Szpital na Bielanach wypłacił pacjentowi 50 tysięcy złotych odszkodowania

Małgorzata Oberlan
Szpital na Bielanach w Toruniu wypłacił odszkodowanie, choć winy lekarzy nie znalazł
Szpital na Bielanach w Toruniu wypłacił odszkodowanie, choć winy lekarzy nie znalazł Grzegorz Olkowski / Polska Press
Najpierw Sąd Okręgowy w Toruniu, a później Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznały, że pan Paweł został skrzywdzony przez lekarzy ze szpitala na Bielanach.

Sprawę opisaliśmy na łamach 12 stycznia br. Na mocy prawomocnego wyroku sądowego panu Pawłowi przyznano 50 tysięcy złotych za krzywdę, której doświadczył wskutek postępowania lekarzy SOR-u na Bielanach.

38-letni mężczyzna miesiącami krwawił, schudł 15 kilogramów. Medycy nie odkryli, że dojrzewa w nim nowotwór. Nie skierowali go też w trybie pilnym na kolonoskopię. Jak podał w uzasadnieniu sąd, lekarze zbagatelizowali stan bezpośredniego zagrożenia życia u mężczyzny oraz „ewidentnie uchybili standardom”.

Zobacz też: Ekshumacja i ponowny pochówek biskupa Adolfa Szelążka

Ponieważ w uzasadnieniu wyroku imiennie wskazano dwóch lekarzy, którzy w ocenie sądu dopuścili się zaniedbań, „Nowości” zapytały szpital, czy internista i chirurg ponieśli konsekwencje.

- Po dokładnej analizie, w opinii dyrekcji, lekarzom nie można przypisać uchybień w zakresie zgodności ich działań z zasadami wiedzy medycznej. Okresowe krwawienia z dolnego odcinka przewodu pokarmowego, na które pacjent cierpiał od wielu lat miały charakter przewlekły i powinny być diagnozowane w trybie ambulatoryjnym. W ocenie szpitala ostateczny wynik tej diagnostyki, w świetle dostępnej wiedzy, nie mógł być przyczyną pierwotnie zgłaszanych dolegliwości. Potwierdza to też pośrednio postępowanie lekarzy, który ostatecznie wykonali u chorego zabieg. Od chwili skierowania chorego z poradni Citomed do momentu kolonoskopii minęło ponad 2 miesiące, a od chwili badania, kiedy już stwierdzono obecność guza, do chwili jego usunięcia kolejny miesiąc. Biorąc pod uwagę wszystkie argumenty w ocenie dyrekcji szpitala działanie lekarzy nie uzasadniało konieczności wszczęcia postępowania dyscyplinarnego - odpowiada dr Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.

Przeczytaj również: Włamanie do biura poselskiego w Toruniu

Dodajmy, że w toku postępowania szpital kwestionował opinię biegłego wskazując na liczne dane dostępne w literaturze medycznej, jednakże sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lub instytutu.

Medycy zatem konsekwencji nie ponieśli. Ubezpieczyciel szpitala wypłacił jednak panu Pawłowi zasądzone 50 tys. zł z odsetkami.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szpital na Bielanach wypłacił pacjentowi 50 tysięcy złotych odszkodowania - Nowości Dziennik Toruński

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
znawca
jakby to byl ktos jak karkosik 5 duzych baniek by dostal
J
Jerky
Hej, cenzorze. Czy już nie mozna wyglaszać rożnych opinii. Tylko twoja się liczy, a reszcie knebel. Skąd ty się wziąleś ??
W
Wc
Zniesławienie zostali co najwyżej lekarze, których można łatwo zidentyfikować po inicjałach. "Pan Paweł" schował się za dziennikarskim pseudonimem. Gdyby nie był anonimem, to co innego, mógłby walczyć o kolejną 50-tkę.
v
vcv
"Pan Paweł to typowy wyłudzacz" jak piszesz?
Na miejscu pana Pawła "wyłudziłbym" teraz odszkodowanie od ciebie za zniesławienie
K
Kamila
Nic dodać, nic ująć. Pacjent wykorzystał ziobrowe prokuratury i sądy. Odszkodowanie ewidentnie mu się nie należało, bo objawy nie były związane z rzekomym rakiem, którego któryś z lekarzy miał nie rozpoznać.
e
emerytka
Lekarze choćby dostali nie wiem jakie pieniądze, to sposobu myślenia niektórych i tak to nie zmieni.Ja rodziłam w 1980 roku.Lekarz dyżurujący stwierdził,że jak mam krwotok,to na pewno pękło łożysko,więc należy czekać,aż się zasklepi./o zgrozo ten lekarz jeszcze dziś odbiera porody/ Moja temperatura 39 stopni nic mu "nie mówiła".Dopiero gdy na nocny dyżur przyszedł dr Hermanowski,gdy mnie zbadał-krzyknął"szybko przygotować salę operacyjną,oderwało się łożysko i idzie zakażenie/może zapalenie-już dokładnie nie pamiętam./ Dzięki NIEMU żyję, a córka wyrosła na wspaniałą kobietę,mimo,że dostała tylko 1 punkt.Wszyscy uznają to za C U D,
M
Marek
"Pan Paweł" to typowy wyłudzacz. Miał objawy, które mogą towarzyszyć wielu chorobom, był diagnozowany zgodnie ze standardami, poszedł do sądu i wygrał. A teraz może się grzać w domowym ciepełku na L-4, żyjąc za "zarobione" na szpitalu pieniądze. Oto Polska właśnie ! Ci, którzy będą klikać na czerwone łapki, niech się nie cieszą - oni też płacą za ten cyrk.
m
maniusia
Dlatego powtarzam, ze nie wolno ufac jednemu lekarzowi. Wiele osób z mej rodziny "zawdzięcza" lokum na cmentarzu , ale tez sa osoby które zawdzięczaja autentycznie zycie lekarzzom. To zalezy od człowieka. Jeden lekarz to nic nie wart inny jest bezgranicznie oddany swemu powołaniu. Więc ja uwazam ze lepiej upierac sie przy intuicji i jak trzeba nawet drzec morde ( w przypadku porodów- to do młodych matek) lub latac po róznych lekarzach i szukac własciwgo ratunku. Albo ich olac , czekac na cud Boski lub energoterapia. Jesli sie trafi na dobrych medyków to na prawde rują. Inni powinni emigrowac. Tak jak w każdym zawodzie .
B
Buba
Proponuję wziąć się za porodowke na Bielanach. Tam jest dopiero patologia. Ostatnio kobiecie odeszły zielone wody, a lekarze zamiast od razu ciąć, kazali czekać na skurcze. W konsekwencji dziecko urodziło się z niedotlenieniem. Nie jest to jedyny przypadek.
J
JP
Jakby każdy był lekarzem to byś dupku nie miał gdzie mieszkać, czego ubrać na dupę i czym jeździć.
z
zyx
Trzeba było samemu się uczyć i sam byś zobaczył jaki to jest miód. Ale niestety ty wolałeś kopać rowy:)
p
piesio
i nikt konsekwencji nie poniósł...państwowe usługi medyczne w zapaści, przewlekłe dolegliwości powinny być natychmiastowo diagnozowane tylko i wyłącznie w warunkach szpitalnych!!! takich mamy lekarzy
x
xyz
Wiecie dlaczego protestują rezydenci? Bo ich fartuchy mają za małe kieszenie a oni duże potrzeby.
Wróć na i.pl Portal i.pl