Starsi kierowcy. Czy powinni po osiągnięciu pewnego wieku oddawać prawo jazdy?

Niedawna tragedia z udziałem kierowcy seniora, który w Bydgoszczy przy ulicy Chodkiewicza na przejściu dla pieszych potrącił śmiertelnie dziecko, wywołała lawinę komentarzy.

Wśród nich powtarzał się postulat, by kierowcy, po osiągnięciu pewnego wieku, obowiązkowo przechodzili kontrolę zdrowotną co rok. Skrajne wnioski dotyczyły nawet odbierania seniorom prawa jazdy.

- Każdy kierowca zachowuje się inaczej, ale kursanci w wieku 50+ są zwykle bardziej zdeterminowani i zdyscyplinowani od młodszych adeptów - podkreśla Marcin Kopaczewski ze szkoły jazdy Kopaczewski.

- Najczęściej zabierają się za prawo jazdy tak późno z uwagi na sytuację rodzinną. Bywa, że małżonek umiera, a to on prowadził auto. Niekiedy ktoś dostaje auto w spadku albo po prostu chce być samodzielny i samemu dojeżdżać na działkę. Często seniorzy zdają u mnie za pierwszym razem, za drugim to już standard. Jednak takich osób trafia do nas niewiele, znaczący procent nowych kursantów to ludzie do 30. roku życia, osoby po sześćdziesiątce można policzyć na palcach jednej ręki.

Przeczytaj:>>> Jak dbać o psa zimą? Czy ubierać psa w mróz? [PORADNIK]

- Nie jestem za zakazami dla kierowców po osiągnięciu pewnego wieku, bo wielu seniorów to świetni kierowcy - uważa mł. asp. Sławomir Szeląg z Wydziału Prewencji KMP w Bydgoszczy. - Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych samodzielna jazda to niemal kwestia honoru i dumy. My podkreślamy, że liczy się odpowiedzialność. Przecież ci ludzie wiele razy wozili swoje dzieci i wnuki, muszą wiedzieć, kiedy powiedzieć dość i poprosić o podwiezienie właśnie rodzinę. Przecież na fotelu pasażera mogą się również dzielić z wnukiem swoją wiedzą i doświadczeniem za kółkiem.

Specjalnie dla dojrzałych kierowców policjanci z komendy miejskiej organizują kursy, po których ci mogą zaktualizować wiedzę, lepiej poznać swoje auto i być sprawniejszymi na drodze.

- Na każdy przyjmujemy 30 osób, lista uczestników zapełnia nam się w godzinę - mówi Sławomir Szeląg.

- Kurs trwa dwa dni, pierwszy to teoria, drugi praktyka na placu manewrowym WORD. Atrakcją jest jazda z kierowcą rajdowym Marcinem Gagackim z Oponeo Motorsport, z którym poćwiczyć można trudne sytuacje na drodze, takie jak poślizgi. Marcin pokazuje, jak chwycić kierownicę, jak wchodzić w zakręty. Jego uwagi są przyjmowane przez kierowców z dużą uwagą i są bardzo cenione. Starsi kierowcy muszą zaktualizować swoją wiedzę, widzimy że część zatrzymała się na przepisach obowiązujących 20-30 lat temu, tymczasem zasady ruchu drogowego zmieniają się dość często. Podobnie bywa z technicznymi nowościami, nie każdy wie jak prawidłowo wykorzystywać ABS czy ASR. Największym problemem jest dla tych kierowców rutyna. Jednak na szkoleniu nikogo nie krytykujemy, ani nie oceniamy.

Dodatkowo, kierowcy zapoznają się z rolą policji i straży pożarnej w razie wypadku, a także trenują czynności związane z udzielaniem pierwszej pomocy, które przekazuje im Grupa Ratownictwa Medycznego Auxilium-Med z Koronowa.

- Poziom jest różny, jednak niedawno mieliśmy 65-latka, który prowadził jak profesjonalista - pewnie, czujnie, przepisowo. Seniorzy na koniec jadą z egzaminatorem WORD i biorą udział w „egzaminie” na prawo jazdy, żeby poznać wymagania stawiane przed kierowcami - mówi Sławomir Szeląg. - Oczywiście, nic się nie stanie jeśli nie „zdadzą”.

Polub "Express" na Facebooku