Najbardziej zakorkowana ulica Wrocławia - tak wyglądała lata temu! Zwycięska była "dzika", spokojna i praktycznie niezamieszkała

Jeszcze na początku XXI wieku ul. Zwycięska była boczną drogą niższej kategorii, z której można było wjechać na al. Karkonoską. Korzystało z niej niewielu kierowców, ponieważ osiedla Wojszyce i Ołtaszyn, "porośnięte" były głównie domami wolnostojącymi, usytuowanymi przy wąskich przejazdach. O wiele wygodniejsze było korzystanie z al. Karkonoskiej i ul. Wyścigowej, aby dotrzeć do centrum miasta.

Zwycięska nie w całości pokryta była asfaltem. Był tu zaniedbany przejazd kolejowy, po którym od 1995 roku nie jeździły żadne pociągi. Tor wyścigów konnych był wówczas dla wrocławian końcem miasta, choć dziś leży pośród deweloperskich osiedli.

Jak wyglądała okolica około 20 lat temu i w trakcie remontu? Prace budowlane tylko częściowo rozwiązały problemy. Rozwój Wrocławia przyczynił się też do zwiększenia znaczenia ulicy Zwycięskiej i... powstania nowych problemów komunikacyjnych.

Jak przebiegały prace i co się zmieniło? Nie poznasz Zwycięskiej, sprawdź w galerii:

Jeszcze 2007 roku stan nawierzchni wołał o pomstę, natomiast sama ulica nie miała chodników i dróg rowerowych. Spacerowicze musieli przechadzać się po żwirze i piasku, który w godzinach szczytu zamieniał się w kłęby kurzu.

Wtedy to zaczęto remont kanalizacji. Układano nowe rury na poboczach drogi. Skorzystano z okazji i położono również kostkę brukową. Pierwsze fragmenty chodników prowadziły donikąd.

W 2009 roku mieszkańcy chodzili już po nowych chodnikach. Trzy lata później rozpoczęły się prace związane z przebudową całej ulicy.

Bez dwóch pasów ruchu na całej długości, ale za to z nowym rondem, szerokimi skrętami, zatokami dla autobusów i ścieżkami rowerowymi. Tak po przebudowie miała wyglądać ulica Zwycięska . Ta zakończyła się w grudniu 2013 roku.

Dwa lata później Zwycięska została ogłoszona największą porażką władz Wrocławia. Codziennie, od rana do wieczora, kierowcy muszą stać w jednym wielkim korku. Średnia prędkość pojazdów w godzinach szczytu wynosiła tu 2,9 km/h.

To tamtędy bowiem tłumy kierowców próbują przejechać z niedokończonej Wschodniej Obwodnicy Wrocławia w kierunku Bielan Wrocławskich. W korku tkwią też mieszkańcy Partynic i Ołtaszyna czy wsi Wysoka, którzy próbują dostać się na al. Karkonoską. Remont za grube miliony problemu nie rozwiązał.

A zmartwień tylko przybyło, gdy zrewitalizowano linię kolejową nr 285 Wrocław Główny - Sobótka - Świdnica Miasto. Uruchomiono tu połączenie kolejowe i szlaban w pobliżu skrzyżowania z al. Karkonoską.

Miała tam powstać estakada. Pierwszy wariant zakładał, że wzdłuż al. Karkonoskiej powstanie wiadukt, który przeprowadzi kierowców jadących z i do centrum miasta. Osobno miał powstać wiadukt kolejowy. Pod nimi z kolei miała przebiegać ul. Zwycięska, planowano także wybudowanie ronda. Z planów niestety nic nie wyszło, a kierowcy stoją w korkach bez przerwy.

Zwycięska stała się sławna jako ulica o najniższej prędkości jazdy. A kiedyś wyglądała tak: