Kurek, w przeszłości gracz m.in. PGE Skry Bełchatów, a ostatnio Asseco Resovii Rzeszów, każdego roku dla klubów jest łakomym kąskiem, bo to jeden z najlepszych siatkarzy świata. Polak na początku kwietnia znalazł się na celowniku Japończyków, gdzie będzie prawdziwą gwiazdą. Jeden z japońskich dziennikarzy zdradził nam wtedy, że klub, który zamierza pozyskać Kurka to JT Thunders. To bardzo bogaty klub z Hiroszimy, sponsorowany przez japońskiego giganta, firmę Japan Tobacco.
Przez dwa ostatnie sezony atakującym JT Thunders był Brazylijczyk Leandro Vissotto. W pierwszym sezonie zespół sięgnął po mistrzostwo Japonii, ale zakończony przed kilkoma tygodniami sezon przyniósł rozczarowanie, bo klub z Hiroszimy finiszował na szóstym miejscu. Z tego powodu klub chce ściągnąć Kurka, który ma pomóc w odzyskaniu mistrzostwa kraju. Japońscy kibice Kurka kochają już od dawna - w trakcie ostatniego turnieju kwalifikacji olimpijskich w Tokio pisaliśmy o fance, która przychodziła na mecze tylko dla Kurka z biało-czerwoną flagą, na której było napisane nazwisko polskiego gwiazdora.
Kurek, zgodnie z przepisami japońskiej ligi, będzie jedynym obcokrajowcem w zespole. Jego klubowym kolegą zostanie m.in. Japończyk Yu Koshikawa, najbardziej znany siatkarz w kraju. Kontrakt Kurka, według japońskich mediów, przekroczy pół miliona euro za sezon.
Atakujący reprezentacji Polski będzie jednym z dwóch polskich graczy w lidze japońskiej. Jak informowaliśmy, dwuletni kontrakt z Panasonic Panthers podpisał Michał Kubiak. Co ciekawe, debiut Kurka w nowym klubie nastąpi... w Polsce. JT Thunders ma bowiem wziąć udział w tegorocznym Memoriale Arkadiusza Gołasia w Murowanej Goślinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?