Spowiedź po małopolsku: jak zmieniają się grzechy

Marta Paluch
Wielkanocna spowiedź w kościele Dominikanów w Krakowie
Wielkanocna spowiedź w kościele Dominikanów w Krakowie Wojciech Matusik
Dziś Wielki Piątek - jedna z ostatnich okazji, żeby się wyspowiadać. Choć księża żartują, że w ten dzień spowiadają się tylko najwięksi grzesznicy, kolejki przed konfesjonałami nie maleją. Okazuje się jednak, że dziś ta spowiedź jest inna niż 10 lat temu. Wierni w konfesjonale są śmielsi - i spowiadają się z nieco innych grzechów.

- Ludzie przychodzą na przykład z problemem in vitro. To sytuacja jednoznaczna dla Kościoła - marnowane są ludzkie zarodki, więc jesteśmy temu przeciwni - mówi ks. infułat Jerzy Bryła z parafii Najświętszego Salwatora w Krakowie. Storunkowo "nowym" grzechem jest też oglądanie pornografii w internecie. - Spowiadają się z tego nawet dzieci z podstawówki i kobiety - tłumaczy ks. Bryła, który jest też duszpasterzem artystów. Przyznaje, że w czasie kryzysu nasilają się grzechy wynikające z zazdrości o angaże, pracę.

Ojciec Henryk Cisowski, kapucyn, nauczyciel w Szkole dla Spowiedników w Krakowie, dodaje do tego katalogu inne zaskakujące przewinienia. - Staliśmy się bardziej obywatelscy. Spowiadamy się z omijania podatków, korzystania z pirackich programów na komputerze, a nawet z... obijania się w pracy - tłumaczy.

O. Marek Donaj, augustianin i proboszcz w parafii św. Katarzyny w Krakowie, dorzuca jeszcze skruszonych pracodawców.
- Mają wyrzuty sumienia, bo źle potraktowali pracownika, nie dali mu urlopu albo niesprawiedliwie ukarali. Spowiadają się też urzędnicy, którzy na przykład obcesowo potraktowali petenta - wyjaśnia spowiednik z 18-letnim stażem. Przychodzą też do niego dzieci, które męczą zwierzęta. - Wiedzą, że źle zrobiły. Dziś świadomość takiego grzechu jest znacznie wyższa niż kiedyś - dodaje o. Donaj.

Spowiadamy się też z braku czułości wobec małżonków. - Z drugej strony, wierni bardziej liberalnie podchodzą doVI przykazania ("Nie cudzołóż"), na przykład do seksu przedmałżeńskiego - mówi ks. Jan Dziasek, proboszcz parafii św. Jadwigi w Krakowie. - Tłumaczą nam, że to nie grzech, bo obie strony się zgodziły i nikt nie doznał krzywdy - dodaje.

Nową kategorią są grzechy ekologiczne - palenie opon, wywóz śmieci pod las etc. Wierni spowiadają się z nich m.in. dlatego, że duchowni głośno o tym mówią z ambon.

Zmienia się nie tylko treść, ale i forma spowiedzi. - Penitenci są bardziej otwarci na dialog, mniej spięci - potwierdza ks. Cisowski. - Kiedyś gdy ksiądz zadał pytanie w konfesjonale, zapytany był cały zesztywniały. Dziś często pojawia się dyskusja. Czasem nawet przedstawiają się imieniem i zawodem! - dodaje.

Księża widzą też inne zmiany "jakościowe". - Letni wypadają, zostają ci, którzy spowiadają się regularnie - mówi ks. Cisowski.
Potwierdza to ks. Jacek Stryczek z parafii św. Józefa w Krakowie. - Z drugiej strony, coraz częściej przychodzą osoby, które tak naginają zasady, że to już nie jest katolicyzm. Nie mogę im dać rozgrzeszenia i nie chcę nawracać na siłę - mówi kapłan.

Ks. Stryczek kilka lat temu wystawił konfesjonał pod Galerię Krakowską. Happening miał uświadomić ludziom, że oprócz zakupów istnieje też inny, duchowy wymiar świąt. Dziś podkreśla, że spowiedź w Wielkim Tygodniu jest zbyt pospieszna. - Księża są zmęczeni, a penitenci się spieszą, więc nic z tego nie wynika. Lepiej zrobić to porządnie, a więc wcześniej - kwituje.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Spowiedź po małopolsku: jak zmieniają się grzechy - Gazeta Krakowska

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
krakus
Po prostu mi Cię żal...
M
Maggie
Księża też się spowiadają i też mają się nawracać bo to tylko ludzie. Ja spotkałam różnych księży, jednych mi żal (i dlatego się za nich modlę) a inni mi bardzo pomogli wrócić do Pana Boga. Spowiedź to sakrament przez który Bóg odpuszcza nam grzechy, On go ustanowił, bo tak chciał - łaska Boża działa przez słabych ludzi. Możesz się tłumaczyć że ksiądz jest zły ale sam ponosisz odpowiedzialność za swoje zbawienie.
k
krakus
Ale ciemnogród! Chodźcie dalej opowiadać o Waszym prywatnym życiu katabasom.. Jak ja się cieszę że już dawno przejrzałem na oczy.. Wierze w Boga i dlatego właśnie nie chodzę do kościoła bo tam go nie ma na 100%.. Kościół = instytucja biznesowa!
R
Rh-
"Zdrowasiek" nie dostałem za pokutę od lat - zawsze miała to być jakaś indywidualna modlitwa, połączona z tym by w ramach popracowania nad sobą stawić się na jakimś nabożeństwie wcześnie rano, albo znaleźć na to czas w tygodniu. Widocznie ostatnio spowiadałeś się u jakiegoś wiejskiego księdza jeszcze w średniowieczu.
"Żyć zgodnie z sobą" to już próbowało wielu. Na kartach historii pełno też takich przywódców: pierwszych sekretarzy i wodzów przeróżnych rewolucji. Ehh... nie ma to jak przekonanie o własnej nieomylności...
U
Ula
Tak na prawdę nie trzeba się starać, żeby iść do piekła - wystarczy nie przestrzegać przykazań. Sumienie można zagłuszyć, tylko co dalej?
P
Piotr
Hmm a wolno to tak księdzu ujawniać publicznie z jakimi to grzechami przychodzą wierni do spowiedzi bo myślałem cały czas że nie.
P
Paweł
i pójdzie taki do księdza, powie co źle zrobił, pożałuje, postanowi się poprawić, ksiądz mu powie, żeby sobie powiedział wierszyk Zdrowaś.. 5 razy i wszystko w porządku, a ten cały szczęśliwy odejdzie od budki i od wtorku po świętach znowu zacznie robić to co robił. I ja się pytam gdzie w tym sens? Powinien te wyrzucone pod las śmieci pozbierać, a podwładnemu dać urlop i jakiś bonus. Seks to przyjemność, więc po co sobie żałować, jeśli się nikomu nie robi krzywdy?
Odszedłem od tej całej szopki 3 lata temu i jestem bardziej szczęśliwy, tylko z rodziną jest problem, bo w wyniku indoktrynacji, nie mogą tego zrozumieć. A gdy zrobię coś niezgodnego z własnym sumieniem, staram się to naprawić. Tak na prawdę nie trzeba wiele, żeby żyć zgodnie z sobą.
Pozdrawiam
Wróć na i.pl Portal i.pl