MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świdergał: Dramat Górnoślązaków to temat nie tylko dla naukowców

Tomasz Świdergał
Tomasz Świdergał
Tomasz Świdergał ARC
W czasie walk o Górny Śląsk Rosjanie byli tak zdeterminowani, że zamykali na kłódki włazy czołgów ciężkich IS-2 , aby ich załogi się nie wycofywały - mówi Tomasz Świdergał, nauczyciel, członek zarządu Silesia Schola. O odkłamywaniu historii Górnego Śląska rozmawia Agata Pustułka.

20 listopada o 18.00 w Miejskim Domu Kultury Południe w Katowicach będzie pan prowadził spotkanie na temat walk na Śląsku w styczniu 1945 roku. Walki te obrosły wieloma mitami i zakłamaniami. Co pana zdaniem wymaga wyjaśnień?
Nie tyle można mówić o mitach, ale praktyczne o niezajmowaniu się tą tematyką poza kręgami naukowymi. Niektóre środowiska widzą do dziś problem w tym, że wtedy Śląska broniły oddziały niemieckie, szkoda jednocześnie, że zapominają przy tym o roli Volksturmu który składał się z młodzieży i mężczyzn w podeszłym wieku - przymusowo wcielonych Ślazaków, którzy z panzerfaustami w dłoni musieli stawiać czoło czołgom radzieckim.
Taki sam mit, czego osobiście doświadczyłem, leży w kwestii świadomości tego czym był Hitlerjugend na ziemiach Górnego Śląska - przymusowy nazistowski młodzieżowy związek przypominający harcerstwo, do którego w praktyce wcielany był każdy nastolatek. Perypetie związane z odmową wstąpienia do tej organizacji opisał Gerard Gruschka w książce "Zgoda miejsce grozy". W powszechnej świadomości była to organizacja ochotnicza, a takie rozumowanie jest błędne co do terenów Górnego Śląska. W efekcie tysiące starszych mężczyzn i nastolatków zostało zabitych przez oddziały nacierającej Armii Czerwonej, a pamięć o nich nie miała być zachowana. Sytuacje komplikował jeszcze fakt totalnego przemieszania jednostek Wehrmachtu, Luftwaffe, SS, Volksturmu, Hitlerjugend, i innych organizacji militarnych operujących na Górnym Śląsku, które dosłownie co krok były atakowane przez Armię Czerwoną. Notabene Rosjanie np. zabijali z reguły kolejarzy, który nosili czarne mundury, podobne do uniformów oddziałów pancernych SS i Wehrmachtu.
Walki o Górny Śląsk toczyły się z dużym natężeniem. O determinacji co do szybkiego zdobycia tej ziemi świadczył fakt , iż bywały przypadki, iż Rosjanie zamykali na kłódki włazy czołgów ciężkich IS-2 , aby ich załogi nie wycofywały się łatwo w przypadku oporu wojsk niemieckich, z drugiej strony dowódcy niemieccy obawiali się wyroków śmierci za złamanie rozkazu Hitlera, który mówił o walce do ostatniego żołnierza.

Na podstawie jakich faktów możemy ocenić zachowanie żołnierzy sowieckich wobec Ślązaków?
Są to głównie relacje świadków spisane albo zaraz po wojnie, albo w latach późniejszych, utrwalonych głównie na terenach ówczesnych Niemiec Zachodnich, na terenach demoludów był to temat tabu, z pominięciem pierwszego okresu po "wyzwoleniu". Mnie osobiście dużo dały relacje świadków z którymi rozmawiałem, dowiedziałem się dzięki temu o ciężkich walkach w rejonie cmentarza w Piotrowicach i opisach stosów ciał w większości młodych chłopców wcielonych przymusowo w ostatnich miesiącach II wojny do rożnych formacji armii niemieckiej, leżących za główną bramą cmentarza. Faktów dostarczają także prace katowickiego oddziału IPN, oraz ostatnio wydawane pozycje książkowe. Problemem dla historyka w tej materii jest selekcja materiałów obciążonych propagandą nazistowską, jak i komunistyczną. Spod tych materiałów wyziera obraz wielkiego dramatu mieszkańców Górnego Śląska, spośród których tysiące straciło życie z czasie działań wojennych, a jeszcze większa ilość po jej zakończeniu.

Jakie materialne straty poniósł Śląski w wyniku "wyzwolenia"?
Trudno tu operować konkretnymi liczbami, natomiast wywożone było na Wschód całe wyposażenie zakładów pracy, a co najgorsze w przypadku Górnego Śląska - ludzie, górnicy, hutnicy którzy zostali wywiezieni w głąb ZSRR. Do ZSRR szacunkowo przymusowo wywieziono ok. 90 tys. osób z których większość nie wróciła. Tym tysiącom ludzi należy się pamięć. Brakuje mi jej w Katowicach. Wchodząc do Katedry w Katowicach, widzę tablicę ku pamięci akowców, powstańców, lwowiaków, natomiast o dramacie tych tysięcy jakoś się nie wspomina. Przykładem tego jest coroczny "marsz na Zgodę" gdzie brakuje co roku przedstawicieli władz miasta Katowice, miast z którego pochodziła znaczna część więźniów.

Tomasz Świdergał - nauczyciel historii, przewodniczący koła Ruchu Autonomii Śląska - Katowice Południe, członek Zarządu Stowarzyszenia Edukacji Regionalnej Silesia Schola. Piotrowiczanin od urodzenia i od pokoleń, pasjonat historii, animator wielu młodzieżowych inicjatyw rekonstrukcyjnych i historycznych.


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Wszystkie barwy Niepodległości w obiektywach reporterów Dziennika Zachodniego ZDJĘCIA
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!