Szansa na reaktywację linii kolejowej z Przemyśla przez Ukrainę do Ustrzyk Dolnych. Czy wreszcie się uda?

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Linia kolejowa z Przemyśla przez Ukrainę w Bieszczady na pewno byłaby dużą atrakcją turystyczną.
Linia kolejowa z Przemyśla przez Ukrainę w Bieszczady na pewno byłaby dużą atrakcją turystyczną. Polska Press
- Do końca roku wyremontujemy ukraiński odcinek kolejowej linii 102 - zadeklarował Oleksandr Kubrakov, minister infrastruktury Ukrainy. Linia 102 prowadzi z Przemyśla na Ukrainę do Chyrowa i dalej już jako linia 108 przez przejście graniczne w Krościenku do Ustrzyk Dolnych.

Inwestycja na ukraińskiej części linii 102 ma być jedną z wielu kolejowych, które w najbliższym czasie planuje przeprowadzić Ukraina.

- Liczymy, że w tej sytuacji Polska wyremontuje swój odcinek linii 102. Widzimy możliwość zrealizowania tego projektu - dodał Kubrakov.

- To bardzo dobre informacje. Od dzisiaj linia 102 zaczęła znowu żyć. Kultowa, stara linia ożyje, już w zupełnie innych warunkach gospodarczych i politycznych - komentuje Bogdań Rzońca, europoseł z Podkarpacia.

Linia 102 prowadzi z Przemyśla, na południe, do Malhowic na granicy polsko-ukraińskiej. Długość tego odcinka wynosi 12 km. Potem przez terytorium Ukrainy, do miasteczka Chyrów. Dalej, już jako linia 108, dociera do Polski, a następnie przez Krościenko do Ustrzyk Dolnych.

To najbardziej nietypowa linia kolejowa w Polsce. Przed laty linia była wykorzystywana przez turystów jadących pociągiem z głębi kraju, przez Przemyśl w Bieszczady. Od granicy przebiegała przez teren ZSRR (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich). W czasie przejazdu przez ten kraj nie wolno było wysiadać z pociągu, ani do niego wsiąść. Skład był pilnowany przez uzbrojonych radzieckich żołnierzy. Zabronione było choćby otwarcie okna.

W 1994 r. dwa lata po rozpadzie ZSRR i odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości, linia przestała funkcjonować. Dzisiaj jest w kiepskim stanie. Polski, 12-kilometrowy odcinek nadaje się do całkowitej wymiany. Obecnie nie jeżdżą tędy pociągi. Sporadycznie linia jest wykorzystywana do turystycznych przejazdów drezynami czy niewielkimi składami technicznymi.

O 102 zaczęło być głośno w 2016 r. Wówczas grupa społeczników, strażaków OSP, kolejarzy i samorządowców, ruszyła z akcją I Siekierezada Bieszczadzka, czyli oczyszczenia toru z dzikiej roślinności. Pracy było sporo, bo chodziło nie tylko o krzaki, ale również drzewa, które rosły w środku toru. Linię udało się uporządkować na odcinku z Przemyśla aż do granicy z Ukrainą w Malhowicach.

Z czasem zawiązało się stowarzyszenie Linia102.pl, a nieco później na Ukrainie 102.ua. Celem obu jest reaktywacja tej linii kolejowej, ale również transgraniczna współpraca regionalna. Ta druga przez kilka lat była na tyle udana, że często pokazywana jako przykład dobrych stosunków sąsiedzkich pomiędzy dwoma krajami.

Problemem był jednak remont linii kolejowej. Wtedy koszty odnowy 12 km po polskiej stronie szacowane były na ok. 20 do 25 mln złotych. Jednak wobec braku gotowości strony ukraińskiej, Polska nie przystępowała do prac.

- Oczywiście, bardzo się cieszę z deklaracji Ukraińców, o odnowieniu linii. Po stronie ukraińskiej linia 102 i 108 liczy ok 40 km. Część jest zrobiona. Czy może się to stać już w tym roku? Oczywiście, bardzo byłbym zadowolony. Dziękuję wszystkim osobom z Ukrainy i Polski, które od kilku lat są zaangażowane w tę sprawę - mówi Karol Gajdzik z "Kolejowych Karpat".

ZOBACZ TEŻ:

Opuszczone lub nieistniejące wsie w województwie podkarpacki...

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szansa na reaktywację linii kolejowej z Przemyśla przez Ukrainę do Ustrzyk Dolnych. Czy wreszcie się uda? - Nowiny

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Obserwator
Może lepiej dogadać się z Ukrainą ws.tego niewielkiego terenu,by przeszło do Polski,a im dać w zamian inny lub odkupić od nich,lub przeprowadzić plebiscyt.Ta linia kolejowa jest przepięknie położona.
G
Gość
Pomysł reaktywacji linii mnie się podoba...

...mam uwagi do grafiki/zdjęcia zamieszczonego w tym artykule, mapa trasy z lokomotywą.

Otóż lokomotywa jest całkowicie przypadkowa i to nie tylko moje przekonanie, a też wielu pasjonatów historii i techniki kolejowej.

Na zdjęciu jest przedstawiona zachodnioniemiecka V 200, która nie miała szans znaleźć się na bieszczadzkich trasach kolejowych.

Grafik mógł się postarać bardziej.
M
Major
Obawiam się że te optymistyczne plany zakończą się tak jak wznowienie ruchu kolejowego. Może ktoś RZETELNIE przeanalizuje ile z tych zapowiedzi działaczy "kolejowych" udało się osiągnąć:) poprzez wznowienie połączeń kolejowych z Ua.
G
Gość
"Skład był pilnowany przez uzbrojonych radzieckich żołnierzy. Zabronione było choćby otwarcie okna." BZDURA!!!!!!!! Nigdy nie było zakazu otwierania okien w pociągach z Przemyśla do Zagórza via USRR i z Zagórza do Przemyśla - pociąg osobowy z doczepionymi towarowymi i w sezonie letnim "Solina" z Warszawy. Autor pisze bzdury. Podczas przejazdu był zakaz wsiadania/wysiadania, ponieważ obce państwo, przejazd tranzytowy. Zakaz dotyczył też wyrzucania czegokolwiek przez okna wagonów. Od razu skład był zatrzymywany. Skład, 3 wagony konwojowało 7 żołnierzy i pies. Dowódca i 6 stojących podczas jazdy na zewnętrznych stopniach wagonów. Żołnierze mieli ochronne google na twarzy.
Wróć na i.pl Portal i.pl