Pielgrzymi ŚDM na Podkarpaciu chwalą naszą gościnność

Do naszego regionu zawita ponad 2,2 tys. pielgrzymów. Część z nich już od jakiegoś czasu przebywa na Podkarpaciu. Odbywają spotkania modlitewne, zwiedzają nasz region i przygotowują się do duchowego przeżycia, jakim będzie spotkanie z papieżem Franciszkiem podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Sztab wolontariuszy oraz opiekunowie grup dbają o to, aby pobyt na Podkarpaciu uatrakcyjnić pielgrzymom w jak najlepszy sposób.

We wtorkowe popołudnie do Boguchwały dociera grupa katolików z Egiptu. Wśród pielgrzymów czuć radość i podekscytowanie. Ponad 60-osobowej grupie przewodzi ksiądz biskup Georges Joseph Chihan. Po powitaniu w kościele św. Stanisława przez ks. proboszcza Mariusza Mikę goście śpiewają w swoim języku pieśń na cześć Maryi.

W środę do Rzeszowa przyjeżdża grupa z Ukrainy. Pielgrzymi zwiedzają trasę podziemną i ruszają na spacer rzeszowskimi ulicami. Następnie ruszają do Ropczyc, gdzie jest uroczyste powitanie.

W Sokołowie Młp. znajduje gościnę 12- osobowa grupa z Brazylii. W Rzeszowie zamieszkują Włosi, Chińczycy i goście z Filipin. Pielgrzymi witani są zwykle przez władze lokalne, miejscowych proboszczów, ale co najważniejsze - serdecznie przyjmuje ich społeczność.

Na spotkanie z pielgrzymami z Urugwaju i Argentyny jedziemy do Iwierzyc w powiecie ropczycko-sędziszowskim.

- To już mój drugi pobyt w Polsce - mówi Michelle z Urugwaju. - Przyjechałam, aby umocnić się w wierze, ale też przywiodła mnie ciekawość poznania świata oraz innych wspólnot religijnych. W moim kraju sprawa religii jest bardziej prywatna. Dopiero z wiekiem budzi się ta świadomość duchowa. W Polsce dzieci od małego uczestniczą w życiu religijnym, co mi się bardzo podoba. Oczywiście niezwykła jest polska gościnność i życzliwość, o której przekonuję się każdego dnia.

Do grupy z Argentyny i Urugwaju dołącza piątka pielgrzymów z Kazachstanu oraz jeden z Nigerii. Wraz z nimi uczestniczymy w drodze krzyżowej na górę Halicz w Wiśniowej. W nabożeństwie bierze udział spora grupa wiernych z Nockowej. Przy pięknej słonecznej pogodzie katolicy z różnych części świata modlą się podczas rozważań przy kolejnych stacjach. Trasa drogi krzyżowej prowadzi przez teren leśny i malownicze zakątki. Przy akompaniamencie gitary młodzież śpiewa pieśni w swoich językach.

- Chciałem poznać ziemię Jana Pawła II, który jest dla mnie symbolem miłosierdzia i Światowych Dni Młodzieży - mówi Richard z Nigerii. - Bóg mnie zainspirował, żeby tu przyjechać. Dodatkowo mogę porównać, jak wygląda modlitwa w innych wspólnotach chrześcijańskich. Nie spodziewałem się tak dużej liczby przychylnych nam osób.

Pielgrzymi podkreślają, że mimo barier językowych nie mają problemów z porozumiewaniem się z rodzinami, które ich goszczą.

- Język Boga jest uniwersalny - zauważa Massimo z Argentyny. - Ojciec Święty Franciszek jest moim rodakiem, więc też ma to dla mnie duże znaczenie. Podoba mi się też, jak ludzie żyją w Polsce. Główny nacisk kładziony jest na religię, rodzinę i pracę. No i oczywiście Polki są pięknymi kobietami, a Polacy bardzo gościnnymi ludźmi.

- Jeśli ktoś kocha Boga, to z każdym można się dogadać - wtóruje mu Maria z Argentyny. - Mnie tutaj przywiodła ciekawość świata i innych kultur. No i wezmę udział we mszy świętej, którą odprawi papież. Podoba mi się też, jak jesteście pozytywnie nastawieni do życia.

Jej imienniczka z Kazachstanu docenia swobodę wyznawania religii w Polsce.

- U nas państwo jest coraz bardziej negatywnie nastawione do chrześcijan. Ostatnio władze kraju zakazały księżom spowiedzi w szpitalach i więzieniach. Mogę pozazdrościć, że w Polsce religii dzieci uczą się w szkołach, u nas to nie do pomyślenia. Przyjechałam tutaj, aby umocnić się w wierze i zarazić tym ciepłem, jakie charakteryzuje wspólnotę chrześcijańską w Polsce.

Grupą, z którą się spotykamy, opiekuje się ksiądz Andrzej Szpaczyński. Pomaga mu dwóch kapłanów i grupa wolontariuszy. Pytamy kapłana o jego spostrzeżenia na temat młodych ludzi, którzy do nas przyjechali.

- Wszyscy są bardzo sympatyczni i życzliwi - uśmiecha się ksiądz Andrzej. - Ciekawi historycznych zabytków. Raczej się nie spieszą, mam tu na myśli Latynosów. Są też ciekawi naszej kuchni. Wynika z tego wiele zabawnych sytuacji. Jak poczęstowano ich zupą jarzynową, to byli bardzo zdziwieni, że jemy wszystko razem, ponieważ u nich zupę się cedzi przez sitko i oddzielnie zjada warzywa, przepijając wywarem. Często też, gdzie się tylko zjawili, byli częstowani rosołem. Później pytali mnie, czy u nas o tej porze roku je się tylko rosół.

Ks. Andrzej wychwala ogromną życzliwość mieszkańców regionu w stosunku do pielgrzymów.

- Sami deklarują pomoc i wsparcie. Przykład z brzegu - zgłosiła się do nas piekarnia i przekazała pielgrzymom drożdżówki.

Do grupy dołączają pielgrzymi z Ukrainy. W najbliższych dniach dalej będą zwiedzać nasz region, spędzą czas na modlitewnych rozważaniach. A potem już wyjazd do Krakowa i spotkanie z Ojcem Świętym.

23 lipca - sobota - spotkania rekolekcyjne (katechezy, projekcje filmów). Wieczorem, od godz. 16 do godz. 22 w hali Podpromie spotkanie wszystkich pielgrzymów i młodzieży naszej diecezji na wspólnym Wieczorze Uwielbienia.

24 lipca - niedziela - każda rodzina, która gości pielgrzymów, organizuje im piknik.

25 lipca - poniedziałek. Dzień posłania.

Msza św. o godz. 9 na błoniach papieskich w Rzeszowie pod przewodnictwem ks. bpa ordynariusza. Po mszy św. posłanie pielgrzymów do Krakowa. Wspólny obiad dla uczestników mszy św. Po posiłku wszyscy wyruszający do Krakowa przejadą autobusami MPK w eskorcie policji na dworzec PKP. Pociągi odjeżdżają o godz. 12:15 i 13:11. Do skorzystania z przejazdu są potrzebne specjalne bilety.