Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd.: Pacjenci w szpitalu stali na baczność?

Redakcja
Czy w Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Kocborowie łamano prawa pacjenta? Z przeprowadzonych przez nas rozmów z rodzicami i pracownikami szpitala wynika, że na oddziale psychiatrii sądowej mogło tak być.

- Dzieciom kazano stać na baczność bez podpierania ściany nawet przez 2 godziny i to za drobne przewinienia. Wystarczyło powiedzieć zbyt cicho "dzień dobry" do ordynator - mówi jeden z pracowników szpitala. - Przetrzymywano pacjentów w izolatce tygodniami, za najmniejsze przewinienie robiono im zastrzyki z placebo, czyli solą fizjologiczną i to przez dziesiątki dni.

Od 18 października br., decyzją dyrektora szpitala Michała Rudnika, w placówce odbywa się wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, co się działo na oddziale. Jak twierdzi dyrektor, niepokojące informacje dostał od... ordynator. Dyrektor stwierdza, że były błędy po stronie części personelu, jak i właśnie ordynator.

- Czy były błędy umyślne i doprowadzające do złamania praw pacjentów, na to odpowie prokuratorskie śledztwo - mówi Rudnik, który w poniedziałek zamierza zawiadomić starogardzką prokuraturę o podejrzeniu, że wskutek przemocy fizycznej i psychicznej ze strony personelu doszło na oddziale do łamania praw pacjentów.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dyrektor ma zawiesić w czynnościach kierującą oddziałem ordynator.

Również w poniedziałek Urząd Marszałkowski, któremu podlega szpital, przeprowadzi w placówce kontrolę. Sprawę bada także Biuro Rzecznika Praw Pacjenta w Warszawie. Jeśli w szpitalu zostaną stwierdzone praktyki naruszające prawa pacjentów, ich rzecznik w skrajnej sytuacji może nałożyć na szpital karę pieniężną do wysokości 500 tys. złotych.

Tym, co dzieje się na oddziale, przerażona była również jedna z matek pacjenta oddziału. Kobieta napisała list do innych rodziców nastoletnich pacjentów, chcąc nagłośnić sprawę. W piśmie czytamy m.in., że "młodzi pacjenci są poddawani surowej dyscyplinie oraz działaniom mającym na celu nie leczenie i terapię, ale pogwałcenie praw dziecka, wymuszanie posłuszeństwa przez odebranie im prawa do spożywania posiłków, które przynoszę synowi, utrudnianie mi kontaktu z dzieckiem, gdyż pani ordynator pozwala tylko na 15-minutowe spotkania. Dzieciom podawane są zastrzyki uspokajające nawet wtedy, gdy sytuacja tego nie wymaga".

Czy mogła być to prawda? Ordynator oddziału nie chciała z nami rozmawiać. Natomiast dyrektor Rudnik twierdzi, że pacjenci nie byli trzymani w izolatkach całymi tygodniami. Nie jest mu znane, jak zapewnia, by wstrzykiwano pacjentom przez kilkadziesiąt dni sól fizjologiczną, a jeśli chodzi o zapinanie w pasy, nie stwierdził, aby w przypadku agresji pacjenta stosowano to dłużej niż było konieczne.

Badająca sprawę rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska wystąpiła do dyrektora o natychmiastowe udostępnienie raportów pielęgniarskich oraz nagrań z monitoringu w oddziale psychiatrii. Pani rzecznik monitowała dwukrotnie o bezzwłoczne ich przekazanie. - Dyrekcja nie przekazała ich, więc p. rzecznik zarządziła przeprowadzenie kontroli na oddziale, która miała miejsce 9 grudnia. O jej rezultatach poinformujemy - mówi nam Daria Porębska, kier. biura prasowego Biura Rzecznika Praw Pacjenta.

Dyrektor z kolei przekonuje, że raporty przekazano pani rzecznik zaraz po ich skopiowaniu i niczego nie przetrzymywano.
- Zapisy z monitoringu ze względu na sporą pojemność i problemy techniczne zostały przez nas zabezpieczone - mówi Rudnik. - Udostępniliśmy je zespołowi kontrolującemu.

Mają 13-18 lat
Oddział psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu dla nieletnich istnieje w Kocbo- rowie niespełna dwa lata. Przebywa tam około 20 pacjentów. Na oddział przyjmuje się dziewczęta i chłopców w wieku od 13 do 18 lat, na mocy postanowienia sądu o wykonaniu środka leczniczego.
Są to pacjenci z zaburzeniami psychicznymi czy też emocjonalnymi.
Sprawa oddziału nagłośniona została w reportażu nadanym w programie TVP "Celownik".
Jego autorzy poinformowali o wszystkim Prokuraturę Generalną w Warszawie.

Maciej Jędrzyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki