- Koronawirus to coś naprawdę ciężkiego. Sam przeżyłem najtrudniejszą odmianę COVID-19. Wysoka temperatura, bóle klatki piersiowej, krótszy oddech, a najgorsze, że nie wiedziałem, kiedy to wszystko się skończy - powiedział Gollob.
Indywidualny mistrz świata z 2010 roku dodał, że trochę mniej szczęścia niż on mieli dwaj członkowie jego rodziny. - W moim bardzo bliskim otoczeniu, starszej rodziny, dwie osoby są już w innym miejscu. Proszę mi wierzyć, ta epidemia naprawdę istnieje i to, co nazywa się COVID-19, jest bardzo trudne i uciążliwe - dodał były żużlowiec.
Przewlekłe problemy zdrowotne Tomasza Golloba zaczęły się w 2017 roku, kiedy miał bardzo poważny wypadek na motocrossie. Wówczas uszkodził kręgosłup i teraz porusza się na wózku inwalidzkim, a jego osłabiony organizm jest wyjątkowo podatny na wszelkie infekcje.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?