Za Ziobrą stoi... Rydzyk, który zwątpił w Kaczyńskiego i jego PiS

Redakcja
Sylwia Dąbrowa/Polskapresse
Co sprawiło, że Zbigniew Ziobro wraz ze swoimi stronnikami właśnie teraz przystąpił do ofensywy i próbuje wywołać przesilenie w Prawie i Sprawiedliwości? Z informacji do których dotarła "Polska" wynika, że były minister Sprawiedliwości może liczyć na wsparcie ze strony dyrektora Radia Maryja ojca Tadeusza Rydzyka. - Ziobro jako jedyny znaczący polityk PiS bawił na imieninach o. Rydzyka tydzień temu, wtedy miał uzyskać jego błogosławieństwo - mówi nasz informator.

Sekwencja zdarzeń potwierdza tezę o tym, że to dyrektor toruńskiej rozgłośni jest demiurgiem wydarzeń w PiS. Ziobro to właśnie kontrolowanemu przez Rydzyka "Naszemu dziennikowi" udzielił wywiadu (w tym samym dniu, co w "Uważam Rze"), w którym przeszedł do ofensywy i otwarcie zaczął krytykować prezesa PiS. Wygłosił tam najmocniejszą jak dotąd deklarację: "Są dwie drogi: albo PiS stanie się wielką zwycięską formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie obok siebie dwóch ugrupowań. Jednego centrowego, a drugiego bardziej prawicowego i narodowego, by zagospodarować większość wyborców, a potem budować koalicję." - mówił gazecie.

Czytaj też:"Ojciec Rydzyk hoduje strukturę, która będzie przestrogą dla PiS"

O tym, że Zbigniew Ziobro zdobył sympatię redemptorysty z Torunia, wiadomo od dawna. Wiceprezes PiS jest częstym gościem Radia Maryja, sam ojciec Tadeusz Rydzyk zwykł mówić o Zbigniewie Ziobrze "mój złoty chłopiec".

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, mówią, że szef Radia Maryja nie rezygnuje ze swoich ambitnych planów biznesowych i potrzebuje do ich realizacji politycznego wsparcia. - Rydzyk kalkuluje jak polityk i biznesmen. Ma przecież w planach duże inwestycje i potrzebuje do ich realizacji poparcia polityków. Nie chce więc stawiać na kogoś, kto przegrywa szóste z kolei wybory. Chce mieć polityczną siłę, która pomogłaby mu w zrealizowaniu odwiertów geotermalnych, czy w budowie kompleksu rekreacyjnego, wraz z parkiem wodnym, hotelem Spa, restauracjami i kościołem, jaki planuje postawić obok kampusu Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu" - mówi nam polityk PiS.

Czytaj też:Sierakowski: Kościół z twarzą Rydzyka i Kaczyńskiego? To się prosi o bunt

Jan Filip Libicki, były polityk partii Kaczyńskiego mówi otwartym teksem: - Dla wielu obserwatorów sceny politycznej nie jest tajemnicą, że ojciec Tadeusz Rydzyk ma sporą intuicję polityczną i logicznym jest, że będzie popierał tego, kto jest bardziej rozwojowy, ma perspektywy i może wesprzeć jego projekty. Jarosław Kaczyński nie ma władzy ani w państwie, ani w samorządach, a wieczna opozycja, na jaką zdaniem "ziobrystów", skazuje partię prezes PiS, oznacza, że nie ma szans być takim wsparciem.

Zdaniem polityka związanego z partią PiS, jeśli ojciec Rydzyk uzna, że to Zbigniew Ziobro ma większe szanse powodzenia, to go wesprze, a wówczas PiS straci głosy wyborców. Będzie to największa strata głosów dla tej partii. I będzie to ostateczne rozstanie Radia Maryja z partią Jarosława Kaczyńskiego.

Czytaj też:Rydzyk ujawnia finanse Radia Maryja. "Ciężko ludziom wyciągnąć pieniądze z portfela"
Radio Maryja na razie oficjalnie zachowuje dystans wobec konfliktu w PiS. Przedstawia sytuację, jaka ma miejsce w partii Jarosława Kaczyńskiego, ale bez żadnych dodatkowych komunikatów, które mogłyby wskazywać na to, komu udzieli poparcia ojciec Tadeusz Rydzyk. To może wskazywać, że wciąż trwają zakulisowe negocjacje z ojcem Rydzykiem i to nie tylko ze strony ziobrystów, ale też i emisariuszy Jarosława Kaczyńskiego.

Czytaj też:"Ojciec Rydzyk hoduje strukturę, która będzie przestrogą dla PiS"

- Możliwe są dwa scenariusze. Albo Zbigniew Ziobro się uspokoi, a wówczas ocaleje w PiS, choć zostanie zmarginalizowany, a jego zwolennicy będą grilowani, a jeśli nie, to z PiS wyjdzie i to będzie jego koniec - uważa jeden ze znaczących posłów PiS. - Nawet jeśli pójdzie za nim z partii kilka osób, to nie mają szans stworzyć nowego ugrupowania. Za Markiem Jurkiem i Joanną Kluzik-Rostkowską też poszli ludzie i co z tego? To PiS ma struktury i pieniądze, bez tego "ziobryści" nie stworzą żadnej znaczącej siły - dodaje.

Na razie konflikt trwa w najlepsze. Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański, czyli ci, którzy najgłośniej publicznie domagali się w PiS reform, mają stawić się przed rzecznikiem dyscypliny partyjnej w piątek. Pierwszym, który w samo południe ma składać wyjaśnienia jest Zbigniew Ziobro. Rzecznikowi dyscypliny Karolowi Karskiemu w wysłuchiwaniu wyjaśnień zbuntowanych posłów ma towarzyszyć Jolanta Szczypińska. Następnie rzecznik ma przedstawić swoje wnioski Komitetowi Politycznemu, który zbierze się po południu. Może udzielić im nagany, zawiesić ich ich w prawach członków partii, bądź wystąpić z wnioskiem o usunięcie ich z PiS. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że decyzje o dalszym losie "ziobrystów" podejmie osobiście sam Jarosław Kaczyński.

Anita Czupryn

Cały tekst przeczytasz w weekendowym wydaniu "Polski" lub na stronie prasa24.pl.

Czytaj też:Rydzyk ujawnia finanse Radia Maryja. "Ciężko ludziom wyciągnąć pieniądze z portfela"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl