Strajk kobiet w Bydgoszczy przed bydgoskim kuratorium oświaty.
Obrońcy praw człowieka wyszli na spacer w poniedziałek o godz. 17. Spotkali się na ulicy Gdańskiej 10 w Bydgoszczy.
- Jak zwykle jestem nastawiony bojowo – mówił nam jeden ze spacerowiczów. - Rząd nie zrobił nic, nie odniósł się do naszych postulatów, nie przedstawił żadnej propozycji Strajkowi Kobiet. To pokazuje jak bardzo rząd ma nas w nosie.
Zebranych otoczyli policjanci. Nie mieli z sobą tarcz, kasków na głowach.
- Policja zachowuje się spoko, wkurzają się tylko wtedy, kiedy ktoś próbuje wchodzić na jezdnię ale tak, to nie są napastliwi – komentuje uczestniczka spaceru.
- Uwaga, uwaga! Policja informuje; mamy stan epidemii. Zostań w domu! Osoby łamiące przepisy narażają się na odpowiedzialność karną (…) - funkcjonariusze informowali przez megafon.
- Solidarność nasza bronią! Solidarność nasza bronią! Solidarność nasza bronią! – skandowali zebrani w odpowiedzi na apele policjantów.
Policjanci podeszli do uczestników protestu, starli się wylegitymować kilka osób.
- Nie bójcie się, oni nam nic nie zrobią – krzyknął ktoś.
Wreszcie około godziny 17.21, chodnikiem uczestnicy protestu przeszli Gdańską na ul. Focha i dalej w kierunku Starego Rynku.
- My jesteśmy rewolucją, my jesteśmy rewolucją! - słychać było okrzyki na ulicy Mostowej.
Na Starym Rynku skandowano: - „Hej, hej, hej aborcja jest ok! Myślę, czuję, decyduję! Myślę, czuję, decyduję! Myślę, czuję, decyduję! Rewolucja jest kobietą! Rewolucja (...)
Spacerującym cały czas towarzyszyli funkcjonariusze policji.
- Uwaga, uwaga! Apelujemy zostańcie w domach, to od odpowiedzialności każdego z nas zależy zdrowie naszych bliskich… Prosimy o opuszczenie tego miejsca! - apelowali policjanci.
Ze starego Rynku przemarsz ruszył na ulicę Długą a potem na skwer pod pomnikiem Króla Kazimierza Wielkiego.
- Policjanci, chodźcie z nami! - skandowano. - Wolność, równość, prawa kobiet!
Każdy postój trwał tylko kilka minut, dlatego dość szybko uczestnicy marszu Strajku Kobiet przeszli ulicami Pod Blankami, Długą na Wyspę Młyńską! A stamtąd udali się w kierunku gmachu Opery Nowa.
- Prawa kobiet! Wolność, równość! - kolejny raz skandowano to hasło.
Spięcie na Focha w Bydgoszczy
Na ulicy Focha doszło do incydentu. Policjanci uniemożliwili uczestnikom marszu wejście na jezdnię. Doszło do ostrej wymiany zdań między policjantami i mężczyznami, którzy chcieli zejść z chodnika.
- Tu policja! Proszę do natychmiastowego zejścia z jezdni! Proszę wejść na chodnik – apelowali funkcjonariusze ostrzegając, że zostaną skierowane wnioski do sądu o ukaranie osób, które zablokują ruch.
- Szła sama nigdy nie będziesz! Możemy spacerować, możemy spacerować – odpowiadali zgromadzeni.
Z Focha spacerowicze wrócili na ul. Gdańską, potem poszli na pl. Wolności i przez park przeszli na ulicę Jagiellońską, pod Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki i na rondo Jagiellonów.
Statystyki bydgoskiej policji
W ubiegłym tygodniu – o czym informowaliśmy – uczestnicy spaceru zostali spisani przed bydgoskich funkcjonariusz policji. Wylegitymowano 46 osób, wobec 41 skierowano wnioski do sądu o ukaranie, 5 wniosków dotyczyło osób nieletnich.
Uzasadnieniem we wnioskach były następujące działania; blokowanie torowiska, nawoływanie do nielegalnego zgromadzenia i używanie wulgaryzmów.
Przypomnijmy, kobiety wypowiedziały rządzącym wojnę! Wyszły na ulice polskich miast po to, by bronić swoich praw. Falę protestów wywołała decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który pod koniec października uznał, że przeprowadzanie aborcji eugenicznej jest niezgodne z konstytucją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
