Do zdarzenia doszło podczas grilla, który zorganizowała piątka znajomych nieopodal kempingu Olza w Cieszynie. W pewnej chwili od imprezujących oddaliła się jedna z kobiet i znalazła się nad brzegiem rzeki. Chciała na osobności porozmawiać przez telefon.
- Niestety telefon wypadł jej z ręki wprost do rzeki. Kobieta schyliła się po niego, ale nie mogła dosięgnąć - mówi Ireneusz Brachaczek, rzecznik prasowy Komendy powiatowej Policji w Cieszynie.
Weszła jeszcze głębiej i w tej chwili zaczęła poczuła, że traci grunt pod nogami.
Tonącej kobiecie na ratunek rzucił się jeden ze znajomych i wyciągnął ją na brzeg.
Natomiast 25-latek i 26-latek postanowili odszukać zagubiony telefon. Gdy zanurkowali i przez dłuższą chwilę nie wypływali na powierzchnię, zaniepokojeni ich zniknięciem koledzy zadzwonili po policję.
Akcja ratunkowa dała pierwsze efekty dopiero o godz. 1.30 - wtedy na brzeg po czeskiej stronie wyciągnięto pierwszą ofiarę - 26-latka. Natomiast o godz. 6.30 strażacy wyłowili 25-latka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?