Tatry. Pies bacy pogryzł turystów na Kalatówkach

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Owczarek podhalański pilnujący owiec pasących się na Kalatówkach dwukrotnie pogryzł turystów. Zwierzę zostało wycofane z pracy na terenie parku. Baca, do którego należał pies, twierdził, że turyści weszli na teren, którego pilnował pies.

Do ostatniego pogryzienia doszło 2 lipca. Wówczas o godz. 21.15 32-letni turysta z Wrocławia - jak twierdzi mężczyzna - został zaatakowany przez psa. Zwierzę ugryzło go w podudzie i rozerwało spodnie górskie. Mężczyzna z ranną nogą został przez TOPR przetransportowany do szpitala.

Mężczyzna został opatrzony przez lekarzy. Sprawę pogryzienia i zniszczenia spodni zgłosił jednak do straży Tatrzańskiego Parku Narodowego. Wycenił swoje straty na 380 zł. - Mężczyzna dogadał się z bacą polubownie. Sprawa się zakończyła. Okazało się jednak, że ten pies ugryzł już drugiego turystę. Wcześniej do podobnego incydentu doszło 30 czerwca - mówi Edward Wlazło, komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Wcześniej jeden z turystów zbliżył się zbyt blisko owiec i został przez owczarka ugryziony. Mężczyźnie jednak nic poważnego się nie stało.

- Z uwagi na fakt, że już dwukrotnie to zwierzę ugryzło ludzi, poleciliśmy bacy wycofać go z pracy na terenie parku. Baca zabrał psa do domu - mówi komendant Wlazło.

Pies był szczepiony. Ma aktualne badania do stycznia 2019 roku.

Straż parku apeluje jednak do turystów, by nie zbliżali się do kierdla owiec, gdy są są przy nich psy pasterskie. - Zwierzęta te są po to szkolone, by chroniły owce przed atakami dzikich zwierząt. Jeśli nieznany im człowiek wkroczy na ich teren, za bardzo zbliży się do owiec, będą one atakowały - mówi Edward Wlazło.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tatry. Pies bacy pogryzł turystów na Kalatówkach - Gazeta Krakowska

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
RADON
Nie zmienia to faktu że Bobek pisze głupoty!
R
RADON
Kolejny przykład jak turyści są źle przygotowani do przebywania w górach ignorują przyrodę zarówno tą nieożywioną jak i tą ożywioną .. A ta od czasu do czasu daje lekcje pokory.. Ten Pies to element tamtejszej przyrody! Czy jak ktoś zginie zdobywając jakiś szczyt to jest on zmniejszany? Czy jak ktoś się zrani, skała porwie turyście spodnie zgłasza to Straży Tatrzańskiego Parku Narodowego to też są mu pieniądze zwracane.?
A
Alina
Musiała być jakaś sytuacja,że pies stanął w obronie owiec,najprawdopodobniej turysta wszedł nie tam gdzie trzeba.Ale,niestety,pies nie może opowiedzieć sytuacji a turysta powie,Co mu wygodnie.
p
pogryziony
Hej. Tak się składa, że jestem tym drugim turystą, który został ugryziony.
Uwierz mi, że mam dość rozsądku, żeby nie pchać się między owce, nie mówiąc już o gonieniu ich... Robiłem zdjęcia zachodu, bedąc na ścieżce (jakieś 15m od schroniska). Ścieżka prowadziła do bacówki u której ludzie przecież kupują serki. Do bacówki miałem dobre 30-40 m a od owiec byłem oddalony o dobre 100m.
Nie oceniam przypadku ugryzienia pierwszego turysty, który rzeczywiście poszedł do owiec.
Łatwo jest oceniać sytuację i krytykować czytając taki artykuł.

Możesz mi wierzyć, że mam dużo szacunku do zwierząt oraz, że potrafię myśleć. Ciekawe co byś powiedział, gdyby np ten pies ugryzł Twoje dziecko tuż przy schronisku. Dlatego uważam, że TPN podjął słuszną decyzję wycofania tego psa z pilnowania owiec w pobliżu ludzi.

pozdrawiam
R
Radon
Takiego psa trzeba sprowokować by zaatakował, są to inteligentne psy strzegące swego stada, pewnie gościu próbował zrobić sobie selfie ganiając jedną z owiec, byłem świadkiem jak idioci mimo tabliczek informacyjnych : zakazu wchodzenia z psem na teren gdzie pasły się owce, pilnowane przez psy pasterskie, zwracania uwagi przez innych turystów, a także przez osoby pilnujące stada, pchali się przez środek ze szczekającym i próbującym złapać owce psem, ciesząc się przy tym ogromnie, do chwili ugryzienia jednej z owiec przez psa "turystę", jakże szybkie pojawienie się w miejscu zdarzenia owczarka pilnującego stada i obronę owiec przed intruzem, później mieli jeszcze pretensje do Pana nadzorującego owce.
n
n
Przecież tak zarabia na jedzenie, ten głupek powinien psa przeprosić bo przecież prace przez niego stracił, to niech mu rekompensate płaci i jakieś psie spa albo psychologa.
L
Lesio
Pies zrobił to co do niego należało - pilnował owiec.
K
Krakusek
No i bardzo dobrze, niech turyści nie łażą po cudzym terenie. Pies był wyszkolony a więc należy mu się duży kęs pysznego mięska za dobrze pełnioną straż !
m
marek
I po co durnie szli pod kierdel
M
Mamija
Tak, sama mam podhalana i taki ten pies jest znacznie pilnuje swojej posiadłości.Kochany piesek...
b
beata czerska odpowiada:
Podhalany sa rasą pierowtną o silnym instynkcie terytorialnym. I nie sa szkolone do pilnowania owiec a robią to instynktownie. Po zmroku zmysły sie wyostrzają- nic dziwnego ze pies złapał turystę za nogawkę cz nogę. Rozumiem ze turysta sie spieszył i szedł na skróty? Skoro TPN chce podhalanów to niech nie oczekuje ze zmienią sie na spolegliwe kanapowce...
Wróć na i.pl Portal i.pl