma to polecam wykupić 50 godzin w szkole nauki jazdy i parokrotnie przeczytać tekst kodeksu ruchu drogowego - ja przeczytałem 5 razy od deski do deski i miałem jeszcze wtedy 20/20. Czytając poniższe pytania/wątpliwości sam mam wątpliwość czy po Wrocławiu poruszają się kierowcy, czy kieroffnicy. Chyba to drugie ...
R
Romek
Podobnie jest w trzech miejscach Krakowskiej. Musisz ustąpić i koniec. Polskie prawo dopuszcza przeplatanie z tramwajem. Nie masz sygnału kierunkowego (nie ma strzałki) gwarantującego bezkolizyjny przejazd to musisz uważać. I to właśnie tam właśnie to tramwaj ma pierwszeństwo i wcale Ci się nie wcina, tylko Ty się wcinasz jemu. W tym samym miejscu autobus nie ma już pierwszeństwa, bo nie jest tramwajem - zwróć uwagę, że przy moście Grunwaldzkim autobus dostaje światło tylko w przypadku czerwonego na lewym pasie.
R
Romek
Od strony centrum oczywiście pierwszeństwo ma tramwaj. Od drugiej to sam sobie odpowiedziałeś
o
on
Most Grunwaldzki w stronę centrum. Jadę lewym pasem, mam zielone. Nagle z dzwonkiem wyjeżdża na mnie tramwaj. Innym razem to samo miejsce dla lewego pasa zapala się czerwone światło i wyjeżdża tramwaj. O co chodzi!? Dlaczego tramwaj czasem wcina się na moim zielonym i wymusza pierwszeństwo. Its, czy ktoś tu łamie przepisy???
S
S
Pytanie mam odnośnie przejazdu przy cmentarzu grabiszyńskim. Z rana i wieczorami mryga pomarańczowe świetło. Dokładnie chodzi mi o przejazd na wysokości głównej bramy i sklepików ze zniczami i kwiatami. Jadąc od strony fatu tramwaj nie ma żadnego znaku, natomiast jadąc od strony oporowa ewidentnie widać że po prawej stronie od torowiska jest znak ustąp pierwszeństwa a pod sygnalizatorem dla kierowców znak uwaga tramwaj.

Z jednej jak u drugiej strony jadąc tramwaje nawet nie hamują przed przejazdem tylko wyznają zasadę co będzie to będzie- jestem cięższy...
kto ma pierwszeństwo ?
m
miv
Przez Poniatowskiego i będzie spokój. Wszyscy będziemy zadowoleni :)
K
Krasnal Adamu
Dlaczego wymieniono tylko zalety tramwajów?
a
a rower
zgadzam się .że muszę ustąpić tramwajowi bo duży i ma dlugą drogę hamowania ,,,ale dlaczego nie jest tak w przypadku roweru .tylko chory umysł to wymyślił
j
j2j2j
To żadna tajemnica, że tramwaje są w absolutnej większości przypadków ofiarami drogowych zdarzeń. Najbardziej rozbrajającym tłumaczeniem kierowców jest zawsze to, że nie zauważyli tramwaju, czyli nie zauważyli wielkiej wielotonowej stodoły jeżdżącej po określonym torze.
Wróć na i.pl Portal i.pl